Uzbecki taksówkarz, który próbował rekrutować swoich rodaków do oferowanych przez Rosjan prac na tyłach frontu w Ukrainie, został skazany na ponad siedem lat więzienia. Złapano go na gorącym uczynku.
40-letni Uzbek pracował wcześniej w Rosji, gdzie poznał Rosjanina o imieniu Dmitrij. Ten zaproponował mu pracę na terenach przyfrontowych "przy wypieku chleba lub na budowach". Uzbek odpowiedział, że sam nie może pojechać, ale spróbuje znaleźć chętnych. Za każdego miał dostawać od 400 do 1000 dolarów.
Po powrocie do ojczyzny taksówkarz zaczął proponować swoim pasażerom wyjazd do Ukrainy, obiecując wynagrodzenie 2500-3000 dol. miesięcznie, uzyskanie rosyjskiego obywatelstwa i różne przywileje. Mówił, że nie chodzi o bezpośredni udział w walkach, lecz pracę na tyłach frontu na przykład w charakterze ochroniarzy czy sprzątających.
Mężczyzna został zatrzymany na lotnisku w Ferganie podczas próby wysłania do Rosji jednego z chętnych, któremu kupił już bilet.
Żałuje i twierdzi, że nie zdawał sobie sprawy
W sądzie taksówkarz przyznał się do winy. Oświadczył, że żałuje swoich czynów oraz że nie zdawał sobie sprawy, iż jego działania są przestępstwem. Został skazany z artykułu Kodeksu karnego Uzbekistanu przewidującego kary za werbowanie, szkolenie, finansowanie lub inną pomoc materialną dla najemników służących na terenach konfliktów zbrojnych.
Pod koniec 2024 roku portal Mediazona informował, że jak dotąd co najmniej 16 obywateli Uzbekistanu zostało skazanych w swoim kraju za udział w wojnie Rosji przeciwko Ukrainie lub próby zaciągnięcia się do rosyjskich oddziałów. Radio Swoboda zaznacza natomiast, że dane te mogą być niepełne, ponieważ władze w Taszkencie oficjalnie ich nie publikują.
Postawa Uzbekistanu wobec rosyjskiej inwazji
Uzbekistan nie poparł inwazji Rosji na Ukrainę. Od początku wojny na pełną skalę w lutym 2022 roku Taszkent zajmuje neutralne stanowisko, kierując się zasadą poszanowania integralności terytorialnej i suwerenności państw. Władze Uzbekistanu nie uznały aneksji Krymu i czterech obwodów Ukrainy przez Rosję oraz wzywają do zakończenia konfliktu drogą negocjacji.
Uzbekistan nie przyłączył się do sankcji nałożonych na Rosję, ale też oficjalnie nie pomaga w ich omijaniu, obawiając się sankcji wtórnych. Kraje Zachodu doceniają wyważoną pozycję Taszkentu, utrzymując z nim coraz bliższe stosunki dyplomatyczne i gospodarcze, o czym świadczy historyczny szczyt UE-Azja Centralna, który odbył się w ubiegłym tygodniu w Samarkandzie.
Jego gospodarzem był prezydent Szawkat Mirzijojew. Udział wzięła w nim szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen oraz przewodniczącego Rady Europejskiej Antonio Costa.
Autorka/Autor: mjz/adso
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Nick Hannes / Panos Pictures / Forum