Piosenkarka Hanna Banaszak, trener kolarzy Waldemar Mosbauer, politycy, aktorzy, reżyserzy, luminarze szczecińskiej kultury to tylko niektórzy ludzie z listy "niezbędnych" którym miasto przyznało mieszkania komunalne, umożliwiając następnie ich tani wykup.
Na ujawnionej, przez szczeciński magistrat, na wyraźne żądanie mediów, liście osób, którym przyznano lokale komunalne jest 45 nazwisk. Listę na prośbę dziennikarzy rozesłał do redakcji Urząd Miasta. Nie zamieszczono jej na miejskich stronach, ani w Biuletynie Informacji Publicznej.
W dokumencie brak informacji kim są nabywcy i dlaczego zasłużyli na mieszkanie. Prezydent Krzystek w audycji lokalnego radia wyjaśniał, że pytania dziennikarzy "nie dotyczyły innych szczegółów, dlatego została sporządzona zgodnie z oczekiwaniami w trybie ustawy o informacji publicznej".
Lista niezbędnych
Służby prasowe miasta wyjaśniają natomiast, że lokale przyznano między innymi "osobom niezbędnym dla miasta" są to między innymi:
Hanna Banaszak, reżyser Anna Augustynowicz, wicemarszałek województwa Witold Jabłoński, trener kolarzy Waldemar Mosbauer, działaczka lokalnej PO Urszula Berlińska, aktorzy Arkadiusz Buszko i Michał Janicki oraz pisarz Dariusz Bitner.
Na liście można znaleźć jeszcze sześć nazwisk. Są to osoby które maja podobno tylko wynajmować mieszkania komunalne. Są wśród nich prezydent miasta Piotr Krzystek, były komendant wojewódzki policji Andrzej Gorgiel a także szef miejscowej Solidarności Mieczysław Jurek.
Dziennikarze byli zainteresowanie tą sprawą w związku ze śledztwem jakie prowadzi CBA. Biuro ustaliło, że Szczecin mógł stracić w wyniku niegospodarności miejskich urzędników nawet 2,9 milionów złotych. Chodziło o bezprawne sprzedawanie po zaniżonych cenach atrakcyjnych mieszkań.
CBA: to inna sprawa
CBA zapewnia jednak, że lista sporządzona przez Urząd Miasta, nie ma związku ze sprawą, którą zajmowało się Biuro. Lista, które się na niej znajdują nie były objęte śledztwem.
-Przedmiotem kontroli CBA była prawidłowość oddania w najem w latach 1999-2003 a następnie prywatyzacji mieszkań o powierzchni powyżej 80 m2 z zasobu Gminy Miasta Szczecin. Spośród 89 takich mieszkań, w 54 przypadkach doszło do rażącego naruszenia prawa - informuje Piotr kaczorek, z Wydziału Komunikacji Społecznej CBA.
Zaczęło się od prezydenta miasta
Kontrola CBA rozpoczęła się w lutym ubiegłego roku, po tym jak w drugiej turze wyborów samorządowych ówczesny poseł SLD Jacek Piechota nagłośnił sprawę mieszkania komunalnego, które otrzymał prezydent Szczecina Piotr Krzystek a potem wykupił na własność. Piechota zwrócił się też wtedy do CBA
148 metrowe mieszkanie, warte 180 tysięcy zł, Krzystek dostał siedem lat temu od wojewody jako dyrektor generalny Urzędu Wojewódzkiego, a następnie wykupił za 32 tys. zł.
- Nieprawdą jest, że w Szczecinie prywatyzowano mieszkania niezgodnie z prawem. W tej kwestii obowiązują ściśle określone przepisy Rady Miasta i konkretnych ustaw, których nie sposób pominąć i nie stosować - zapewniał jednak prezydent Piotr Krzystek.
Krzystek znalazł się też na liście "niezbędnych dla Szczecina", ale jedynie jako osoba wynajmująca.
Pitera bezprawia nie widzi
Zarzuty pomagała prezydentowi Szczecina odpierać pełnomocnik rządu do spraw walki z korupcją, Julia Pitera.
Oświadczyła ona, że nie podobają jej się stosowane przez samorządy przepisy. "Ale takie mamy prawo" mówiła, "które dzielą obywateli na lepszych i gorszych, w których jedni na specjalnych zasadach mogą otrzymywać mieszkania, a inni nie."
Zaznaczyła, że tę sprawę można i należy uregulować ustawowo. Uważa, że należy wprowadzić zapis, by mieszkania komunalne przyznawane poza kolejką dla osób szczególnie ważnych dla miasta przypisane były do funkcji, a nie do nazwiska i by nie podlegały prywatyzacji.
bas/korv
Źródło: tvn24.pl, gazeta.pl
Źródło zdjęcia głównego: fot. PAP, Mirosław Trembecki