W czwartek sejmowa speckomisja ustaliła, że za czasów poprzedniej ekipy rządzącej kursy na oficerów służb specjalnych trwały zaledwie 17 godzin, a nie jak podawano wcześniej 17 dni - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Speckomisja już od dłuższego czasu zajmowała się sprawą ekspresowych kursów, po których można było awansować na oficera.
Media donosiły, że kursy były niezwykle krótkie. Np. w BOR oficerem można było zostać po 11 dniach, w Służbie Kontrwywiadu Wojskowego Antoniego Macierewicza - po 17 dniach, w ABW po 30 dniach.
Jednak według najnowszych ustaleń speckomisji, kurs w SKW trwał 17 dni, tyle, że dziennie kursanci szkolili się zaledwie jedną godzinę. Nietrudno więc policzyć, że droga po awans trwała tylko 17 godzin. Podobnie - godzinę dziennie - szkolono w innych służbach.
Ponieważ przyspieszonych awansów nie można już cofnąć, posłowie wpadli na pomysł, żeby ekspresowych oficerów doszkolić. - Uważamy, że należy dać im szansę wykazania się - czytamy komentarz jednego z posłów w "Gazecie".
Ekspresowi oficerowie
W takim przyspieszonym tempie w ABW wyszkolono 20 oficerów, w BOR 46, a w SKW 50. Tam oficerami zostawali dziennikarze prawicowych gazet, harcerze i strażnicy leśni.
W lutym, kiedy sprawa wyszła na jaw, były szef BOR gen. Mirosław Gawor na antenie TVN24 komentował zamieszanie wokół kursów. Podkreślał, że pośpiech nie jest wskazany, bo nie każdy funkcjonariusz musi być oficerem - mówił generał.
Według ekspertów nigdy nie zdarzało się, by szeregowy funkcjonariusz zostawał tak szybko oficerem tej służby. Do tej pory taki awans trwał ok. trzech lat. Gawor podkreślał, że nawet kandydat legitymujący się wyższym wykształceniem przechodzi półroczny kurs oficerski, a zwykle ma już wtedy dwa latach służby w BOR.
Tłumaczenia PiS
Na temat superszybkich szkoleń wypowiadał się też premier Jarosław Kaczyński. Tłumaczył je w taki sposób: - Próbowaliśmy przekształcić tę część aparatu państwowego, która nie została przekształcona po 1989 r. Uważaliśmy, że sytuacja, w której aparat opresyjny niemal nie został zmieniony, jest zła, i chcieliśmy to nadrobić. A jak się chce nadrobić, to trzeba szybko szkolić - przekonywał prezes PiS.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: TVN24