Jedną, dwie, trzy..., ile konferencji Libertasu jest w stanie wyemitować TVP Info w ciągu czterech godzin? Według wiedzy na dziś - trzy. Przeświadczenie wydawców, że politycy eurosceptycznego ruchu zawsze mają do przekazania wyborcom informacje najwyższej wagi jest na tyle silne, że dwie z trzech konferencji wyemitowanych we wtorek, były retransmitowane. Wojciech Wierzejski mówił o billboardach, a Ryszard Bender wspominał czasy studenckie.
Już kilkanaście dni temu media donosiły, że transmisja konferencji prasowych komitetu wyborczego Libertas to obowiązek wydawców w TVP Info. Specyficzne reguły zaczęły też ponoć obowiązywać w "Wiadomościach" TVP. - Zasada jest taka, że Libertas musi się pojawić w każdym materiale o wyborach - twierdzi jeden z reporterów "Wiadomości" w rozmowie z "Dziennikiem".
Poranek z Libertas
We wtorek, w ciągu czterech godzin, TVP Info poświęciła politykom polskiego Libertasu 35 minut. Pierwszy na antenie pojawił się Ryszard Bender, który w Elblągu mówił o tym, jak ważne jest dla niego kandydowanie do europarlamentu właśnie z tego okręgu wyborczego.
- Elbląg był miastem, które łączy moje czasy studenckie. Będąc studentem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego organizowałem we Fromborku obozy studenckie. Tutaj też spotykaliśmy się z młodzieżą, którą interesował KUL - wspominał profesor (przez ponad siedem minut).
TVP Info sznurem za Zawiszą Arturem
Jako drugi, dwie godziny później, na antenie TVP Info pojawił się Artur Zawisza w towarzystwie kilku innych prominentnych polityków Libertasu. Na konferencji w Warszawie, zatytułowanej "Wzrost cen usług bankowych", mówili (przez ponad 20 minut) o trapiących polską politykę bieżących problemach. Wystąpienie zaczęli od apelu do "partii rządzącej", bo międzynarodowe potępienie wypędzeń, którego chcą obie niemieckie partie chadeckie, to "pierwszy krok do realizacji prawa do ojczyzny dla niemieckich tzw. przesiedlonych".
- Wypowiedzi utrzymane w duchu niemieckiego szowinizmu prowadzą w prostej drodze do naruszenia pokoju w Europie - przekonywał Zawisza. - Wzywamy więc Platformę Obywatelską, będącą w Parlamencie Europejskim w jednej frakcji z niemieckimi chadekami, by przekonała swoich niemieckich towarzyszy, żeby skorzystali z okazji i siedzieli cicho - dodawał. Apele i oceny parlamentarzystów wypchnęły z anteny serwis informacyjny o godzinie 13.
Wierzejski poczeka. Ale nie za długo
Godzinę póżniej w TVP Info zaczęła się konferencja Donalda Tuska po posiedzeniu rządu. Problem jednak polegał na tym, że równolegle Wojciech Wierzejski w Krakowie mówił (przez około osiem minut) o inicjatywie Libertas polegającej na obcięciu uposażeń parlamentarzystów o połowę na czas kryzysu i tym, by wreszcie powiedzieć "dość billboardom za pieniądze podatników" (konferencja odbywała się w plenerze na tle billboardu kandydata PO do PE Bogusława Sonika).
TVP Info czujnie śledziła oba wystąpienia i jak tylko szef rządu przestał przemawiać na antenie pojawiła się retransmisja wystąpienia Wojciecha Wierzejskiego. Kamera TVP Info była jedyną (podobnie jak w dwóch poprzednich przypadkach), która zarejestrowała to wydarzenie. Na ogół takie chwile podczas transmisji pieczętuje się ekskluzywną belką "tylko u nas". TVP Info nie chciała się chwalić.
Pozostałe stacje informacyjne postanowiły w tym czasie wrócić do informacji dnia, czyli wniosku o areszt dla Lwa R. w kolejnej aferze korupcyjnej. *Pytanie "dlaczego politycy Libertas tak często goszczą na antenie TVP Info?" chcieliśmy zadać p.o. rzecznika TVP Danielowi Jabłońskiemu. Nie odbierał jednak telefonu.
Źródło: tvp.info, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVP Info