Tak narastały wątpliwości wokół trumny Lecha Kaczyńskiego

Ekshumacja pary prezydenckiej. Tuż przed godz. 1.00 służby opuściły Wawel
Ekshumacja pary prezydenckiej. Tuż przed godz. 1.00 służby opuściły Wawel
tvn24
Ciała Lecha i Marii Kaczyńskich wydobyte z krypty na Wawelu przewieziono do badań w Zakładzie Medycyny Sądowej Collegium Medicum UJtvn24

Zakład Medycyny Sądowej Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum bada, na zlecenie prokuratury prowadzącej śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej, wydobyte z grobu ciała Lecha i Marii Kaczyńskich. Od śmierci prezydenta do ekshumacji minęło 2410 dni. W tym czasie w debacie publicznej w Polsce co jakiś czas pojawiały się wątpliwości na temat prawidłowości identyfikacji i pochówku prezydenta RP.

Prezydent RP Lech Kaczyński zginął w katastrofie samolotu TU 154M w pobliżu lotniska Siewiernyj w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku. Przewodniczył wtedy delegacji, która udawała się na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.

Odnalezienie i identyfikacja zwłok

Po katastrofie pod Smoleńskiem szczątki samolotu i ciała ofiar były rozrzucone na powierzchni ponad hektara. Pół roku po katastrofie polscy archeolodzy badający teren katastrofy cały znajdowali ślady samolotu i fragmenty rzeczy osobistych ofiar.

Ciało prezydenta Lecha Kaczyńskiego odnaleziono po południu 10 kwietnia 2010 r. Według ustaleń dziennikarzy Marcina Dzierżanowskiego i Michała Krzymowskiego, autorów książki "Smoleńsk. Zapis śmierci" strażacy przeszukujący teren wokół rozbitego samolotu zameldowali majorowi Andrzejowi Rychlikowi z BOR i radcy ambasady RP w Moskwie Stanisławowi Łątkiewiczowi, że znaleźli ciało prawdopodobnie prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Rychlik i Łątkiewicz zidentyfikowali zwłoki jako należące do prezydenta, ale przywołali jeszcze obecnego na miejscu katastrofy urzędnika Kancelarii Prezydenta RP Marcina Wierzchowskiego. Wierzchowski na widok odnalezionego ciała miał powiedzieć: " Tak, to prezydent Lech Kaczyński".

O odnalezieniu ciała prezydenta oficerowie BOR zawiadomili obecnego na miejscu szefa biur gen. Mariana Janickiego.

- Zapytali mnie, czy chcę zobaczyć ciało. Powiedziałem, że tak. Leżało na noszach przykryte białym płótnem. Obok leżał pan prezydent Kaczorowski i pan marszałek Putra. Widziałem ciało pana prezydenta Kaczyńskiego. Wydawało mi się, że to on. Na 90 procent - powiedział Marian Janicki reporterowi TVN24 Piotrowi Świerczkowi rok po katastrofie.

"Pewne jest, że 10 kwietnia w miejscu katastrofy Tu-154 M 101 w pobliżu lotniska Siewiernyj rosyjskie służby i oficerowie Biura Ochrony Rządu rozpoznali ciało prezydenta. W zeznaniach, które poznał tvn24.pl, oficerowie podkreślali, że nie mieli żadnych wątpliwości co do tego, że odnaleźli ciało Lecha Kaczyńskiego. Zwłoki położono na noszach, a następnie, pod wieczór przeniesiono je do ozdobnej trumny".

- pisał na łamach portalu Maciej Duda 22 grudnia 2010 roku.

Zwłoki brata i bratowej tego samego dnia zidentyfikował Jarosław Kaczyński. Gdy wrócił do kraju o czwartej nad ranem w niedzielę 11 kwietnia, nie wypowiedział się publicznie. O tym, że rozpoznał zwłoki Lecha Kaczyńskiego poinformowali towarzyszący mu politycy PiS Maks Kraczkowski i Adam Bielan.

