Super rozczochraniec czy superrozczochraniec? Kim jest Helka - pół-Rosjanka z abchaską prababką spod Baku? I co ma do tego konterfekt Nietzschego odzianego w poncho? Wszystko łączy jedno - tekst ogólnopolskiego dyktanda, które odbyło się w sobotę w Katowicach.
W dyktandzie, które pisało ok. tysiąc osób, uczestnicy musieli zmierzyć się z tekstem "Dyktando Uchatki" autorstwa Renaty Żemojcin z Opola. Równorzędnymi zwycięzcami zostali Katarzyna Szkaradnik z Ustronia (Śląskie) i Patrycjusz Pilawski z Wodzisławia (Świętokrzyskie). Oboje zdobyli tytuły Bezbłędnych Dwudziestolatków i otrzymali do podziału czek na 20 tys. zł.
Ponieważ popularne Ogólnopolskie Dyktando świętuje w tym roku jubileusz 20-lecia, dla podkreślenia tej rocznicy organizatorzy zaprosili do jego pisania tylko osoby w wieku od 20 do 29 lat. Prace laureatów konkursu gwiazd sprawdzali członkowie jury: prof. Walery Pisarek, prof. Jerzy Bralczyk, prof. Andrzej Markowski oraz prof. Edward Polański.
W konkursie Gwiazd Ortografii tegorocznego Ogólnopolskiego Dyktanda, pisanego w sobotę w Górnośląskim Centrum Kultury w Katowicach, wystartowało 18 zaproszonych gości specjalnych, m.in. aktorzy Anna Dereszowska, Matylda i Mateusz Damięccy, lekkoatleta Marek Plawgo, tancerka Edyta Herbuś, posłowie Lucjan Karasiewicz i Marek Wójcik. W tej grupie najlepiej poradził sobie pianista Szczepan Kończal, który zdobył tytuł Gwiazdy Ortografii i otrzymał w nagrodę "Brylantową Gżegżółkę". Złotego Chrząszcza wywalczyła Aleksandra Kwaśniewska, natomiast Srebrną Szczeżuję Marek Zając dziennikarz dziennika "Polska".
Kończal powiedział po otrzymaniu nagrody, że do dyktanda przygotowywał się dzień wcześniej przez 40 minut, przeglądając słownik ortograficzny. Podkreślił, że swoją wiedzę ortograficzną zawdzięcza mamie, która pracowała jako korektorka w katowickim dzienniku "Sport". - Tekst był przeciętnie trudny, to znaczy naszpikowany trudnymi wyrazami tylko po to, żeby ludziom utrudnić życie – ocenił Kończal.
Jestem w prawdziwym szoku przez "s" i "z". Mój tata nie maczał w tym palców, wszystko było uczciwie kwas
Kiedy tekst odczytywał przewodniczący jury prof. Walery Pisarek, uczestnicy śmiali się i ze zgrozą słuchali kolejnych pułapek.
Tekst był przeciętnie trudny dyktando
Przeczytaj tekst dyktanda Dyktando Uchatki Pół dżdżem, pół suszą będąc, w półśnie pogrążony, właśniem miał w okamgnieniu w mróz się przepoczwarzyć, kiedy mój współlokator, z tych niewydarzonych, chrząknął niby przypadkiem tuż-tuż przy mej twarzy. Chcąc nie chcąc i rad nierad, nie jestem bezuchy, widzę, skonfundowany, choć się oczy plączą, pejzaż spod Igołomi popstrzony przez muchy i konterfekt Nietzschego odzianego w poncho. Tak złorzeczył zazwyczaj, bo zawżdy przegrywał, choć koleżków miał przecie niegłupich skądinąd:ryży skrzypek, co hurtem crescenda mógł grywać, ornitolog amator, majster-klepka pilot. Muzyk chow-chow hodował, płowożółte zwierzę, ponaddwuipółletnie, superrozczochrańca, które na równi w uczuć burzy czcił prawie że z rondem capriccioso a-moll u Saint-Saënsa. Drugi z druhów, zrzędliwy dość ekspingpongista, chyży, hardy, o cerze sczerniałej z latami, świetnie tańczył jive’a, paso doble, twista, a w marzeniach przeżywał rendez-vous z ptakami. Lotnik bujał w przestworzach, w jakim bądź naprędce skleconym wehikule, tak na łapu-capu. Napowietrzne swe harce dedykował Helce, pół-Rosjance z abchaską prababką spod Baku.
Źródło: PAP, Polskie Radio, Fakty TVN