Będziemy protestować przeciwko jakimkolwiek zakusom na wolne media. Nie pozwolimy podnieść na nie ręki - mówił w sobotę o ustawie anty-TVN Robert Biedroń, jeden z liderów i europoseł Lewicy. Dodał, że Lewica proponuje zorganizowanie "okrągłego stołu w sprawie mediów".
Grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości wniosła w środę późnym wieczorem do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. "Wolą ustawodawcy jest, by spółki z siedzibą w Polsce nie mogły być kontrolowane przez podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego" - czytamy w uzasadnieniu. W zgodnej opinii ekspertów zmiany wymierzone są w niezależność TVN.
TVN24 wciąż czeka na przedłużenie koncesji przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. KRRiT twierdzi, że problem leży w "sytuacji właścicielskiej" grupy TVN. Zarząd stacji w oświadczeniu napisał, że w 2015 r. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zaakceptowała wejście amerykańskiego kapitału do TVN. "Struktura własnościowa Spółki jest zgodna z przepisami ustawy o radiofonii i telewizji. Potwierdzają to niezależne ekspertyzy opracowane przez wybitnych polskich profesorów prawa". Dodaje, że "do czasu ubiegania się o przedłużenie koncesji dla programu TVN24 struktura własnościowa TVN nie budziła żadnych wątpliwości".
Biedroń: proponujemy okrągły stół w sprawie mediów
W sobotę głos w sprawie projektu anty-TVN zabrał jeden z liderów Lewicy, europoseł Robert Biedroń. - Nie pozwolimy, żeby podnosić rękę na wolne media. Będziemy protestować przeciwko jakimkolwiek zakusom na wolne media. Nie pozwolimy Kaczyńskiemu przekroczyć kolejnej czerwonej linii - zadeklarował na konferencji prasowej w Kielcach.
- Proponujemy okrągły stół w sprawie mediów. Zapraszamy do powrotu do projektu z 2016 roku, przygotowanego w ramach Kongresu Kultury. Wtedy państwo dziennikarze, organizacje pozarządowe, eksperci, przygotowaliście bardzo dobry pomysł, jak zabrać politykom te zabawki w postaci mediów - mówił.
Jego zdaniem, konieczna jest ochrona pluralizmu mediów. Natomiast oczywistym efektem debaty o mediach powinna być likwidacja Rady Mediów Narodowych, która w jego ocenie "nie jest narzędziem dbania o niezależność mediów i troski o porządek medialny w Polsce, ale narzędziem partyjnym". - Trzeba będzie przywrócić rangę Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Doprowadzić do tego, żeby została całkowicie odpolityczniona. Sprawić, żeby w tej radzie zasiadały osoby kompetentne, a nie z legitymacją partyjną - dodał.
"Nie można ograniczać dostępu do mediów publicznych, ale można je odpartyjnić"
Biedroń mówił, że chcąc żyć w państwie demokratycznym, wszyscy solidarnie powinni stanąć w obronie mediów publicznych i prywatnych. - Nie zbierać podpisów za likwidacją TVP, bo to nie jest rozwiązanie - zaznaczył.
Zdaniem Biedronia, 30 procent Polaków nie ma pełnego dostępu do wszystkich mediów i często jedynym źródłem informacji są media publiczne. - Nie można ograniczać dostępu do mediów publicznych, ale można je odpartyjnić, można zabrać te zabawki politykom. Do tego będziemy jako Lewica zmierzać - powiedział.
"Nie może być tak, że partia, która wygrywa wybory, zawłaszcza sobie media publiczne"
Posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus mówiła, że żadna partia polityczna nie ma prawa likwidować dostępu do informacji.
- Nie może być tak, że jeżeli jakaś partia wygrywa wybory, pierwszą rzeczą, którą robi, to zawłaszcza sobie media publiczne. My tego nie chcemy, my chcemy, by media publiczne były w rękach tych, którzy się na tym znają. Aby media publiczne informowały, ale również żeby szerzyły kulturę - powiedziała.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24