- Szacuje się, że na 16 hektarach może zalegać od 650 do nawet 800 tysięcy ton odpadów różnego rodzaju.
- Spółka, która przed laty zarządzała terenem, sprowadzała na składowisko tysiące ton niebezpiecznych odpadów. Nikt do końca nie wie, co tam przywieziono. Proceder ustał dopiero w 2015 roku.
- Z dokumentów wynika, że część tych odpadów może być skrajnie niebezpieczna, wśród nich mogą znajdować się nawet gazy bojowe z czasu wojny.
- Gdyby ktoś zdecydował się na odkrycie terenu i wywóz z niego odpadów na przykład do spalarni, to ze względu na ryzyko trzeba byłoby ewakuować cały Zgierz oraz pół Łodzi.
Jest 27 maja. Świeci słońce, słychać śpiew ptaków, lekko wieje. Nagle tę sielankę przerywają syreny wozów strażackich.