Obozowisko migrantów na granicy Polski i Białorusi. Afgańczycy twierdzą, że przeniosła ich tam polska policja, ta zaprzecza

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP
"Polska policja zatrzymała nas w mieście i przeniosła na granicę między Białorusią a Polską"
"Polska policja zatrzymała nas w mieście i przeniosła na granicę między Białorusią a Polską" TVN24
wideo 2/11
"Polska policja zatrzymała nas w mieście i przeniosła na granicę między Białorusią a Polską" TVN24

W Usnarzu Górnym na granicy polsko-białoruskiej kolejny dzień koczuje kilkudziesięciu migrantów. Jeden z Afgańczyków przekazał na nagraniu, które miał wysłać do swojego kuzyna, że "polska policja zatrzymała ich w mieście i przeniosła na granicę między Białorusią a Polską". Jednak policja zaprzecza, aby brała udział w zatrzymaniu migrantów i przerzuceniu ich na pas "ziemi niczyjej". - Zdecydowanie dementuję, takiej sytuacji nie było - przekazał rzecznik podlaskiej policji, podinspektor Tomasz Krupa.

Przy granicy polsko-białoruskiej w Usnarzu Górnym na Podlasiu powstało obozowisko migrantów, których wypychają z Białorusi tamtejsze służby. Uchodźcy są pilnowani przez polską Straż Graniczną i białoruskie wojsko. Władze w Mińsku oskarżane są o celowe przerzucanie przez granice z Litwą, Łotwą i Polską, które jednocześnie są granicami strefy Schengen, migrantów z krajów takich jak Irak czy Afganistan, w celu wywarcia presji na Unię Europejską z powodu nałożonych przez nią sankcji na białoruski reżim.

Reporter TVN24 Adrian Zaborowski relacjonował w czwartek po godzinie 13, że kilka godzin temu w Usnarzu Górnym pojawili się przedstawiciele Fundacji Ocalenie wraz z tłumaczką. Jak mówił, obywatele Afganistanu w wieku od 15 do 25 lat są w podróży od 28 dni, a na granicy przebywają od 11 dni.

Według relacji tłumaczki migranci mówili, że w ciągu ostatniej doby nic nie jedli i nie pili. - Są głodni, ale wcześniej Straż Graniczna z polskiej strony coś im dała do jedzenia. Jest bardzo dużo chorych ludzi - dodała w rozmowie z dziennikarzami.

- Powiedzieli, że wiedzą, co się dzieje teraz w Afganistanie, wszystko stracili, część rodzin jest aresztowanych, część jest zabitych. Bardzo chcieli tutaj dostać ochronę międzynarodową - powiedziała tłumaczka.

Tłumaczka relacjonowała rozmowę z migrantami koczującymi na granicy polsko-białoruskiej
Tłumaczka relacjonowała rozmowę z migrantami koczującymi na granicy polsko-białoruskiejTVN24

Kalina Czwarnóg z Fundacji Ocalenie mówiła TVN24, że przekazali migrantom między innymi śpiwory, namioty, jedzenie i wodę.

- Przekazaliśmy do wypełnienia pełnomocnictwa dla prawników w Polsce, którzy będą mogli być pełnomocnikami osób, które tutaj są i reprezentować je przed Urzędem do Spraw Cudzoziemców i Strażą Graniczną - poinformowała.  

Reporter TVN24 mówił, że według najnowszych informacji w obozowisku przebywają 32 osoby. Dodał, że część osób została zawrócona na terytorium Białorusi.

Obozowisko migrantów na granicy. Na miejscu pojawili się przedstawiciele Fundacji Ocalenie wraz z tłumaczkąTVN24

Policja zaprzecza, aby brała udział w zatrzymaniu migrantów

W mediach społecznościowych zostało opublikowane nagranie, które jeden z koczujących na granicy Afgańczyków wysłał do swojego kuzyna w ojczyźnie.

