Jak mówił Hajdas, do tej pory podstawową metodą większości sprawców okradających bankomaty, było uzyskanie dwóch informacji - paska magnetycznego karty i PIN-u. By to zrobić, złodziej musiał zainstalować odpowiednią nakładkę na bankomacie i zeskanować samą kartę.
Przestarzałe skanowanie kart
Technika idzie jednak do przodu, a banki coraz częściej w swoich kartach zamiast magnetycznego paska używają czipów - półprzewodnikowych układów scalonych, zawierających zaszyfrowane informacje. - Teraz trzeba albo pozyskać gotówkę albo oryginalną kartę razem z PIN-em. Takie nakładki na bankomat, które zatrzymują kartę bądź zatrzymują pieniądze w części krajów Europy już się pojawiają - powiedział policjant.
- My zatrzymywaliśmy pierwszych sprawców już kilka lat temu. Takie przypadki, choć rzadkie, w naszym kraju też się pojawiają. To jest trochę powrót do tej metody przestępczej jest trochę wymuszony postępem technicznym - ocenił.
Wpisujesz PIN - zasłoń klawiaturę
Policjant twierdzi, że w skali kraju do kradzieży tą metodą dochodzi od kilkudziesięciu do stu przypadków rocznie. - Biorąc pod uwagę, że posługujemy się kilkudziesięcioma milionami kart w naszym kraju, jest to sposób niszowy - dodał.
- To jest taki rodzaj przestępstwa, który stosunkowo łatwo może być wyeliminowany przez zwykłą roztropność korzystających z bankomatów - podkreślił.
Hajdas zaapelował przy okazji, że jeśli ktokolwiek zetknąłby się z takim problemem, że przy na pozór normalnie przebiegającej transakcji maszyna nie wydałaby banknotów, powinien pozostać przy bankomacie i zadzwonić pod numer serwisu banku, który jest umieszczony na maszynie.
Przypomniał też, by korzystający z kart byli czujni i zachowali ostrożność. Pobierając pieniądze z bankomatu najlepiej, gdybyśmy podczas wpisywania PIN-u zasłaniali klawiaturę. Z kolei, by sprawdzić czy nie ma na niej nakładki, tzw. drugiej klawiatury, możemy także próbować ją delikatnie podważyć.
Cash-trapping coraz bardziej popularny
W ostatnich dniach z wielu regionów Niemiec płyną doniesienia o nowym sposobie wyłudzania gotówki. Przestępcy w tym wypadku także instalują na bankomacie nakładkę, ale nie przy otworze na kartę - a tam, gdzie urządzenie wydaje gotówkę.
Transakcja wygląda jak zwykle: wsuwasz kartę, podajesz PIN, kwotę do wypłaty. Urządzenie jak zwykle chwilę się pozastanawia, z wnętrza rozlegnie się charakterystyczny dźwięk liczenia banknotów - tylko ty ich się nie doczekasz. Nie pojawią się w przeznaczonej do tego szczelinie. Kwitek potwierdzający wypłatę - i obciążenie na koncie - pojawią się jak najbardziej.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24