To kompromitacja prokuratury, od której oczekiwano, że udowodni przestępczą genezę III RP - stwierdził w "Faktach po Faktach" Paweł Moczydłowski, były szef więziennictwa, komentując umorzenie śledztwa przeciw polonijnemu biznesmenowi z USA Edwardowi Mazurowi., podejrzanemu o podżeganie do zabójstwa b. szefa policji Marka Papały. Zdaniem Julii Pitery z PO, śledztwo miało z góry ustaloną tezę.
Zdaniem Moczydłowskiego, mało prawdopodobne jest, aby opinia publiczna dowiedziała się prawdy na temat śmierci gen. Papały.
Jak stwierdził, kompromitacja prokuratury wzięła się z politycznych oczekiwań. - Nie podobały się Okrągły Stół i III Rzeczpospolita, wobec tego postanowiono sięgnąć po rewolucyjną sprawiedliwość - powiedział Moczydłowski.
Dodał, że założono, iż śledztwo przeciw polonijnemu biznesmenowi ujawni przestępczą przeszłość jednej ze stron Okrągłego Stołu i przestępczą genezę III RP. - Tego oczekiwano od wymiaru sprawiedliwości, a przede wszystkim od prokuratury - podkreślił. - Dziś to kolejne fiasko politycznego i rozbuchanego oczekiwania wobec prokuratury - dodał.
W jego opinii, umorzenie śledztwa przeciw polonijnemu biznesmenowi to wykopanie grobu wymiarowi sprawiedliwości używanemu do politycznych celów.
Na kompromitację prokuratury zwróciła także uwagę europosłanka PO. Stwierdziła, że miała wrażenie, iż śledztwo przeciw polonijnemu biznesmenowi miało ukrytą tezę ws. tego, kto miał stać za zabójstwem szefa policji.
- Nie chodziło o wyjaśnienie, lecz wręcz przeciwnie, jakby chodziło o zamącenie. Były zadeptywane dowody, wszyscy wchodzili na miejsce zbrodni - powiedziała europosłanka PO.
Pytana, czy w jej opinii, w świetle chociażby umorzenia śledztwa przeciwko Mazurowi, należałoby poprawić wymiar sprawiedliwości, europosłanka nie wskazała na taką potrzebę. Stwierdziła jednocześnie, że parę rzeczy udało się zrobić niezależnej prokuraturze, którą kieruje Andrzej Seremet.
- Sprawa Papały ruszyła od 2010 r., kiedy zreformowano prokuraturę - dowodziła.
W opinii Moczydłowskiego, "prokuratura nie jest gotowa, aby intelektualnie udźwignąć swoją niezależność". - To trzeba otwarcie powiedzieć - zaznaczył, dodając, że nad prokuraturą trzeba będzie ciężko pracować.
Brak dowodów
Z braku "wystarczających dowodów" łódzka prokuratura umorzyła śledztwo przeciw polonijnemu biznesmenowi z USA Edwardowi Mazurowi., podejrzanemu o podżeganie do zabójstwa b. szefa policji Marka Papały.
Od stycznia 2005 r. Mazur był podejrzany o to, że w kwietniu 1998 r. w Gdańsku nakłaniał płatnego zabójcę Artura Zirajewskiego ps. Iwan do zabójstwa Papały, oferując 40 tys. dolarów.
Gangster twierdził, że w latach 90. biznesmen szukał chętnego do przyjęcia zlecenia. Później powołany przez prokuraturę biegły psycholog policyjny podważył wiarygodność Zirajewskiego (zmarł on w 2010 r. na oddziale szpitalnym gdańskiego aresztu).
Mazur został aresztowany przez FBI w październiku 2006 r. na wniosek Polski. W lipcu 2007 r. amerykański sąd nie zgodził się na ekstradycję i zwolnił go z aresztu.
Amerykański sędzia argumentował, że zeznania "pospolitego przestępcy" (Zirajewskiego) to za mało, by wydać Polsce amerykańskiego obywatela.
Rabunkowy napad
Gen. Papała, b. już wówczas komendant główny policji, został zastrzelony w Warszawie 25 czerwca 1998 r. w samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał.
W śledztwie rozpatrywano kilkanaście wersji, przeprowadzono kilkaset przesłuchań świadków. Sprawę prowadziła najpierw Prokuratura Apelacyjna w Warszawie, która w 2009 roku skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Andrzejowi Z. "Słowikowi" i Ryszardowi Boguckiemu zarzucając im m.in. nakłanianie do tego mordu.
W tym samym roku śledztwo przekazano prokuraturze w Łodzi. O jego przeniesieniu ze stolicy zdecydował ówczesny prokurator krajowy. W kwietniu 2012 r. łódzka prokuratura podała, że do zabójstwa b. szefa policji doszło w wyniku napadu rabunkowego z użyciem broni palnej, a sprawcy zamierzali ukraść - należący do niego - samochód daewoo espero. Podczas napadu jeden z mężczyzn miał oddać do Papały śmiertelny strzał. Zarzuty zabójstwa usłyszeli dwaj podejrzani: Igor M., ps. Patyk (wcześniej Igor Ł.) i Mariusz M. Według śledczych o ich udziale w zabójstwie zeznał świadek koronny Robert P. - człowiek z gangu "Patyka".
W kwietniu tego roku prokuratura zmieniła - po przeprowadzeniu nowych dowodów - zarzut wobec Mariusza M. i uchyliła mu areszt. Jest on podejrzany o usiłowania rozboju na szkodę Papały - ale nie ma już zarzutu udziału w tym zabójstwie. Grozi mu kara do 15 lat więzienia, natomiast Igorowi M., który obecnie przebywa w areszcie, dożywocie.
Autor: MAC/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24