Adam Bielan poinformował wtedy na Twitterze, że osobiście widział ciało prezydenta.

Po identyfikacji zwłok Lecha Kaczyńskiego przez brata Jarosława Kaczyńskiego ciało prezydenta przewieziono do prosektorium w Smoleńsku, gdzie w obecności naczelnego prokuratora wojskowego RP płk. Parulskiego, polskiego konsula, zastępcy dyrektora Centrum Medycyny Sądowej z Moskwy i dwóch oficerów Komitetu Śledczego przy Prokuraturze Generalnej Federacji Rosyjskiej rosyjscy lekarze przeprowadzili sekcję zwłok prezydenta. Dzień później ciała Lecha i Marii Kaczyńskich sprowadzono do kraju, a 18 kwietnia odbył się państwowy pogrzeb zakończony pochówkiem w krypcie na Wawelu.

"Ciało mojego Brata było w bardzo złym stanie, ale oczywiście ja nie miałem problemów z jego identyfikacją" - wyznał Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla "Gazety Polskiej" trzy miesiące po katastrofie.

Powiedział też wtedy, że Rosjanie pytali go, po czym rozpoznaje, że to brat. Jarosław Kaczyński odpowiedział, że po bliźnie na ramieniu po operacji po wypadku samochodowym. W wywiadzie tym prezes PiS zaznaczył, że nie wiedział wtedy, że ręka jest oderwana. Powiedział też, że nie zgodził się na badanie DNA zwłok, na które nalegali Rosjanie. "Odmówiłem. Rozpoznałem Brata. Dali mi do wypełnienia jakiś formularz. W tym również dotyczący odmowy przeprowadzenia badań DNA" - mówił we wspomnianym wywiadzie Jarosław Kaczyński.

Pierwsze wątpliwości brata

Zanim pojawiły się pierwsze pytania i wątpliwości co do prawidłowości oznaczenia trumien z ciałami ofiar, zarówno rządząca wówczas PO, jak i opozycyjne PiS zgodnie wyrażały przekonanie, że odbywająca się w Rosji procedura identyfikacji ciał i przygotowania do pochówku, nie budzą zastrzeżeń.

Jeden z liderów PiS Jacek Sasin, wówczas zastępca szefa Kancelarii Prezydenta RP, zapewniał że przygotowania w Rosji ciał ofiar do pogrzebów w Polsce odbyły się w sposób godny.

- Trumny zostały komisyjnie zamknięte tam na miejscu w Rosji. Nie jest możliwa w tej chwili jakakolwiek ingerencja w te trumny tutaj na miejscu w Polsce. W Moskwie były rodziny. Nie jest tak, że ofiary były wkładane do trumien samotnie w jakimś magazynie. Wszystko odbywało się z wielkim poszanowaniem dla ciał ofiar w towarzystwie rodzin, które mogły przyjechać, mogły zabrać rzeczy osobiste, które chciały, aby zmarli mieli w ostatniej drodze. Naprawdę myślę, że wszystko odbyło się godnie - mówił Sasin w maju 2010 r. w wywiadzie dla radia RMF FM.

W grudniu, w osiem miesięcy po pogrzebach ofiar katastrofy, Jarosław Kaczyński przyznał, że choć jeszcze w Smoleńsku zidentyfikował ciało brata, prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, to tuż przed pogrzebem, gdy przekładano ciało z trumny do trumny, nabrał wątpliwości.

- Mam podstawy, żeby uznać, że w trakcie sekcji przeprowadzonej w Smoleńsku nie wszystkie części ciała, które tam były, należały do prezydenta Rzeczypospolitej. Nie ukrywam, że o ile rozpoznałem ciało mojego śp. brata na lotnisku (w Smoleńsku), i tu nie miałem wątpliwości, podałem zresztą charakterystyczne cechy i one zostały potwierdzone - bliznę na ręce po ciężkim złamaniu - o tyle, kiedy już widziałem ciało przywiezione do Polski w trumnie, to go nie rozpoznałem. Tutaj to był człowiek, który w ogóle nie przypominał mojego brata. Mówiono mi, że to on - oświadczył Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej.

