- PiS buduje absolutnie fałszywą narrację, która ma powiedzieć, że to, że się Europa zbroi, jest wypychaniem Stanów Zjednoczonych z NATO - mówiła w "Kropce nad i" w TVN24 Joanna Kluzik-Rostkowska, posłanka Koalicji Obywatelskiej, odnosząc się do głosowania w Sejmie nad uchwałą dotyczącą bezpieczeństwa Polski. - Gdyby dzisiaj ta uchwała nie została podjęta, najbardziej cieszyliby się z tego Putin i Orban - dodał Tomasz Trela, poseł Nowej Lewicy.
Sejm przyjął uchwałę w sprawie bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej. Dokument dotyczy poparcia izby dla rezolucji Parlamentu Europejskiego z 12 marca o przyszłości europejskiej obrony. Uchwała podkreśla między innymi, że Sejm uznaje za szczególnie istotny zapis w sprawie Tarczy Wschód, czyli projektu rządu Donalda Tuska o wzmocnieniu wschodniej granicy Polski przed zagrożeniem ze strony Rosji i Białorusi. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości i Konfederacji zagłosowali przeciwko uchwale.
CZYTAJ W KONKRET24: Tarcza Wschód: co już zrobiono. Manipulacje PiS po głosowaniu w PE
"PiS buduje absolutnie fałszywą narrację"
O tej sytuacji, zwłaszcza o postawie polityków PiS i Konfederacji, dyskutowali w "Kropce nad i" w TVN24 Joanna Kluzik-Rostkowska z Koalicji Obywatelskiej oraz Tomasz Trela z Nowej Lewicy.
- Czy ja mam to rozumieć tak, że PiS się zmartwił tym, że Putin się denerwuje, że Europa się zbroi? - skomentowała Kluzik-Rostkowska.
- PiS buduje absolutnie fałszywą narrację, która ma powiedzieć, że to, że się Europa zbroi, jest wypychaniem Stanów Zjednoczonych (z Europy - red.), z NATO i jest budowaniem konkurencyjnego projektu wobec NATO. To jest absolutna bzdura, nieprawda, skrajny cynizm - przekonywała posłanka.
- My jesteśmy oczywiście tym zainteresowani, żeby być w NATO, ale ponieważ Stany (Zjednoczone - red.) pod przywództwem Trumpa rzeczywiście takim gwarantem stabilizacji nie są, w związku z tym w oczywisty sposób po prostu Europa zdała sobie sprawę z tego, że musi zrobić bardzo wiele, wydawać więcej - mówiła dalej posłanka KO.
Trela: im bliżej do Putina i Orbana niż do silnej Unii Europejskiej
Poseł Tomasz Trela, odnosząc się do postawy PiS i Konfederacji, stwierdził, że "oni w Unii Europejskiej się źle czują". - Im jest dzisiaj bliżej do Orbana i Putina niż do zjednoczonej, silnej Unii Europejskiej - dodał.
Odpowiadając na zarzuty przedstawicieli tych ugrupowań, że działania, jakie podejmuje Unia Europejska, dążą do osłabienia NATO, stwierdził, że "jedno nie wyklucza drugiego". - Można być w silnej, zjednoczonej Unii Europejskiej i mieć dobre partnerstwo z NATO i Stanami Zjednoczonymi - podkreślił.
- O tym właśnie była ta rezolucja i o tym dzisiaj była ta dzisiejsza uchwała. My, jako przedstawiciele partii koalicji 15 października, jesteśmy zwolennikami (tego - red.), że im będzie silniejsza Unia Europejska, tym będą bardziej nas szanować w NATO i będziemy mieli lepsze relacje ze Stanami Zjednoczonymi - mówił poseł Nowej Lewicy.
- Gdyby dzisiaj ta uchwała nie została podjęta, kto by się z tego najbardziej cieszył? Najbardziej by się cieszył Putin, najbardziej by się cieszył Orban - stwierdził gość TVN24.
"Została przekroczona kolejna granica agresji"
Goście programu odnieśli się także do zachowania polityków PiS podczas poniedziałkowej demonstracji przed Prokuraturą Okręgową w Warszawie, zorganizowanej po śmierci Barbary Skrzypek. Z ich ust dało się słyszeć takie słowa jak "szkodnik", "socjopatka" czy "bezczelne babsko". Z kontekstu wynika, że te określenia padały pod adresem prokurator Ewy Wrzosek, która kilka dni wcześniej przesłuchiwała Skrzypek. Na jednym z nagrań słychać, jak europoseł Jacek Ozdoba mówi: "ja ją pchnę", chociaż nie wskazuje wprost, kogo ma na myśli.
- Mam przeświadczenie, że została przekroczona kolejna granica agresji. Zawrócić z tego (z tej drogi - red.) będzie bardzo trudno - stwierdziła Joanna Kluzik-Rostkowska. Dodała, że "tego nie można traktować tylko jako jednorazowego incydentu".
- Jak kamery i aparaty są włączone, to politycy Prawa i Sprawiedliwości chodzą i kobiety po rączkach całują, ale jak rozmawiają i myślą, że wszystko jest wyłączone, to chcą po tych rękach bić. I to jest tak naprawdę bardzo przerażające, bardzo nieeleganckie - skomentował Tomasz Trela.
- Ale dla mnie jeszcze gorszą rzecz zrobił dzisiaj Jarosław Kaczyński. Miał dzisiaj możliwość się od tego odciąć i skarcić tych swoich chłopców z Prawa i Sprawiedliwości - mówił dalej poseł Nowej Lewicy. Dodał, że prezes PiS zamiast tego "w swoim amoku i szale zaczął obrażać dziennikarzy i wypraszać ich z gmachu Sejmu". Odniósł się w ten sposób do zachowania Kaczyńskiego, który był pytany przez dziennikarzy o zachowanie członków jego partii z poniedziałkowej demonstracji.
- Nie macie moralnego prawa o cokolwiek mnie pytać i w ogóle być w tym gmachu - mówił prezes PiS do dziennikarzy, w tym do reporterki TVN24 Agaty Adamek.
Jacek Ozdoba odniósł się do sprawy z prokurator Wrzosek w mediach społecznościowych. Napisał między innymi, że "po tym, co się stało po przesłuchaniu pani Basi Skrzypek, a także po psychopatycznym podejściu Wrzosek do Prawa i Sprawiedliwości, braliśmy pod uwagę możliwość fizycznych prowokacji wobec Prezesa Kaczyńskiego". "Byłem więc gotów stanąć w jego obronie. I o tym mówiłem" - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Marcin Obara