Tylko we wrześniu media informowały o ponad dwudziestu przypadkach zatrucia dopalaczami. Najtragiczniej skończyło się to dla 23-letniej mieszkanki Polic (Zachodniopomorskie), która nie przeżyła wzięcia sześciu tabletek popularnego specyfiku.
29 września
12-latek zatruł się dopalaczami w Kołobrzegu. Chłopca, który wraz z kolegami wypalił skręta z dopalaczy, do szpitala przywiozła karetka.
17-latek zasłabł w domu po powrocie ze szkoły. Zaniepokojony ojciec zawiózł go do szpitala. - Dopiero przyjęty na oddział przyznał się, że wypalił "tajfun", bo to teraz bardzo modny dopalacz - relacjonuje Aldona Latos, lekarz z Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Kielcach.
Dwóch 17-letnich chłopców - mieszkańców Tarnowskich Gór - trafiło do szpitala w poważnym stanie po tym, jak w towarzystwie dwóch innych kolegów zażyli kupione w miejscowym sklepie "dopalacze" o nazwie tajfun.
18 i 19-latek z Poddębic trafili na oddział toksykologiczny szpitala w Łodzi. Wzięli dopalacze o nazwie buszek i voodoo.
28 września
Dwaj chłopcy, 18- i 16-latek, z okolic pomieleckiego Przecławia zatruli się dopalaczami kupionym w jednym ze sklepów na mieleckiej Starówce. Zdaniem lekarzy u młodych pacjentów występowały objawy podobne do zatrucia kokainą.
Dopalacze zaszkodziły pięciorgu uczniów liceum z Białegostoku. Cztery dziewczyny i jeden chłopak trafili do Dziecięcego Szpitala Klinicznego. Później na oddział została przyjęta kolejna zatruta dziewczynka. Tylko w ostatnim tygodniu lekarze z Białegostoku mieli około 20 takich przypadków.
27 września
W Bydgoszczy do szpitala trafiło dwóch gimnazjalistów.
24 września
Czworo nastolatków w wieku 16-18 lat trafiło do krakowskiego szpitala po zatruciu się dopalaczami.
15 września
23-letnia mieszkanka Police (woj. Zachodniopomorskie) nie żyje. Główną przyczyną śmierci było przedawkowanie dopalaczy. Kobieta zażyła sześć tabletek popularnego dopalacza, po czym w stanie krytycznym trafiła do szpitala specjalistycznego w Policach. Mimo wszelkich starań, lekarzom nie udało się uratować zatrutej osoby.
12 września
Do szpitala w Częstochowie przyjęto kobietę i mężczyznę w wieku 19 lat z "objawami zatrucia w wyniku nadużycia dopalaczy" Pogotowie nie powiadomiło o tym policji, bo jak tłumaczyło, to legalnie sprzedawany towar.
Źródło: SDiA TVN24
Źródło zdjęcia głównego: EastNews