Liderzy PiS i PSL odcinają się od sugestii szefa SLD Grzegorza Napieralskiego, jakoby rozmawiali o wspólnej koalicji. - Pan Napieralski tylko o tym wie. Chętnie bym go zapytał, skąd. Bo jak ja nie wiem, to skąd on wie - skwitował Jarosław Kaczyński. - W sejmowych kuluarach aż od tego huczy - broni się przewodniczący Sojuszu. Waldemar Pawlak też zaprzeczył rozmowom z PiS, ale jednocześnie pewnie stwierdził: - PSL będzie w rządzie.
Napieralski pytany, skąd ma informacje o rozmowach koalicyjnych PiS-PSL stwierdził, że w kuluarach sejmowych na ten temat huczy. Nie ukrywał jednocześnie, że to on jest adresatem pytań o koalicję PiS-PSL, a nie liderzy tych partii, skoro - jak stwierdził - Pawlak rozmowom nie zaprzecza. - Pytajcie ich, a nie nas - odpowiedział dziennikarzom, szef Sojuszu.
Na stwierdzenie, że prezes PSL zaprzeczył jednak rozmowom z PiS, Napieralski zareagował: - Zobaczymy, co będzie po dziewiątym (października, dzień wyborów - red.).
Gotowi na współpracę, ale...
Zaskoczenia tym, że Napieralski ma rzekomo jakieś informacje o rozmowach koalicyjnych PiS-PSL nie ukrywa prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Pan Napieralski tylko o tym wie. Chętnie bym go zapytał, skąd. Bo jak ja nie wiem, to skąd on wie? - skwitował Kaczyński.
Odnosząc się do ewentualnych koalicji po wyborach, prezes PiS zapewnił, że jego partia jest otwarta na współpracę. Szybko zastrzegł jednak, że z pewnymi "wyłączeniami". - Dotyczącymi - co tu dużo mówić - większości funkcjonujących w Sejmie partii, a także tej, która - odpukać - może się tam znaleźć (Ruch Palikota - red.) - powiedział Kaczyński.
"Tonący brzytwy się chwyta"
Również Pawlak zaprzeczył, by rozmawiał o koalicji z PiS-em i by wszystko - jak sugerował Napieralski - było już uzgodnione. - Ostatnie, poważne rozmowy polityczne z PiS-em toczyły się w 2007 r. (PiS wybrało Samoobronę i LPR - red.), ale wtedy mieliśmy różne zdania, nie doszliśmy do kompromisu - przypomniał wicepremier.
Przypomniał jednocześnie, że w tej kadencji SLD miał już koalicję medialną z PiS-em. - Potem ten PiS okiwał, potem chciał okiwać innych i być może dziś się tak zakiwał, że nawet z PiS-em nie będzie miał szans na koalicję - stwierdził Pawlak, wykluczając, by Sojusz miał taką zdolność koalicyjną jak jego partia. I dlatego - jak przekonywał - szkoda oddawać głos na takie partie.
- Tonący brzytwy się chwyta i próbuje się posługiwać plotkami - podsumował sugestie szefa SLD na temat współpracy PSL-PiS.
Pawlak - choć zaprzeczył rozmowom z PiS-em - jest pewien zdolności koalicyjnej PSL-u i tego, że jego partia będzie w nowym rządzie, który będzie się tworzył po wyborach. - PSL będzie w rządzie i mocna pozycja PSL-u to gwarancja bardziej społecznej gospodarki, to gwarancja spokoju i rozwoju na następne cztery lata - przekonywał prezes PSL.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/fot. PAP/Roman Jocher