"Atak premiera Orbana na Polskę". Klich o liście, który "nabiera dodatkowego znaczenia"

Viktor Orban i Władimir Putin
Sikorski o "niesojuszniczym i nieprzyjacielskim" działaniu Węgier wobec Polski
Źródło: TVN24

Po ataku premiera Viktora Orbana na Polskę list przewodniczących Komisji do spraw Unii Europejskiej, wyrażający zaniepokojenie pierwszymi tygodniami węgierskiej prezydencji, nabiera dodatkowego znaczenia - napisał senator KO Bogdan Klich, odnosząc się do wypowiedzi węgierskiego szefa rządu. 

Senator Koalicji Obywatelskiej Bogdan Klich w swym poście na platformie X zamieścił list szefów parlamentarnych komisji ds. UE z Finlandii, Niemiec, Litwy, Łotwy, Polski, Luksemburga i Estonii do węgierskiego przewodniczącego komisji ds. europejskich Zoltana Tessely'ego, w którym wyrażono głębokie zaniepokojenie "pierwszymi trzema tygodniami węgierskiej prezydencji w Radzie UE, ponieważ lekceważone są podstawowe zasady".

"Po dzisiejszym ataku premiera Orbana na Polskę nasz list przewodniczących Komisji ds. Unii Europejskiej nabiera dodatkowego znaczenia" - napisał Klich.

"Rolą prezydencji UE jest koordynacja i mediacja pomiędzy rządami europejskimi i ich interesami dla wspólnego dobra. Zamiast budować mosty, węgierski premier wykorzystał pierwsze dni prezydencji na prowokowanie europejskich partnerów, przedkładając własne interesy nad europejski konsensus" - napisano w liście.

Autorzy listu podkreślili, że prezydencja Rady UE nie pełni oficjalnej roli w polityce zagranicznej, a o europejskiej polityce zagranicznej decydują wspólnie rządy państw członkowskich. "Traktaty UE są jasne, Unię Europejską za granicą reprezentuje Przewodniczący Rady Europejskiej i Wysoki Przedstawiciel Unii do Spraw Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa" - napisano.

W liście zaznaczono, że wyjazdy Viktora Orbana do Moskwy i Pekinu nie były mile widziane. "Premier Węgier stale osłabia pozycję Unii Europejskiej i utrudnia doprowadzenie do pokoju w Ukrainie. Publiczne powtarzanie celów wojennych prezydenta Rosji i nazywanie ich 'misją pokojową' jest niedopuszczalnym wsparciem agresora" - podkreślono.

Viktor Orban i Władimir Putin
Viktor Orban i Władimir Putin
Źródło: PAP/EPA/YURI KOCHETKOV

Stwierdzono też, że "jeśli węgierski rząd będzie nadal trollował swoich europejskich partnerów, to na dłuższą metę zaszkodzi własnym interesom narodowym". "Rządy europejskie stracą wiarę, że cele rządu węgierskiego są zgodne z jakimkolwiek interesem europejskim. To ogromnie zaszkodzi celom węgierskiej prezydencji w UE" - zaznaczyli autorzy listu.

Orban o "hipokryzji" Polski

W sobotę Orban skrytykował błędną - jego zdaniem - politykę UE oraz całego Zachodu, a także "hipokryzję" Polski. Występując z trybuny Letniego Wolnego Uniwersytetu w rumuńskiej Transylwanii (Siedmiogrodzie) szef węgierskiego rządu chwalił Donalda Trumpa i bronił Rosji.

Mówiąc o Polsce, Orban krytykował rząd w Warszawie. "Bądźmy szczerzy, otrzymaliśmy mnóstwo kopniaków w tyłek. Polacy prowadzą obłudną politykę. Krytykują nas za nasze stosunki z Rosją, a prowadzą z Rosją interesy przez pośredników. Takiej hipokryzji ze strony państwa nigdy nie widziałem" – cytował premiera Węgier portal Radia Europa Libera Romania.

Premier Węgier Viktor Orban
Premier Węgier Viktor Orban
Źródło: FILIP SINGER/PAP/EPA

Orban oskarżył Polskę o doprowadzenie do zmiany układu sił w Europie przez osłabienie osi Berlin-Paryż na rzecz nowej konfiguracji: Londyn, Warszawa, Kijów, kraje bałtyckie i Skandynawia. W ten sposób osłabiona miała zostać także Grupa Wyszehradzka, która w interpretacji Orbana miała opierać się na uznaniu silnych Niemiec i Rosji i tworzyć trzecią ważną siłę.

W niedzielę do słów Orbana odniósł się wiceminister spraw zagranicznych Władysław Teofil Bartoszewski, który stwierdził, że "w przeciwieństwie do premiera Węgier Viktora Orbana nie prowadzimy interesów z Rosją". Ocenił też, że polityka Orbana jest obecnie antyunijna, antyukraińska i antypolska.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: