Nakładka na bankomat przechwytująca pieniądze wydaje się mniej wyrafinowanym sposobem kradzieży niż np. kopiowanie kart. - Ta metoda jest wymuszona postępem technicznym - ocenił w Poranku TVN24 Krzysztof Hajdas z Komendy Głównej Policji. Jak tłumaczył, obecnie coraz więcej kart ma czip, co powoduje, że nie da się jej skopiować.
Jak mówił Hajdas, do tej pory podstawową metodą większości sprawców okradających bankomaty, było uzyskanie dwóch informacji - paska magnetycznego karty i PIN-u. By to zrobić, złodziej musiał zainstalować odpowiednią nakładkę na bankomacie i zeskanować samą kartę.
Przestarzałe skanowanie kart
Technika idzie jednak do przodu, a banki coraz częściej w swoich kartach zamiast magnetycznego paska używają czipów - półprzewodnikowych układów scalonych, zawierających zaszyfrowane informacje. - Teraz trzeba albo pozyskać gotówkę albo oryginalną kartę razem z PIN-em. Takie nakładki na bankomat, które zatrzymują kartę bądź zatrzymują pieniądze w części krajów Europy już się pojawiają - powiedział policjant.
- My zatrzymywaliśmy pierwszych sprawców już kilka lat temu. Takie przypadki, choć rzadkie, w naszym kraju też się pojawiają. To jest trochę powrót do tej metody przestępczej jest trochę wymuszony postępem technicznym - ocenił.
Wpisujesz PIN - zasłoń klawiaturę
Policjant twierdzi, że w skali kraju do kradzieży tą metodą dochodzi od kilkudziesięciu do stu przypadków rocznie. - Biorąc pod uwagę, że posługujemy się kilkudziesięcioma milionami kart w naszym kraju, jest to sposób niszowy - dodał.
- To jest taki rodzaj przestępstwa, który stosunkowo łatwo może być wyeliminowany przez zwykłą roztropność korzystających z bankomatów - podkreślił.
Hajdas zaapelował przy okazji, że jeśli ktokolwiek zetknąłby się z takim problemem, że przy na pozór normalnie przebiegającej transakcji maszyna nie wydałaby banknotów, powinien pozostać przy bankomacie i zadzwonić pod numer serwisu banku, który jest umieszczony na maszynie.
Przypomniał też, by korzystający z kart byli czujni i zachowali ostrożność. Pobierając pieniądze z bankomatu najlepiej, gdybyśmy podczas wpisywania PIN-u zasłaniali klawiaturę. Z kolei, by sprawdzić czy nie ma na niej nakładki, tzw. drugiej klawiatury, możemy także próbować ją delikatnie podważyć.
Cash-trapping coraz bardziej popularny
W ostatnich dniach z wielu regionów Niemiec płyną doniesienia o nowym sposobie wyłudzania gotówki. Przestępcy w tym wypadku także instalują na bankomacie nakładkę, ale nie przy otworze na kartę - a tam, gdzie urządzenie wydaje gotówkę.
Transakcja wygląda jak zwykle: wsuwasz kartę, podajesz PIN, kwotę do wypłaty. Urządzenie jak zwykle chwilę się pozastanawia, z wnętrza rozlegnie się charakterystyczny dźwięk liczenia banknotów - tylko ty ich się nie doczekasz. Nie pojawią się w przeznaczonej do tego szczelinie. Kwitek potwierdzający wypłatę - i obciążenie na koncie - pojawią się jak najbardziej.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24