Trumna z ciałem Lecha Kaczyńskiego była jedyną, która została otwarta po przywiezieniu z Rosji do Polski przed pogrzebem. Były doradca Lecha Kaczyńskiego Jacek Sasin tłumaczył wtedy, że aby ciało prezydenta mogło spocząć w krypcie na Wawelu, musiało znaleźć się w specjalnej trumnie z metalowym wnętrzem. Dlatego było przekładane. Świadkiem tych czynności był Jarosław Kaczyński. Jego słowa o tym, że nie rozpoznał w przekładanym ciele brata, tłumaczyli potem jego współpracownicy.

Prawnicy objaśniają słowa prezesa

- To wcale nie oznacza, że w trumnie nie znajdowało się ciało prezydenta. To znaczy, że pan prezes nie rozpoznał brata po tym, kiedy ciało znalazło się w Polsce - wyjaśniał w "Faktach po Faktach" TVN24 adwokat Rafał Rogalski, będący wtedy pełnomocnikiem części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, w tym prezesa Kaczyńskiego.

Głos w tej sprawie zabrał również inny adwokat, Marcin Dubieniecki, wtedy pełnomocnik procesowy swojej żony, a córki Lecha i Marii Kaczyńskich, Marty Kaczyńskiej. W rozmowie z reporterem TVN24 Piotrem Świerczkiem wyjaśniał:

- Kiedy ciało zostało wyjęte z trumny do następnej trumny, to był moment kiedy ciało było poddawane zabiegom kosmetycznym. I po tych zabiegach kosmetycznych Jarosław Kaczyński stwierdził, że jest ono nie do poznania, nie przypomina jego brata. W związku z tym nie można wysnuwać wniosków, że to nie był prezydent Lech Kaczyński. W trumnie na Wawelu spoczywa prezydent Lech Kaczyński - mówił Dubieniecki.

Razem z prezydentem Lechem Kaczyńskim w krypcie na Wawelu spoczęła również jego małżonka Maria. Jej trumny przed pogrzebem nie otwierano. Dlaczego, wyjaśniał dziennikarzom Jarosław Kaczyński we wrześniu 2012 r.: - Dlatego, że Maria została umieszczona w trumnie przez polskich żołnierzy, w obecności swojego brata i dwojga ministrów, w tym Andrzeja Dudy. I ta trumna została zaspawana przez polskich żołnierzy - relacjonował prezes PiS.

Ale gdy Jarosław Kaczyński wygłaszał swoje oświadczenie w sprawie wątpliwości jakich nabrał, gdy po raz drugi zobaczył zwłoki brata, w jego wypowiedzi pojawił się jeszcze jeden wątek.

- Mam podstawy, żeby uznać, że w trakcie sekcji przeprowadzonej w Smoleńsku nie wszystkie części ciała, które tam były, należały do prezydenta Rzeczypospolitej. Z całą pewnością prezydent nie był generałem i nie nosił generalskich mundurów; to jest poza jakąkolwiek wątpliwością - mówił prezes PiS.

Jednak i tu pełnomocnik jego bratanicy uznawał, że nie ma podstaw, aby powątpiewać czy w trumnie założonej na Wawelu znajduje się ciało prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

- Najprawdopodobniej pewne elementy szczątków ciała innej osoby zostały również uznane za elementy dotyczące prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Ale co do identyfikacji ciała po stronie rosyjskiej, jak i po stronie polskiej, nie ma najmniejszych wątpliwości, że to był prezydent Lech Kaczyński - zapewniał Marcin Dubieniecki.

Dubieniecki mówił wtedy również, że odradzał zarówno Jarosławowi jak i Marcie Kaczyńskiej składania wniosków o ekshumację pary prezydenckiej. Zarówno brat, jak i córka Lecha Kaczyńskiego dawali wtedy do zrozumienia, że prezydent z małżonką zostali pochowani godnie i nie ma potrzeby ich ekshumacji.