"Jesteśmy afgańskimi migrantami. 40 osób z rodzinami, z dziećmi. Polska policja zatrzymała nas w mieście i przeniosła na granicę między Białorusią a Polską" - słychać na nagraniu. "Jesteśmy tu, w lesie, od dziewięciu dni. Jemy liście z drzew i pijemy brudną wodę. Jest bardzo zimno, zwłaszcza w nocy. Pada deszcz. Nie mamy jedzenia, nie mamy wody. Robimy to nagranie w ukryciu, bo polska policja nie pozwala nam filmować" - mówi jeden z migrantów.

"Ośmioro z nas zgubiło się w lesie. Nie jest jasne, czy żyją, czy nie. Jest tak zimno, że mamy pośród nas chorych. Zwracam się do wszystkich organizacji, a zwłaszcza do ONZ. Zwróćcie na nas uwagę! Proszę, pomóżcie nam. Nie przeżyjemy tu dłużej niż dwa dni. Proszę, ratujcie nasze życie" - prosi na nagraniu jeden z migrantów.

Jednak policja zaprzecza, aby brała udział w zatrzymaniu migrantów i przerzuceniu ich na pas "ziemi niczyjej". - Zdecydowanie dementuję, takiej sytuacji nie było - mówi rzecznik podlaskiej policji, podinspektor Tomasz Krupa.

Pytania do MSWiA

Reporterka TVN24 Katarzyna Gozdawa-Litwińska zwróciła się do MSWiA z pytaniem, czy uchodźcom z Afganistanu udało się dostać na terytorium Polski i czy byli wywiezieni przez polskie służby na granicę. Do tej pory nie otrzymała odpowiedzi. 

Migranci na granicy polsko-białoruskiej. Relacja reporterki TVN24
Migranci na granicy polsko-białoruskiej. Relacja reporterki TVN24TVN24

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Premier o migrantach: ludzie, którym szczerzę współczuję, są narzędziem w rękach Łukaszenki

O sytuację migrantów na polsko-białoruskiej granicy pytany był na konferencji w Bydgoszczy premier Mateusz Morawiecki. Przekazał, że "szczerze im współczuje", dodając, że są oni "instrumentem, narzędziem w ręku pana (prezydenta Białorusi, Alaksandra) Łukaszenki". - W takiej sytuacji musielibyśmy ulec. Polska nie ulega, Polska reaguje w sposób stanowczy - zaznaczył.

- Nasza granica z Białorusią jest dzisiaj patrolowana nie tylko przez Straż Graniczną. Jest także patrolowana przez wojsko po to właśnie, żeby zapobiegać instrumentalizacji w rękach pana Łukaszenki - oświadczył. - Dlatego z całą mocą przeciwstawiamy się temu, budujemy odpowiednią infrastrukturę, właściwie ona jest utworzona - wyjaśnił. - Nigdy nie zgodzimy się na to, żeby ulec szantażowi tego typu i Unia Europejska zresztą też już sobie zdaje z tego sprawę - powiedział premier.

Przekazał, że sytuacja związana z migrantami na granicy jest "zupełnie inną sprawą od naszego zobowiązania wobec Afgańczyków, z którymi współpracowaliśmy w ramach naszego Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie".

Szef rządu dopytywany, jaki jest polski pomysł na rozwiązanie problemu z koczującymi migrantami, w sprawie między innymi zapewnienia im noclegu i pożywienia, nie odpowiadał wprost na pytanie. - Rozwiązaniem problemu osób, które próbują wejść na terytorium Polski nie jest wpuszczenie tych osób na terytorium Polski, bo za chwilę możemy mieć problem z dziesiątkami tysięcy tego typu osób - mówił.

- Polacy muszą móc chronić swoje granice. Polska władza musi móc chronić suwerenność naszego terytorium i to właśnie robimy - powiedział.

Szef rządu do sprawy migrantów koczujących na granicy polsko-białoruskiej oraz ewakuowanych osób z Afganistanu odniósł się także na Facebooku. "Musimy wypracować nowe procedury w skali całej Unii Europejskiej, bo metody, które były wcześniej stosowane były błędne i prowadziły donikąd" - napisał szef rządu.

"Jesteśmy gotowi na wpuszczenie kolejnych osób, jednak bardzo ważną kwestią jest ich właściwa identyfikacja. Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Ministerstwo Obrony Narodowej stworzyły już listy osób, o których my wiemy, że mogą zostać przyjęte. Czekamy na takie dokumenty ze strony UE i NATO" - napisał Morawiecki.

