Przeszłość Tomasza Greniucha jest wybitnie niefortunna. Decyzja o powołaniu go na szefa wrocławskiego oddziału IPN jest co najmniej kontrowersyjna – powiedział wicerzecznik i poseł Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel. Przyznał, że "pewnie byłoby mniej kontrowersyjnie, gdyby tę funkcję powierzono komuś innemu".
9 lutego Tomasz Greniuch objął zaczął pełnić obowiązki dyrektora Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej we Wrocławiu. Wcześniej był naczelnikiem Delegatury IPN w Opolu. Greniuch w przeszłości działał w skrajnie prawicowym Obozie Narodowo-Radykalnym, był jednym z jego liderów. Na zdjęciach z 2005 i 2007 roku widać, jak unosi rękę w nazistowskim pozdrowieniu – hajluje. W ostatnich dniach Greniuch przepraszał i przyznał, że używanie takiego gestu było "nieodpowiedzialne i złe". Tłumaczył, że wpłynęła na to "młodzieńcza brawura, bezkompromisowość".
Decyzję o powierzeniu Greniuchowi wrocławskiego oddziału IPN krytykowali między innymi historycy z Uniwersytetu Wrocławskiego, prezydent miasta Jacek Sutryk i ambasada Izraela w Polsce.
Fogiel: wybitnie niefortunna przeszłość
O powołanie Greniucha na szefa wrocławskiego oddziału IPN był pytany w "Faktach po Faktach" Radosław Fogiel, wicerzecznik i poseł Prawa i Sprawiedliwości. Przyznał, że "to decyzja co najmniej kontrowersyjna". - Jego przeszłość jest wybitnie niefortunna – dodał Fogiel.
- Ja, jako ja, to tyle, ale to jest decyzja władz IPN. To niezależna instytucja. Niedługo będziemy wybierać jego prezesa i to jest bardzo podobna procedura do wyboru Rzecznika Praw Obywatelskich – mówił. Zaznaczył, że "władze IPN, zwierzchnicy pana Greniucha, chwalą jego pracę, mówią, że jest dobrym historykiem".
Czy Greniuch powinien stracić stanowisko? Fogiel: pewnie byłoby mniej kontrowersyjnie
Pytany, czy Greniuch powinien zostać odwołany ze swojej funkcji, Fogiel powiedział: - Ja osobiście uważam, że pewnie byłoby mniej kontrowersyjnie, nie byłoby takich artykułów za granicą, gdyby tę funkcję powierzono komuś innemu.
Zaznaczył jednak, że "to jest decyzja prezesa (IPN, Jarosława) Szarka, co dalej z tą sprawą".
Przy Nowogrodzkiej "o sprawach ważnych, o sprawach istotnych, o sprawach bieżących"
Fogiel był też pytany, czego dotyczyło piątkowe spotkanie kierownictwa PiS w siedzibie partii przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie.
- To były rozmowy o sprawach ważnych, o sprawach istotnych, o sprawach bieżących – odparł. Zaznaczył jednak, że "są to sprawy wewnętrzne Prawa i Sprawiedliwości" i nie zdradził więcej szczegółów.
Decyzja w sprawie wiceministrów z Porozumienia "musi zapaść w gronie rady koalicji"
Wicerzecznik PiS komentował też ewentualne zmiany w rządzie po wycofaniu przez Porozumienie rekomendacji dla ministra i dwóch wiceministrów z tej partii. - Na razie rząd działa w takim składzie, w jakim został powołany. Ewentualne zmiany w rządzie to decyzja rady koalicji, kierownictwa Zjednoczonej Prawicy – przekazał.
Zaznaczył, że "rekomendacje partii koalicyjnej są oczywiście bardzo istotne, my się zazwyczaj nie wtrącamy w to, kogo desygnują poszczególne stronnictwa". - Ale ta decyzja musi zapaść w gronie rady koalicji, a ona się jeszcze nie spotkała, nie było tych rozmów – dodał poseł PiS.
Źródło: TVN24