Co zaszło między rozpoznaniem a sekcją?

W dzień po oświadczeniu Jarosława Kaczyńskiego, że nie poznał ciała brata, głos zabrał przewodniczący komisji do zbadania katastrofy w Smoleńsku Antoni Macierewicz. Oświadczył, że podczas sekcji zwłok Lecha Kaczyńskiego doszło do "zasadniczych nieprawidłowości" i że w tej sprawie powinien zostać przesłuchany ówczesny naczelny prokurator wojskowy Krzysztof Parulski.

- Pan prezes Kaczyński wyraźnie powiedział, że rozpoznał ciało swojego brata w Smoleńsku, za to po przywiezieniu go do Polski, nie mógł w zwłokach, które mu okazano, rozpoznać swojego brata. Podczas tej sekcji zwłok były bardzo zasadnicze nieprawidłowości. Na okoliczność tych nieprawidłowości prokuratura ma obowiązek przesłuchać Parulskiego - twierdził Macierewicz.

W grudniu 2012 roku prezes PiS miał powiedzieć na spotkaniu z mieszkańcami Legnicy, że rozważa, czy nie złożyć wniosku o ekshumację ciała Marii Kaczyńskiej ze względu na obawę o niegodny sposób pochówku. Jak miał dodać, odpowiedzialność za ten skandal spoczywa na ekipie rządzącej Polską (wtedy PO - PSL - przyp. red.) i Rosjanach. Wypowiedź ta, zamieszczona w "Naszym Dzienniku", a cytowana wtedy przez wiele mediów, została jednak złagodzona.

Polska Agencja Prasowa opublikowała oświadczenie Jarosława Kaczyńskiego i Marty Kaczyńskiej o następującej treści:

"Maria Kaczyńska została pochowana w sposób godny, o czym zaświadcza córka Marta Kaczyńska. Nie jest również rozważany wniosek o ekshumację Pani Prezydentowej Marii Kaczyńskiej".

Co zatem zaszło? Czy "Nasz Dziennik" nieprecyzyjnie przytoczył słowa prezesa? Okazało się, że nie. Rzecznik PiS Adam Hofman w rozmowie z PAP potwierdził, że słowa Jarosława Kaczyńskiego w Legnicy rzeczywiście padły, "jednak Jarosław Kaczyński, po upewnieniu się i przypomnieniu sprawy przez Martę Kaczyńską i jej relacji, jak wyglądał pochówek, razem z rodziną Marii Kaczyńskiej zdecydował, że nie zamierza składać wniosku o ekshumację" - mówił Hofman cytowany przez PAP.

Ekshumacja

Kiedy w połowie tego roku Prokuratura Krajowa poinformowała o zarządzeniu ekshumacji ciał wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej, Jarosław Kaczyński oświadczył, że jedną z pierwszych, jeśli nie pierwszą, będzie ekshumacja ciała prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Doszło do niej w poniedziałek 14 listopada.

Autor: jp/kk / Źródło: tvn24

Pozostałe wiadomości

Nie żyje amerykański pisarz Paul Auster, autor między innymi "Trylogii nowojorskiej". Przyczyną śmierci były powikłania wywołane chorobą nowotworową płuc - podał w środę "New York Times". Miał 77 lat.

Zmarł pisarz Paul Auster

Zmarł pisarz Paul Auster

Źródło:
PAP

Amerykański myśliwiec F-16 rozbił się we wtorek w pobliżu bazy sił powietrznych USA Holloman w stanie Nowy Meksyk. Pilot katapultował się ze spadającej maszyny. Władze zaapelowały do osób, które nie należą do personelu ratowniczego, aby unikały obszaru katastrofy, gdyż na pokładzie samolotu znajdowały się niebezpieczne chemikalia.