Oświadczenie białoruskiego Państwowego Komitetu Granicznego

Białoruski Państwowy Komitet Graniczny (GPK) twierdzi, że "Polska próbuje wypaczyć obraz sytuacji na granicy, gdzie koczują migranci, a w celu przygotowania stronniczych materiałów i ukrycia nielegalnych działań na granicę zaproszono dziennikarzy". "W obecności (dziennikarzy – red.) migrantom rozdawano wodę. Dziennikarzy polskich mediów poinformowano również, że uchodźcy znajdują się na granicy już od kilku dni" – oświadczył GPK w komentarzu dla agencji Interfax-Zachód.

Według strony białoruskiej uchodźcy głównie z Afganistanu stworzyli "spontaniczny obóz na znak protestu przeciwko wyparciu ich na terytorium Białorusi". Polska – według strony białoruskiej – "próbuje ukryć przed społecznością międzynarodową swoje niezgodne z prawem działania". Białorusini twierdzą również, że Polacy "samochodami wojskowymi" przywieźli grupę migrantów na granicę.

Ekspert: Sytuacja jest trochę absurdalna. Grupie migrantów zrobiono prymitywny biwak

- Sytuacja jest trochę absurdalna - mówił w czwartek w TVN24 Marcin Samsel, ekspert ds. bezpieczeństwa. Zwracał uwagę, że "tylko w sierpniu tą nielegalną drogą do Polski przedostało się ponad 2000 osób". - Część z nich została zatrzymana już głęboko w Polsce i umieszczona w ośrodku dla uchodźców - dodał.

- Dziwne jest trochę, że nagle ta jedna grupa została zatrzymana i zrobiono jej taki prymitywny biwak, łamiąc wszelkiego rodzaju zasady humanitarne. I mówię to nie jako ekspert, ale jako człowiek - komentował Samsel.

Samsel: Sytuacja jest trochę absurdalna. Grupie migrantów zrobiono prymitywny biwak
Samsel: Sytuacja jest trochę absurdalna. Grupie migrantów zrobiono prymitywny biwakTVN24

Zdaniem gościa TVN24 "jest to nieludzkie, co tam się dzieje". - Zwłaszcza w cywilizowanym kraju w środku Europy, który stanowi zewnętrzną granicę (strefy - red.) Schengen - dodał.

Migranci na granicy polsko-białoruskiejTVN24

Wiceszef MSWiA o sytuacji migrantów w Usnarzu Górnym

O sytuacji w Usnarzu Górnym mówił w środę wiceszef resortu spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik. Zaprzeczył, jakoby migranci byli na pasie niczyim. - Oni są na terenie Białorusi, to jest problem białoruski - powiedział.

- Zadaniem Straży Granicznej i wspomagającego ją Wojska Polskiego jest zapewnienie bezpieczeństwa granicy polskiej i bezpieczeństwa obywateli. Takie działania podejmujemy i będziemy w tym konsekwentni - oświadczył.

>> Migranci na granicy Polski i Białorusi. Wilk: Mają prawo ubiegania się o status uchodźcy. Pytanie gdzie

Wąsik o sytuacji w Usnarzu Górnym: to nie jest kryzys wizerunkowy dla Polski
Wąsik o sytuacji w Usnarzu Górnym: to nie jest kryzys wizerunkowy dla PolskiTVN24

Zapytany przez reportera TVN24 o sytuację ludzi, którzy od kilku dni śpią pod gołym niebem i wśród których są kobiety z dziećmi, oraz o to, jak resort chce sobie poradzić z humanitarnym wymiarem tego zdarzenia, Wąsik odpowiedział, że "my inaczej traktujemy kobiety i dzieci niż młodych mężczyzn z wieku poborowym, którzy są dobrze ubrani i którym, jak widać, nic nie brakuje".

- Wydaje mi się, że ten problem powinni rozwiązać ci, którzy ten problem zrobili, czyli ci, którzy sprowadzili ich z Bagdadu do stolicy Białorusi, do Mińska, gdzie zostali przewiezieni nad granicę polską. My mamy obowiązek zadbać o Polaków, o ich bezpieczeństwo, o spokój - tłumaczył.

