Rzecznik Praw Obywatelskich nie skieruje do Trybunału Konstytucyjnego skargi w sprawie ustawy antyaborcyjnej. I bez interwencji TK można poprawić prawo i praktykę, a przede wszystkim uda się uniknąć rozpętania kolejnej burzy, "konsekwencji której w parlamencie trudno przewidzieć" - argumentuje dr Janusz Kochanowski.
Rzecznik rozważał zaskarżenie do Trybunału przepisu dopuszczającego usunięcie ciąży ze względu na zagrożenie zdrowia kobiety.
- Wniosek nie będzie składany teraz. Ewentualnie, w przyszłości, gdy nie będzie innych rozwiązań - zapowiedział Kochanowski.
RPO podkreślił, że ma nadzieję wypracować rozwiązania pozwalające uniknąć błędów, jakie mogą pojawić się w obrębie obowiązującego stanu prawnego, podczas spotkania z minister zdrowia i ministrem sprawiedliwości. O takie spotkanie zwrócił się w zeszłym tygodniu do premiera.
We wtorek spotkał się z ekspertami w dziedzinie aborcji - prawnikami, przedstawicielami organizacji pozarządowych, etykiem. Rzecznik radził się, że powinien skierować skargę do TK. Bowiem według Kochanowskiego, ogólny zapis dopuszczający aborcję w przypadku zagrożenia zdrowia matki może być zbyt ogólny i umożliwiać faktycznie aborcję na życzenie.
Jest pole do nadużyć, ale nie ma tragedii
Po wtorkowym spotkaniu Kochanowski mówił, że choć obecny stan prawny daje pole do pewnych nadużyć, "praktyka jest w tym zakresie bardziej rozsądna". Zwrócił uwagę, że "błędami obecnego stanu prawnego" są brak trybu odwoławczego dla kobiet, które nie zgadzają się z decyzją lekarza oraz brak wyraźnego określenia, co dokładnie oznacza termin "zagrożenie dla zdrowia kobiety", i do którego momentu ciąży można w takich sytuacjach dokonać aborcji.
- Padła propozycja, którą ja chętnie podjąłem, żeby wypracować pewien algorytm postępowania lekarza, w formie zaleceń albo rozporządzenia ministra zdrowia - jak należy w tego rodzaju przypadkach postępować - powiedział Kochanowski. Dodał, że zamierza także postulować, aby pewne rozwiązania zostały przewidziane w ustawie o prawach pacjenta, przygotowanej przez resort zdrowia, a która w zeszłym tygodniu wpłynęła do Sejmu. - Chcielibyśmy, żeby kwestie te zostały także podjęte wtedy, kiedy będziemy regulowali problemy bioetyczne na podstawie konwencji bioetycznej, która, mam nadzieję, zostanie ratyfikowana" - mówił RPO.
Zgodnie z obowiązująca ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczających przerywanie ciąży - ciążę można usunąć w trzech przypadkach. Gdy zagrożone jest zycia lub zdrowie kobiety, gdy płód jest nieodwracalnie uszkodzony, bądź gdy ciąża jest wynikiem przestępstwa (gwałt, kazirodztwo).
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24