Szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki zwrócił się we wniosku do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności z konstytucją trzech przepisów Traktatu o Unii Europejskiej - zarzuty sprowadzają się między innymi do pytania o zgodność z konstytucją zasady pierwszeństwa prawa Unii Europejskiej oraz zasady lojalnej współpracy Unii i państw członkowskich. Trybunał ma orzekać w pełnym składzie. Komisja Europejska już w czerwcu wystąpiła do Polski o wycofanie wniosku z TK. Spotkała się z odmową.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO
Fundusze europejskie po wdrożeniu orzeczeń TSUE
W środę Parlament Europejski ma debatować nad projektem rezolucji europarlamentu o "wolności mediów i dalszym pogarszaniu się sytuacji praworządności w Polsce". W dokumencie, którego treść jako pierwsze opisało RMF FM, eurodeputowani wezwali polskiego premiera, by wycofał swój wniosek do Trybunału Konstytucyjnego.
Parlamentarzyści zaapelowali do Komisji Europejskiej i Rady Unii Europejskiej, by zatwierdziły polski Krajowy Plan Odbudowy "tylko wtedy, gdy zostanie ustalone, że polskie władze wdrożyły wszystkie orzeczenia TSUE, w szczególności jeśli chodzi o niezależność sądownictwa, i że nie doprowadzi to następnie do tego, że budżet UE będzie aktywnie przyczyniał się do naruszeń praw podstawowych w Polsce". Głosowanie nad rezolucją ma się odbyć w czwartek.
Pod projektem rezolucji podpisały się największe frakcje PE: Europejska Partia Ludowa, Postępowy Sojusz Socjalistów i Demokratów, Odnówmy Europę, Zieloni oraz Lewica.
Deputowani krytycznie o lex TVN
Parlament Europejski w projekcie rezolucji krytycznie odniósł się do przyjętej przez polski Sejm ustawy anty-TVN. "[PE-red.] uważa, że jest to próba uciszenia krytycznych treści i bezpośredni atak na pluralizm mediów. To także naruszenie fundamentalnych praw zawartych w Karcie [Praw Podstawowych -red.] i traktatach oraz unijnego prawa o rynku wewnętrznym, międzynarodowych praw człowieka oraz prawa handlowego, takiego jak dyrektywa AVMS [dyrektywa o audiowizualnych usługach medialnych -red.]" – napisano w rezolucji.
Deputowani zauważyli, że bezpośrednim celem ustawy jest należąca do amerykańskiej firmy Discovery stacja TVN i TVN24. W rezolucji zwrócono uwagę, że mimo wielomiesięcznych starań stacji TVN24 wciąż nie przedłużono koncesji na nadawanie, choć Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji powinna podjąć decyzję w tej sprawie przed wygaśnięciem obecnej koncesji, co nastąpi 26 września 2021 roku.
Parlament w projekcie rezolucji wyraża zaniepokojenie z powodu "dalszego pogarszania się wolności mediów w Polsce" oraz potępia media rządowe oraz "kampanię oszczerstw" skierowaną wobec sędziów, dziennikarzy oraz polityków opozycji.
PE apeluje o dostęp mediów do granicy polsko-białoruskiej
Parlament Europejski zwrócił uwagę na sytuację na granicy polsko-białoruskiej. Parlamentarzyści potępili reżim w Mińsku za "próby instrumentalizowania migrantów, w tym osób ubiegających się o azyl jako narzędzia politycznego i hybrydowego zagrożenia wobec Polski (...) w odpowiedzi na poparcie dla opozycji demokratycznej na Białorusi".
Deputowani domagają się jednak, by Polska szanowała unijne prawo azylowe oraz prawa człowieka. PE domaga się dostępu mediów i organizacji pozarządowych do granicy. Obecnie, po wprowadzeniu stanu wyjątkowego, jest to niedozwolone.
Rzecznik rządu: Parlament Europejski wykracza poza swoje kompetencje
Komentując projekt rezolucji europarlamentu, rzecznik rządu Piotr Mueller ocenił na konferencji prasowej, że "Parlament Europejski po raz kolejny wykracza poza kompetencje przypisane w traktatach unijnych". - To jest kolejny przykład tego, jak Parlament Europejski staje się niestety miejscem politycznych wojen, a nie konstruktywnej dyskusji o prawodawstwie Unii Europejskiej, ponieważ Parlament Europejski nie ma zwierzchnictwa nad polskim parlamentem, nad polskim rządem - powiedział.
Jak ocenił, PE "w gruncie rzeczy ma ograniczone kompetencje w ramach władztwa unijnego, w związku z tym trudno oczekiwać, żeby polski rząd w jakiś sposób miał się odnosić do uchwał Parlamentu Europejskiego, które de facto mają charakter politycznych manifestacji". Zdaniem Muellera "wniosek premiera do Trybunału Konstytucyjnego ma umocowanie w naszej konstytucji, jest wnioskiem zasadnym". - Czekamy na rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego w tym zakresie - dodał. Pytany czy premier odniesie się do rezolucji, odparł, że "nie mamy takiego zamiaru".
- Jeżeli chodzi o rezolucje Parlamentu, to one - właściwie na każdym posiedzeniu PE - są taką listą oczekiwań, które nie mają nic wspólnego z kompetencjami Parlamentu Europejskiego - ocenił. Przypomniał, że europarlament przyjął we wtorek rezolucję, domagając się, by małżeństwa jednopłciowe i związki partnerskie były uznawane w całej Unii Europejskiej. Jego zdaniem to też wykracza poza kompetencje tego organu.
- Cała masa takich inicjatyw, które możemy komentować jedynie w taki sposób, że oczywiście to jest pewnego rodzaju manifestacja polityczna, natomiast nie ma żadnego wpływu i nie będzie miała wpływu na decyzje polityczne w Polsce - powiedział.
Autorka/Autor: ft/kg
Źródło: RMF FM, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Lena Wurm / Shutterstock.com