Migranci na granicy polsko-białoruskiejTVN24

Wąsik: sytuacja na granicy to nie kryzys wizerunkowy dla Polski

Wiceszef MSWiA dopytywany był, jak resort ocenia to, co dzieje się na granicach litewsko-białoruskiej i polsko-białoruskiej. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że strona białoruska inspiruje pewne rzeczy. Musimy być tutaj stanowczy, tak żeby zapewnić bezpieczeństwo Polsce, Litwie - wyjaśnił. Dodał, że rząd prowadzi ze stroną białoruską "pewne rozmowy". - Zmierzają ku temu, aby rozwiązać kryzys - podał zdawkowo. 

Wąsik nie zgodził się z opinią, że sytuacja w Usnarzu Górnym to kryzys wizerunkowy dla Polski.

Jak służby chcą chronić ponad 400-kilometrowy odcinek granicy polsko-białoruskiej? Wąsik podał, że duża część odcinka tej granicy to "bagna, rzeka", gdzie przekraczanie granicy jest utrudnione. - Tak naprawdę mamy 180-kilometrowy odcinek, gdzie te siły są wzmocnione, gdzie mamy 100 kilometrów dodatkowych urządzeń w postaci zasieków z drutu kolczastego. Planujemy rozłożyć dalsze 50 kilometrów - opisał. - Jeżeli będzie potrzeba, to w każdej chwili wojsko jest w stanie zwielokrotnić swój udział w pomocy Straży Granicznej - dodał.

Wąsik poinformował, że koczujący migranci "to głównie Irakijczycy, trochę Afgańczyków, Tadżycy, często Ormianie i inne nacje w mniejszym stopniu". - Generalnie to mężczyźni, głównie młodzi, w wieku poborowym, silni. Nic nie wskazuje, że grozi im coś złego w ich kraju - przekonywał. 

Pytany, jak migranci tłumaczą swoją obecność na granicy, Wąsik odpowiedział, że nie rozmawiał z nimi. - Natomiast jest to ciąg do Unii Europejskiej, ciąg do luksusu, ciąg do miejsc, gdzie można sobie żyć, dostawać zasiłki i nie pracować - ocenił.

W czwartek po południu minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak przekazał, że polscy żołnierze ułożyli ponad 100 kilometrów ogrodzenia na pasie granicznym. "Wojsko Polskie uszczelnia granice z Białorusią. Jestem w stałym kontakcie z dowódcami. Żołnierze ułożyli już ponad 100 km ogrodzenia na pasie granicznym. Rozpoczynają też układanie kolejnych 50 km" – napisał Błaszczak na Twitterze. Wpis opatrzył zdjęciami zasieków z drutu kolczastego.

Wiceszef MSWiA o migrantach na granicy polsko-białoruskiej: to mężczyźni, głównie młodzi, silni. Nic nie wskazuje, że grozi im coś złego w ich kraju
Wiceszef MSWiA o migrantach na granicy polsko-białoruskiej: to mężczyźni, głównie młodzi, w wieku poborowym, silni. Nic nie wskazuje, że grozi im coś złego w ich krajuTVN24

Autorka/Autor:pp, akw,js/adso

Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: twitter.com/sip_interwencja

Pozostałe wiadomości

Kuba mierzy się z przerwami w dostawach energii elektrycznej. Dotyczą - jak podają tamtejsze media - nawet połowy terytorium kraju. W sobotę dopłynęły tam dwa tankowce z łącznym ładunkiem 126 tysięcy ton oleju napędowego - podały niezależne kubańskie media. Choć transport pochodzi z portów w Danii i Holandii, "przypuszcza się, że ten szacowany na 81 milionów dolarów transport został opłacony z kredytu udzielonego przez Rosję" - przekazał niezależny kubański portal 14ymedio.