Myśliwiec F-16 rozbił się w pobliżu bazy sił powietrznych USA Holloman w stanie Nowy Meksyk, pilot ocalał

Myśliwiec F-16 rozbił się w pobliżu bazy sił powietrznych USA Holloman w stanie Nowy Meksyk, pilot ocalał

Źródło:
PAP

Nie chcę, by cokolwiek złego stało się Europie, ale chcę, żeby płaciła swoje rachunki. Wojna w Ukrainie w znacznie większym stopniu dotyka ich. Nas dzieli ocean, ich nie - powiedział w wywiadzie dla magazynu "Time" były prezydent USA Donald Trump, który w tym roku będzie ubiegać się prawdopodobnie o powrót do Białego Domu. Zaznaczył, że jeśli zostanie prezydentem, będzie kontynuował pomoc dla Kijowa. - Ale Europa też musi robić swoje, a tego nie robi - stwierdził. Mówił też, że największym wrogiem Stanów Zjednoczonych nie są Chiny ani Rosja, lecz jego przeciwnicy wewnątrz kraju.

"Chcę, by Europa płaciła". Donald Trump o NATO, Rosji i Ukrainie

"Chcę, by Europa płaciła". Donald Trump o NATO, Rosji i Ukrainie

Źródło:
Time, PAP

Ściągnięcie należności za mandat wystawiony w innym kraju było do tej pory dość skomplikowane i w niemal połowie przypadków niewykonalne. Teraz to się może zmienić. Nowe regulacje będą dotyczyć oczywiście Polaków wyjeżdżających za granicę, ale też obcokrajowców jeżdżących po naszych drogach.

Koniec z bezkarnością dla obcokrajowców na europejskich drogach. Nadchodzą zmiany

Koniec z bezkarnością dla obcokrajowców na europejskich drogach. Nadchodzą zmiany

Źródło:
Fakty TVN

20 lat temu Polska weszła w skład Unii Europejskiej. - Nie chcę, by cokolwiek złego stało się Europie, ale chcę, żeby płaciła swoje rachunki. Wojna w Ukrainie w znacznie większym stopniu dotyka ich. Nas dzieli ocean, ich nie - powiedział w wywiadzie dla magazynu "Time" były prezydent USA Donald Trump. Były prezes Orlenu Daniel Obajtek został „jedynką” PiS na Podkarpaciu w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. W województwach zachodniopomorskim, pomorskim i warmińsko-mazurskim trwa ćwiczenie Defender-24. Od 4 do 6 maja planowane są tam przemieszczenia kolumn wojskowych. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w środę 1 maja.

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w środę 1 maja

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w środę 1 maja

Źródło:
PAP, TVN24

To było największe rozszerzenie Unii Europejskiej w historii. 20 lat temu do Wspólnoty dołączyło 10 państw, w tym między innymi Polska. Dziś 450 milionów Europejczyków cieszy się swobodą przemieszczania się. Unia zwiększa możliwości studiowania i pracy za granicą. Blisko 80 procent obywateli państw, które dołączyły do Wspólnoty dwie dekady temu, twierdzi, że ich kraje na tym skorzystały.

20. rocznica największego rozszerzenia w historii Unii Europejskiej. "Mamy łatwe życie. Mamy do wszystkiego dostęp"

20. rocznica największego rozszerzenia w historii Unii Europejskiej. "Mamy łatwe życie. Mamy do wszystkiego dostęp"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pogoda na dziś. Środa 1.05 upłynie pod znakiem słonecznej aury. Lokalnie mogą pojawić się chmury. Termometry pokażą maksymalnie 26 stopni Celsjusza.

Pogoda na dziś - środa, 1.05. Początek długiego weekendu jak marzenie

Pogoda na dziś - środa, 1.05. Początek długiego weekendu jak marzenie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Ukraińskie władze opublikowały nagranie z kamery monitoringu, na którym widać ostrzał Odessy. W wyniku ataku doszło do serii eksplozji. Rosjanie uderzyli pociskiem balistycznym z ładunkiem kasetowym w jedno z najchętniej odwiedzanych miejsc w mieście. Zginęło co najmniej pięć osób, a 32 zostały ranne.

