PiS za nic ma autorytet Sejmu - ocenił w "Faktach po Faktach" w TVN24 prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. - W momencie, w którym przegrywa głosowania, to co za problem? Robi sobie głosowania jeszcze raz, kolejny raz, aż do skutku - mówił. Komentował w ten sposób dodatkowe głosowanie na komisji kultury, na którym odwołano Joannę Scheuring-Wielgus (Lewica) z funkcji posła sprawozdawcy. Posłanka miała przedstawić sprawozdanie na debacie dotyczącej ustawy przyznającej niemal dwa miliardy złotych mediom państwowym.
Sejm uchwalił na początku stycznia nowelę ustawy autorstwa posłów PiS, która przewiduje "rekompensatę" w wysokości niemal dwóch miliardów złotych dla państwowej telewizji i państwowego radia za "utracone wpływy z opłat abonamentowych". 6 lutego Senat odrzucił ją w całości. W środę uchwałę Senatu rozpatrywała sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu, która zarekomendowała odrzucenie noweli. W czwartek Sejm opowiedział się przeciwko uchwale Senatu o odrzucenie noweli ustawy. Nowela trafi teraz do podpisu prezydenta.
Joanna Scheuring-Wielgus (Lewica) miała przedstawić w Sejmie podczas debaty sprawozdanie dotyczące ustawy. Posłowie PiS nieoczekiwanie zmienili jednak na komisji kultury posła sprawozdawcę i wyznaczyli na jej miejsce Joannę Lichocką. Scheuring-Wielgus opublikowała w mediach społecznościowych treść przemówienia, które miała wygłosić.
"Dzisiaj PiS za nic ma autorytet Sejmu"
- Dzisiaj PiS za nic ma autorytet Sejmu. W momencie, w którym przegrywa głosowania, to co za problem? Robi sobie głosowania jeszcze raz, kolejny raz, aż do skutku - ocenił w "Faktach po Faktach" w TVN24 prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Jego zdaniem, "tak dzisiaj wygląda demokracja parlamentarna w wykonaniu PiS-u". - To podmywa demokrację w naszym państwie. Dalej jest to państwo demokratyczne, ale ono się przez cały czas chwieje. Niezależne instytucje pokazują Polskę jako państwo, w których demokracja nie jest pełna, jest naruszana. Niestety do tego prowadzą rządy PiS-u - skomentował.
Trzaskowski: PiS chce przekazać te pieniądze na tubę propagandy tuż przed wyborami
Według Rafała Trzaskowskiego, "zadziwiające" jest również to, że "rządzący są tak bezczelni, że chcą tak olbrzymie pieniądze przekazać tak naprawdę na kampanię pana prezydenta Andrzeja Dudy i na szczucie". - Bo widzimy, czym się zajmuje telewizja państwowa - powiedział.
- Przeznaczanie tak olbrzymich pieniędzy na tubę propagandową PiS-u nas wszystkich doprowadza do wrzenia. Te pieniądze można przekazać choćby właśnie na onkologię - powiedział.
Odniósł się w ten sposób do propozycji Platformy Obywatelskiej. Szef PO Borys Budka i kandydatka tej formacji na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska podczas konferencji prasowej zaapelowali do posłów PiS, aby nie odrzucali sprzeciwu Senatu do nowelizacji ustawy dotyczącej rekompensaty dla TVP i Polskiego Radia, a zaoszczędzone dzięki temu dwa miliardy złotych przeznaczyli na ochronę zdrowia.
Prezydent Warszawy porównał pieniądze, które PiS chce przeznaczyć na telewizję państwową do pieniędzy zbieranych przez WOŚP. - Przez te wszystkie lata (Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy - red.) zebrała ponad miliard złotych, czyli to są prawie dwa razy większe pieniądze, które PiS chce przekazać na tubę propagandy tuż przed wyborami, wiadomo w jakim celu - ocenił.
- Kiedyś telewizja była rzeczywiście publiczna, kiedyś starała się być niezależna, kiedyś dbała o misję. Pieniądze były wydawane również na to, żeby kształcić, nigdy tam nie było takiej manipulacji, takiego kłamstwa. Na to mamy wydawać dwa miliardy złotych z naszych pieniędzy? Bo to są pieniądze wszystkich Polek i Polaków - zaznaczył.
"Mam nadzieję, że wybory będą demokratyczne, ale one na pewno będą nierówne"
Pytany, czy jego zdaniem wybory prezydenckie będą demokratyczne, odpowiedział: - Ja przez cały czas twierdzę, że Polska jest krajem demokratycznym, tylko niestety przez cały czas te zasady demokratyczne są naruszane.
Wyraził nadzieję, że "wybory będą demokratyczne", ale - jak ocenił - "one na pewno będą nierówne". - Z jednej strony mamy tubę propagandową PiS-u i olbrzymie pieniądze, mamy spółki skarbu państwa, które wydają olbrzymie pieniądze na sponsorowanie różnego rodzaju czasopism czy portali internetowych, które wspierają tylko i wyłącznie jedną stronę. A z drugiej strony mamy niezależne media, które starają się przedstawiać rzeczywistość taką, jak ona wygląda - skomentował.
- Platforma Obywatelska czy opozycja nie ma swoich mediów. PiS za to ma swoją machinę, którą kiedyś zbudował za pieniądze SKOK-ów, ma olbrzymią machinę państwową, którą cały czas wykorzystuje do kampanii wyborczej. PiS wykorzystuje wszystkie instytucje państwa do tego, żeby cały czas atakować opozycję - ocenił Trzaskowski.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24