Tomasz Greniuch wielokrotnie przepraszał, nie akceptuje swojego czynu z przeszłości jako działacza Obozu Narodowo-Radykalnego – przekonywał prezes IPN Jarosław Szarek. Greniuch, który w przeszłości używał nazistowskiego pozdrowienia, został niedawno dyrektorem wrocławskiego oddziału IPN.
9 lutego stanowisko p.o. dyrektora Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej we Wrocławiu objął doktor Tomasz Greniuch, dotychczasowy naczelnik Delegatury IPN w Opolu. Greniuch w przeszłości działał w skrajnie prawicowym Obozie Narodowo-Radykalnym, był jednym z liderów. W sieci są zdjęcia sprzed lat, na których ubrany w zieloną koszulkę z charakterystyczną falangą - symbolem używanym przez polskich nacjonalistów - Greniuch maszeruje i hajluje.
Decyzję o powierzeniu mu wrocławskiego instytutu IPN krytykowali między innymi historycy z Uniwersytetu Wrocławskiego, prezydent miasta Jacek Sutryk i ambasada Izraela w Polsce.
Czytaj więcej: "Kolejna odsłona flirtu pomiędzy władzą a skrajną prawicą"
"To jest czyn, którego autor nie akceptuje"
Prezes IPN Jarosław Szarek skomentował kontrowersje wokół awansu Greniucha w środę na konferencji prasowej.
Powiedział, że hajlowanie "to jest czyn, którego autor nie akceptuje". - Za ten czyn przeprosił i wielokrotnie, już przed laty, powiedział, że ten czyn był błędem – powiedział prezes IPN Jarosław Szarek.
Prezes IPN przypomniał też komunikat, w którym Instytut wskazywał, że Greniuch "dał się poznać jako dobry organizator. Zaktywizował działalność Delegatury, otworzył ją na nowe środowiska, między innymi kombatanckie i samorządowe". Instytut dodał w nim, że "bezpośredni zwierzchnicy zawsze z największym uznaniem wypowiadali się o pracy" Greniucha.
Prezes IPN: gdyby Ambasada Izraela wiedziała, jak Greniuch pracował w Opolu, miałaby inne stanowisko
Prezes IPN odniósł się również do protestu we Wrocławiu, a także do stanowiska Ambasady Izraela, która w ubiegłym tygodniu w oświadczeniu na Twitterze skomentowała nominację Greniucha na szefa wrocławskiego IPN i jego stosunek do "wznoszenia ręki w nazistowskim pozdrowieniu". "W Polsce, w kraju, który tak wiele wycierpiał pod okupacją hitlerowską, nie powinno być miejsca dla używania nazistowskich symboli" – głosi oświadczenie izraelskich dyplomatów.
- Te osoby ze środowiska wrocławskiego, które próbują wpłynąć na tę decyzję, ja odsyłam do Opola, aby spotkały się ze środowiskami samorządowymi, kombatanckimi, naukowymi, gdzie pan doktor Tomasz Greniuch przez ostatnie lata był pracownikiem IPN, a przez ostatnie półtora roku pełnił funkcję szefa delegatury IPN. To samo dotyczy zainteresowania Ambasady Izraela. Myślę, że gdyby wiedza o tym była w posiadaniu Ambasady Izraela, to jej stanowisko byłoby inne – powiedział Szarek.
Greniuch: To było nieodpowiedzialne. Młodzieńcza brawura
Greniuch we wtorek tłumaczył swoje zachowanie w Radiu Rodzina. - Z perspektywy czasu, z perspektywy doświadczenia chciałbym stanowczo przeprosić. Było to nieodpowiedzialne, złe. Brawura młodzieńcza, bezkompromisowość, zupełnie inaczej to wyglądało z mojej młodzieżowej perspektywy. Z punktu widzenia dzisiejszego, człowieka zbudowanego w odpowiedni sposób doświadczeniem, uważam, że to był błąd i na tym chciałbym poprzestać – mówił.
Źródło: PAP, tvn24.pl