Uderzyli w Odessę pociskiem balistycznym z ładunkiem kasetowym. Nagranie z kamery monitoringu

Uderzyli w Odessę pociskiem balistycznym z ładunkiem kasetowym. Nagranie z kamery monitoringu

Źródło:
Reuters, PAP, tvn24.pl

Gdy 15 lat temu do kin wszedł "Dom zły" Wojciecha Smarzowskiego, powszechnie uważano, że powiedzieć o tym filmie "wstrząsający" to o wiele za mało. Teraz powstaje "Dom dobry". Lepiej nie zakładać jednak, że tym razem będzie inaczej. Bo historia, którą opowiada nowy obraz polskiego reżysera, jest tak samo mroczna.

"Dom dobry" Wojciecha Smarzowskiego opowie o przemocy domowej. "Ludzie nie wiedzą, jak reagować"

"Dom dobry" Wojciecha Smarzowskiego opowie o przemocy domowej. "Ludzie nie wiedzą, jak reagować"

Źródło:
Fakty TVN

Na indonezyjskiej wyspie Ruang wybuchł we wtorek wulkan. Kolumna erupcyjna osiągnęła wysokość pięciu kilometrów. Ewakuowano ponad 12 tysięcy osób - podała agencja Reuters. Służby ostrzegają przed możliwym wystąpieniem tsunami.

Fontanna lawy i pyłu. Ewakuowano ponad 12 tysięcy osób

Fontanna lawy i pyłu. Ewakuowano ponad 12 tysięcy osób

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, BNPB, PAP

Majówka to także początek sezonu grillowego, jednak takie przygotowywanie jedzenia może być szkodliwe dla naszego zdrowia. Jak przygotowywać na ogniu potrawy by było i smacznie, i zdrowo?

Jak grillować, żeby uniknąć zagrożeń dla zdrowia? Porady lekarzy i dietetyków

Jak grillować, żeby uniknąć zagrożeń dla zdrowia? Porady lekarzy i dietetyków

Źródło:
Fakty TVN

"To dla mnie zaszczyt być liderem listy PiS na Podkarpaciu w zbliżających się wyborach do Parlamentu Europejskiego" - przekazał we wtorek wieczorem w mediach społecznościowych były prezes Orlenu Daniel Obajtek.

Wybory do Parlamentu Europejskiego 2024. Daniel Obajtek "jedynką" PiS na Podkarpaciu

Wybory do Parlamentu Europejskiego 2024. Daniel Obajtek "jedynką" PiS na Podkarpaciu

Źródło:
tvn24.pl, TVN24

Ambasador Izraela w Polsce Jakow Liwne "pogratulował polskiemu rządowi wszczęcia śledztwa", odnosząc się do doniesień medialnych sugerujących powiązania byłego już prezesa spółki Orlen Trading Switzerland z terrorystyczną organizacją Hezbollah. "Oczekujemy wyników dochodzenia" - napisał dyplomata w mediach społecznościowych.

Orlen, Obajtek i pytanie o Hezbollah. Ambasador Izraela komentuje

Orlen, Obajtek i pytanie o Hezbollah. Ambasador Izraela komentuje

Źródło:
tvn24.pl

Postawiono zarzuty dwóm mężczyznom, którzy we wrześniu ubiegłego roku, pod osłoną nocy, ścięli słynny jawor z Sycamore Gap w Parku Narodowym Northumberland w północno-wschodniej Anglii. Ścięcie drzewa wywołało oburzenie i rozpacz mieszkańców Wysp - donosi Reuters. 

Ścięli jedno z najczęściej fotografowanych drzew w Wielkiej Brytanii. Usłyszeli zarzuty

Ścięli jedno z najczęściej fotografowanych drzew w Wielkiej Brytanii. Usłyszeli zarzuty

Źródło:
Reuters

Jaki gest w polskim alfabecie palcowym symbolizuje literę "a"? Czy jest to wystawiony w górę mały palec, kciuk skierowany w dół, rozprostowana dłoń czy może zaciśnięta dłoń? Na takie pytanie za 125 tysięcy złotych w "Milionerach" odpowiadał Mateusz Kobos z Bytomia.