Pół kraju bez prądu, mieszkańcy toną w ciemnościach. Przypłynęła pomoc

Pół kraju bez prądu, mieszkańcy toną w ciemnościach. Przypłynęła pomoc

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Centymetr kwadratowy - tyle zostało wymierającego w Polsce gatunku mchu na torfowisku na Lubelszczyźnie. Samorządowcy wciąż wydają zgody na eksploatację torfu, nieraz mimo sprzeciwów regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, bo wartość torfowisk w kontekście zmian klimatycznych i zapobieganiu powodziom jest nie do przecenienia. W Starym Stręczynie sprawą zajmuje się już prokuratura.

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

Poznaliśmy kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta. Prawo i Sprawiedliwość ogłosi, kto powalczy o schedę po Andrzeju Dudzie. Policjant zastrzelony podczas interwencji. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 24 listopada.

Decyzja koalicji, tragiczna interwencja policjantów, pierwszy konkurs skoków

Decyzja koalicji, tragiczna interwencja policjantów, pierwszy konkurs skoków

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Świeżość jest zawsze atutem w kampaniach i na to też może liczyć kandydat Prawa i Sprawiedliwości - powiedziała w "Faktach po Faktach" politolożka dr Anna Materska-Sosnowska. PiS ma ogłosić kandydata w niedzielę, ale pojawiają się już głosy, że może nim być prezes IPN Karol Nawrocki. Politolog dr hab. Sławomir Sowiński wskazywał, że niedocenienie wartości małej rozpoznawalności Nawrockiego, "to jest pierwszy krok, którego powinien dzisiaj wystrzegać się sztab Rafała Trzaskowskiego".

"Pierwszy krok, którego powinien wystrzegać się sztab Rafała Trzaskowskiego"

"Pierwszy krok, którego powinien wystrzegać się sztab Rafała Trzaskowskiego"

Źródło:
TVN24
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Policjanci z Warszawy poszukują 9-letniej Zosi i jej 31-letniej mamy. Dziewczynkę ostatni raz widziano w mieszkaniu przy ulicy Maltańskiej w Warszawie. Ojciec ostatni kontakt z dzieckiem miał 10 listopada.

Zaginięcie 9-latki i jej mamy. Policja prosi o pomoc

Zaginięcie 9-latki i jej mamy. Policja prosi o pomoc

Źródło:
tvn24.pl

"Tak po ludzku wam powiem, że za śmierć policjanta odpowiada nie jego interweniujący kolega, tylko bandzior z maczetą" - napisał w mediach społecznościowych Donald Tusk, odnosząc się do tragicznej w skutkach interwencji służb w Warszawie. Premier zastrzegł przy tym, że "nie jest sędzią" i nie on "wyda wyrok". Rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński przekazał natomiast, że szef tego resortu Tomasz Siemoniak rozmawiał z Komendantem Głównym Policji "na temat dzisiejszego tragicznego zdarzenia z udziałem funkcjonariuszy".

Premier Donald Tusk o tragedii na warszawskiej Pradze Północ

Premier Donald Tusk o tragedii na warszawskiej Pradze Północ

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

W sobotę przy ulicy Inżynierskiej na warszawskiej Pradze Północ podczas interwencji wobec mężczyzny z maczetą został postrzelony policjant. Ranny mężczyzna zmarł w szpitalu. Jak podała Komenda Stołeczna Policji, broni użył jeden z interweniujących funkcjonariuszy.

Przyjechali do mężczyzny z maczetą. Zmarł postrzelony policjant

Przyjechali do mężczyzny z maczetą. Zmarł postrzelony policjant

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Teraz przyjdzie nam się bić o każdy głos, być w każdej nawet najmniejszej miejscowości. Nic tutaj nie jest rozdane, nawet dobre sondaże nie mogą uśpić czujności - mówił w "Faktach po Faktach" pełnomocnik rządu ds. odbudowy po powodzi, sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński o przyszłych wyborach prezydenckich. Zapewniał też, że kandydat KO Rafał Trzaskowski "będzie miał za sobą armię ludzi".

"PiS będzie walczył o życie". Kierwiński o kampanii prezydenckiej

"PiS będzie walczył o życie". Kierwiński o kampanii prezydenckiej

Źródło:
TVN24

Burmistrz Kłodzka przeprasza za zachowanie strażników miejskich. W sieci pojawiły się nagrania, które oburzyły mieszkańców. Widać i słychać obrażanie, upokarzanie - tamtejsza straż już dawno chciała odzyskać swoje dobre imię. Jakoś jej nie wychodzi.

