Premier Donald Tusk zwrócił uwagę na obecny w przemówieniu Donalda Trumpa wątek deportacji i na związaną z tym sytuację Polaków w USA. Powiedział, że chce, by polskie konsulaty i placówki w USA zostały przygotowane "do ewentualnych konsekwencji tych decyzji". Szef MSZ Radosław Sikorski przekazał później, że "w USA ustanawiamy dodatkowe dyżury konsularne". "Rodaków mieszkających za granicą, którym skończyła się ważność paszportu, zapraszamy do uzyskiwania nowych dokumentów" - dodał.
Donald Trump został w poniedziałek zaprzysiężony na urząd 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Nowy prezydent zapowiadał między innymi masowe deportacje osób, które w USA przebywają nielegalnie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Lawina rozporządzeń Trumpa. Lista najważniejszych decyzji
Tusk o możliwych deportacjach Polaków z USA
Premier Donald Tusk odniósł się do tego tematu przed obradami rządu we wtorek. - Na pewno wszyscy państwo, podobnie jak ja, z zainteresowaniem wysłuchaliśmy przemówienia inauguracyjnego i cała uroczystość rzeczywiście skupiała uwagę świata - powiedział.
- W tej sprawie, oprócz naszych własnych opinii, mamy oczywiście jako polski rząd kilka spraw do postanowienia. Po pierwsze chcę poinformować państwa, że zwróciłem się już wcześniej, po pierwszych zapowiedziach nowej administracji dotyczącej możliwych deportacji nielegalnych migrantów z terenów Stanów Zjednoczonych, do ministra spraw zagranicznych, aby przygotować nasze konsulaty i placówki, służby działające na terenie Stanów Zjednoczonych, aby były przygotowane do ewentualnych konsekwencji tych decyzji w odniesieniu do Polaków pracujących, przebywających na terenie Stanów Zjednoczonych z różnym statusem i z różnym poziomem legalności. Muszę być tutaj możliwie delikatny - wyjaśnił.
Stwierdził, że "nowa administracja nie poinformowała nikogo jeszcze o szczegółach tej operacji". - W związku z tym też nie otrzymaliśmy informacji na temat tego, czy ta operacja może być dotkliwa dla obywateli polskich, którzy przebywają na terenie Stanów Zjednoczonych - dodał.
- Tak czy inaczej musimy być przygotowani, dlatego nasze placówki w Stanach Zjednoczonych będą docierały tak szybko, jak to tylko możliwe z informacją do polskich obywateli, którzy będą się czuli jakoś tam zaniepokojeni tą nową sytuacją i będą mogli liczyć wszyscy na pomoc ze strony urzędników konsularnych w Stanach Zjednoczonych, a także ze strony naszego rządu. Nie ma być może żadnych powodów do niepokoju, ale chcę was zapewnić, że Polska będzie dobrze przygotowana do każdej sytuacji - mówił Tusk.
"Wszystkich bez wyjątku powitamy z otwartymi ramionami"
Tusk zwrócił się też do rodaków, którzy będą chcieli wrócić do kraju. - Tak od serca chcę to powiedzieć, dlatego korzystam z obecności mediów. Każda Polka i każdy Polak będą i tak serdecznie witani tutaj w kraju. Każdy znajdzie swoje miejsce w swojej ojczyźnie. Tutaj każdy może znaleźć swoją Amerykę. Naprawdę dużo się zmieniło w ostatnich latach i bez żadnych kompleksów możemy powiedzieć, że każdy, kto chce pracować, każdy, kto wierzy we własną przyszłość, we własne siły, naprawdę w Polsce znajdzie odpowiednie miejsce - powiedział. - Wszystkich bez wyjątku powitamy z otwartymi ramionami - dodał.
- Poprosiłem także odpowiednie służby, aby w razie potrzeby także ułatwić powroty wszystkim zainteresowanym powrotem do Polski - zapewnił Tusk.
- I nie zmieniamy naszego stanowiska. Mogę powiedzieć to do wszystkich Polek i Polaków, którzy przebywają za granicą. Wracajcie do ojczyzny, tu jest naprawdę dużo do zrobienia i dużo fajnych rzeczy do przeżycia. Polska to jest już dzisiaj naprawdę jedno z najlepszych miejsc na Ziemi. Dla każdej i każdego z was - apelował.
Sikorski: dodatkowe dyżury konsularne w USA
Do sprawy odniósł się szef polskiej dyplomacji. "Rodaków mieszkających za granicą, którym skończyła się ważność paszportu, zapraszamy do uzyskiwania nowych dokumentów. W USA ustanawiamy dodatkowe dyżury konsularne także poza budynkami konsulatów. Warto to zrobić także po to, aby móc zagłosować w wyborach na prezydenta RP" - napisał Radosław Sikorski.
MSZ zachęca do powrotów
Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało w poniedziałek o akcji zachęcającej Polaków do powrotu do kraju. "Konsekwentnie zachęcamy Polaków mieszkających za granicą do powrotów do kraju i wsparcia Polski swoimi kompetencjami. Przypominamy, że każdemu, kto nie zrzekł się obywatelstwa, przysługuje prawo do posiadania polskiego paszportu, a tym samym prawo do powrotu z emigracji i swobodnego osiedlenia się w Polsce" - czytamy w komunikacie na stronie MSZ.
"Po 20 latach członkostwa w Unii Europejskiej Polska jest dynamicznym i nowoczesnym krajem. Stale rosnący poziom życia i zamożności społeczeństwa, prężnie rozwijająca się gospodarka oraz rynek pracy oferujący atrakcyjne wynagrodzenia i możliwość rozwoju zawodowego oraz stabilne i bezpieczne otoczenie życiowe, to tylko niektóre z atutów życia w Polsce" - napisało MSZ.
Dodano, że "z kraju o typowo emigracyjnym profilu, staliśmy się magnesem przyciągającym cudzoziemców poszukujących lepszej przyszłości". "Polska gospodarka stale poszukuje specjalistów w różnych dziedzinach. Liczymy, że perspektywa życia w bezpiecznym i dynamicznie rozwijającym się kraju będzie też zachętą dla rodaków żyjących na emigracji do powrotu do Polski" - przekazał resort.
"Pracujemy nad nową strategią rządową współpracy z Polonią"
Także ambasada RP w Waszyngtonie wydała w poniedziałek komunikat, w którym zachęca Polaków do powrotu. Do komunikatu tego odniosła się we wtorkowej rozmowie z dziennikarzami wiceszefowa MSZ Henryka Mościcka-Dendys.
- Pracujemy nad nową strategią rządową współpracy z Polonią i Polakami za granicą, jej istotnym elementem są powroty, czyli zachęty dla Polaków mieszkających za granicą, ale też dla Polonii, w drugim, trzecim pokoleniu, do przyjazdu do Polski, do rozważenia powrotu - powiedziała.
Dodała, że "Polska jest atrakcyjnym, dynamicznym, dobrze rozwijającym się krajem, który oferuje też życie w bezpiecznym otoczeniu, a studia w Polsce nadal są bezpłatne".
- Mamy więc atrakcyjną ofertę dla Polaków, którzy byliby zainteresowani powrotem. Liczymy, że ten komunikat ambasady w Waszyngtonie, który będą powielać placówki w innych krajach świata, spotka się z zainteresowaniem naszych rodaków - powiedziała Mościcka-Dendys.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Piotr Nowak