"Milionerzy". Gest, który symbolizuje literę "a" - pytanie za 125 tysięcy złotych

"Milionerzy". Gest, który symbolizuje literę "a" - pytanie za 125 tysięcy złotych

Źródło:
Milionerzy TVN

Duralex, francuska firma zajmująca się produkcją naczyń ze szkła hartowanego, w tym popularnych w Polsce szklanek, ogłosiła upadłość - podają zagraniczne media. Trwają poszukiwania nowego nabywcy tego, co z zakładu pozostało. Pracownicy nie tracą nadziei, że uda się uniknąć utraty 230 miejsc pracy.

Znany producent ogłasza upadłość. "Miażdżący cios"

Znany producent ogłasza upadłość. "Miażdżący cios"

Źródło:
"Le Monde"

Ministra do spraw równości Katarzyna Kotula stwierdziła w "Faktach po Faktach" w TVN24, że "wielkim hamulcowym" rządowego projektu ustawy w sprawie związków partnerskich jest wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz i PSL. - Być może jest tak, że premier Kosiniak-Kamysz, ze względu na kolejne wybory - tym razem europejskie - nie chce dzisiaj powiedzieć, że zgadza się na rządowy projekt o związkach partnerskich - dodała.

Co z ustawą o związkach partnerskich? Ministra wskazuje na "wielkiego hamulcowego"

Co z ustawą o związkach partnerskich? Ministra wskazuje na "wielkiego hamulcowego"

Źródło:
TVN24

W 2020 roku rozpoczął się proces księdza Mariana W., oskarżonego o seksualne wykorzystywanie nieletnich. Pokrzywdzonych miało zostać 22 chłopców. Po czterech latach postępowania sądowego sprawa rusza od początku. Jednocześnie ośmiu poszkodowanych domaga się od tarnowskiej kurii łącznie 12 milionów złotych odszkodowania.

"Dotykanie po genitaliach, w okolicach krocza". Byli ministranci chcą 12 milionów złotych odszkodowania od kurii

"Dotykanie po genitaliach, w okolicach krocza". Byli ministranci chcą 12 milionów złotych odszkodowania od kurii

Źródło:
Fakty TVN

Obowiązek zbiórki opakowań po mleku i produktach mlecznych w ramach sytemu kaucyjnego zostanie przesunięty na 2026 rok - wynika z opublikowanego we wtorek projektu ustawy odnoszącego się do funkcjonowania systemu kaucyjnego. Przedstawiciele branży napojowej oraz handlu apelowali wcześniej, aby spod systemu kaucyjnego wyłączyć opakowania po mleku i napojach mlecznych. W ich ocenie zbieranie takich opakowań mogłoby skończyć się "zafundowaniem sobie bomby biologicznej".

Branża ostrzegała przed "bombą biologiczną". Jest reakcja rządu

Branża ostrzegała przed "bombą biologiczną". Jest reakcja rządu

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Były prezes Orlenu Daniel Obajtek przebywa poza Polską - przekazał poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba. Jak dodał, został o tym poinformowany premier Donald Tusk. - Jest na Węgrzech, czyli schronił się u Orbana, czyli schronił się u swoich kontrahentów - dodał Szczerba w rozmowie z reporterką TVN24.

Szczerba: Obajtek przebywa poza Polską, przekazałem informację premierowi

Szczerba: Obajtek przebywa poza Polską, przekazałem informację premierowi

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

W województwach zachodniopomorskim, pomorskim i warmińsko-mazurskim trwa ćwiczenie Defender-24. Od 4 do 6 maja planowane są tam przemieszczenia kolumn wojskowych. Poinformował o tym we wtorek Sztab Generalny Wojska Polskiego, apelując o zachowanie szczególnej ostrożności na drodze.