Mieszkańcy Kłodzka oburzeni wulgarnym zachowaniem strażników miejskich. Jest nagranie z interwencji

Mieszkańcy Kłodzka oburzeni wulgarnym zachowaniem strażników miejskich. Jest nagranie z interwencji

Źródło:
Fakty TVN

Państwa rozwijające się będą otrzymywać 300 miliardów dolarów rocznie od krajów bogatszych na przeciwdziałanie zmianom klimatu - uzgodnili negocjatorzy na szczycie klimatycznym COP29 w Baku w nocy z soboty na niedzielę. Oznacza to wzrost o 200 miliardów w stosunku do obecnego wsparcia.

"Początek nowej ery" w walce z katastrofą klimatyczną. Jest porozumienie

"Początek nowej ery" w walce z katastrofą klimatyczną. Jest porozumienie

Źródło:
PAP

Dowódca zgrupowania wojsk rosyjskich "Południe" generał Giennadij Anaszkin został zdymisjonowany z powodu nieprawdziwych doniesień o zajęciu kilku miejscowości na wschodzie Ukrainy - podały w sobotę niezależne portale rosyjskie, powołując się na rosyjskich blogerów wojskowych.

Media: dymisja rosyjskiego dowódcy zgrupowania wojsk "Południe"

Media: dymisja rosyjskiego dowódcy zgrupowania wojsk "Południe"

Źródło:
PAP

Co najmniej jedna osoba zginęła w wyniku trudnych warunków atmosferycznych, jakie przyniosła burza Bert na Wyspy Brytyjskie. W Wielkiej Brytanii obowiązuje sto alertów przed powodziami i podtopieniami, dziesiątki tysięcy domów nie ma dostępu do prądu. Lokalne służby informują o utrudnieniach w ruchu kolejowym i autobusowym.

Bert szaleje na Wyspach Brytyjskich. Ludzie uwięzieni na lotniskach, ofiara śmiertelna

Bert szaleje na Wyspach Brytyjskich. Ludzie uwięzieni na lotniskach, ofiara śmiertelna

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP, Met Office, BBC, The Guardian

Na farmie wiatrowej w okolicach miejscowości Sulechówko (woj. zachodniopomorskie) spaliły się trzy łopaty stumetrowego wiatraka. Wcześniej miejsce pożaru przez prawie siedem godzin zabezpieczali strażacy, bo tylko do tego mogły ograniczać się ich działania. - Ze wstępnych oględzin wynikało, że mogło dojść do wyładowania atmosferycznego - poinformował rzecznik PSP w Sławnie mł. kpt. Mariusz Sieciński.

Spaliły się trzy łopaty stumetrowego wiatraka

Spaliły się trzy łopaty stumetrowego wiatraka

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Według włoskiego ministra obrony Guido Crosetto Władimir Putin nie chce rozszerzać wojny z Ukrainą na inne kraje. Tak skomentował w sobotę groźby przywódcy Rosji kierowane wobec Zachodu. W poniedziałek we Włoszech rozpocznie się spotkanie szefów dyplomacji państw G7. Wojna w Ukrainie ma być jednym z głównym tematów.

"Putin nie ma żadnego interesu ani woli, by rozszerzyć wojnę na inne kraje"

"Putin nie ma żadnego interesu ani woli, by rozszerzyć wojnę na inne kraje"

Źródło:
PAP

Ludzki błąd doprowadził do śmierci młodego goryla nizinnego w ogrodzie zoologicznym Calgary Zoo w kanadyjskim stanie Alberta. Dwuletnia samiczka o imieniu Eyare zmarła w wyniku urazów głowy.

"Ta tragedia dotknęła nas wszystkich". Przez ludzki błąd zginął goryl

"Ta tragedia dotknęła nas wszystkich". Przez ludzki błąd zginął goryl

Źródło:
CNN

Odchodzący prezydent Stanów Zjednoczonych nie krył wzruszenia, kiedy w czasie pożegnalnej kolacji dla pracowników Białego Domu jego małżonka Jill wymieniała jego osiągnięcia. Oceniła, że cztery lata jego prezydentury były czymś, co "zapiera dech w piersiach".

Joe Biden nie potrafił ukryć łez

Joe Biden nie potrafił ukryć łez

Źródło:
tvn24.pl

Burza śnieżna nawiedziła w piątek północno-wschodnie Stany Zjednoczone. Przyniosła ze sobą obfity śnieg. Miejscami w stanie New Jersey spadło ponad 50 centymetrów tego opadu.

Zamknięte szkoły, paraliż na drogach. Miejscami spadło pół metra śniegu

Zamknięte szkoły, paraliż na drogach. Miejscami spadło pół metra śniegu

Źródło:
Reuters, FOX Weather

Olek urodził się zupełnie zdrowy. Kiedy miał sześć lat w jego życiu wydarzała się ogromna tragedia, która sprawiła, że do końca życia będzie wymagał kosztownej rehabilitacji. "Uwaga!" TVN oraz Fundacja TVN prowadzą wspólną akcję pomocy chorym dzieciom.

"Zobaczyłem wtopione części jego ubranka w ciało". Dziewięcioletni Olek potrzebuje pomocy

"Zobaczyłem wtopione części jego ubranka w ciało". Dziewięcioletni Olek potrzebuje pomocy

Źródło:
Uwaga! TVN

"Unia chce zakazać napraw samochodów starszych niż 15 lat" - taki przekaz pojawił się w sieci i wywołał oburzenie części internautów. Informacje mają pochodzić z unijnego rozporządzenia dotyczącego samochodów, które zostały wycofane z użytku. To jest fałszywa informacja. Komisja Europejska dementuje.

"To koniec naprawiania samochodów. Unia wprowadza zakaz"? Wrócił fake news

"To koniec naprawiania samochodów. Unia wprowadza zakaz"? Wrócił fake news

Źródło:
Konkret24

IMGW ostrzega przed trudnymi warunkami atmosferycznymi. W nocy w części Polski spodziewane są oblodzenia i opady marznące, niebezpieczeństwo może nieść również silny wiatr. Sprawdź, gdzie będzie niebezpiecznie.

W nocy uważajmy na drogach. Ostrzeżenia IMGW

W nocy uważajmy na drogach. Ostrzeżenia IMGW

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW
Zagadka wyjaśniona po 24 latach. Już wiemy, kto zmarł pod Matragoną

Zagadka wyjaśniona po 24 latach. Już wiemy, kto zmarł pod Matragoną

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Fabuła nowego serialu osadzonego w świecie Diuny skupia się na tym, co działo się przed wydarzeniami znanymi z filmów. Zdradza, jak doszło do trwającego przez pokolenia konfliktu pomiędzy rodami władającymi kosmosem. Odsłania też kulisy działania tajemniczego zakonu sióstr Bene Gesserit. Co ciekawe, w rozmowie z obsadą tej międzynarodowej produkcji pojawił się polski wątek dotyczący Radosława Sikorskiego.

Na Max jest już dostępny serial "Diuna: Proroctwo". A co ma z tym wszystkim wspólnego Radosław Sikorski?

Na Max jest już dostępny serial "Diuna: Proroctwo". A co ma z tym wszystkim wspólnego Radosław Sikorski?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o długo wyczekiwanej premierze filmu "Gladiator 2" Ridley'a Scotta, nowym gospodarzu Oscarów oraz przyszłorocznym line up'ie festiwalu Open'er.

Powrót "Gladiatora", nowy gospodarz Oscarów i line up festiwalu Open'er. Co w świecie filmu i muzyki?

Powrót "Gladiatora", nowy gospodarz Oscarów i line up festiwalu Open'er. Co w świecie filmu i muzyki?

Źródło:
tvn24.pl
Odkąd pamięta, towarzyszyła mu presja. "Bo tak skoczył, gdy miał 10 lat", "bo następca Małysza"

Odkąd pamięta, towarzyszyła mu presja. "Bo tak skoczył, gdy miał 10 lat", "bo następca Małysza"

Źródło:
tvn24.pl
Premium