Kolumny wojskowe na drogach w trzech województwach

Kolumny wojskowe na drogach w trzech województwach

Źródło:
PAP

Maspex sfinalizował we wtorek proces przejęcia spółki Jan Becher - Karlovarská Becherovka, w wyniku czego polska spółka stała się właścicielem czeskiej marki alkoholu Becherovka oraz zakładu produkcyjnego i magazynu w Karlovych Varach. Transakcja została zrealizowana z firmą The Pernod Ricard Group.

Słynna czeska marka trafia w polskie ręce

Słynna czeska marka trafia w polskie ręce

Źródło:
PAP

Liderzy partii zachęcają swoich wyborców, by wzięli udział w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, kładąc nacisk na frekwencję w każdym okręgu. Bo w tych wyborach liczba głosów w okręgach jest szczególnie istotna.

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Źródło:
Konkret24

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia otwiera kwietniowy ranking zaufania CBOS. Tuż za liderem Polski 2050 uplasował się wicepremier, szef MON i koalicjant z Trzeciej Drogi - Władysław Kosiniak-Kamysz. Na trzecim miejscu, ex aequo, są prezydent stolicy Rafał Trzaskowski oraz prezydent RP Andrzej Duda. Z największą nieufnością spotyka się prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Liderzy Trzeciej Drogi na czele rankingu zaufania. Trzecie miejsce dla dwóch prezydentów

Liderzy Trzeciej Drogi na czele rankingu zaufania. Trzecie miejsce dla dwóch prezydentów

Źródło:
PAP

Z ministerstwa funduszy w czwartek niespodziewanie odeszła Małgorzata Szczepańska, która kierowała departamentem nadzorującym Narodowe Centrum Badań i Rozwoju w czasie, gdy doszło do afery NCBR - ustalił tvn24.pl. Nasze informacje potwierdziła szefowa tego resortu Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, która powiedziała, że urzędniczka odeszła "przez NCBR". - Będzie trzęsienie ziemi. Była królową, która decydowała o rozdzielaniu miliardów i mówiła dyrektorom NCBR, co mają robić - mówi nasz informator.

Decydowała o miliardach dla NCBR i nagle odeszła z ministerstwa. "Będzie trzęsienie ziemi"

Decydowała o miliardach dla NCBR i nagle odeszła z ministerstwa. "Będzie trzęsienie ziemi"

Źródło:
tvn24.pl

Nastoletni chłopiec zginął, a cztery inne osoby zostały ranne po wtorkowym ataku z użyciem miecza w Londynie. Sprawca został aresztowany przez policję. Służby twierdzą, że zdarzenie nie miało podłoża terrorystycznego.

Atak z użyciem miecza w Londynie. Policja o "wielu ofiarach"

Atak z użyciem miecza w Londynie. Policja o "wielu ofiarach"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl. BBC

49-letnia Suzanne Morphew wybrała się na przejażdżkę rowerową w maju 2020 r. Nigdy nie wróciła do domu. Po latach znaleziono jej szczątki. Sekcja zwłok, której wyniki przedstawiono wczoraj, wykazała, że kobieta ​​zmarła w wyniku zabójstwa. W jej organizmie stwierdzono obecność "mieszanki leków używanej do unieruchamiania zwierząt".

Sekcja zwłok zaginionej 49-latki. "Zabójstwo", w organizmie stwierdzono "leki do unieruchamiania zwierząt"

Sekcja zwłok zaginionej 49-latki. "Zabójstwo", w organizmie stwierdzono "leki do unieruchamiania zwierząt"

Źródło:
CNN, CBS, ABC News
Blockchain Kukiza za milion od Morawieckiego. "Przypomina telewizor z pękniętym kineskopem"

Blockchain Kukiza za milion od Morawieckiego. "Przypomina telewizor z pękniętym kineskopem"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Były prezes Orlen Trading Switzerland Samer A. na razie nie został wezwany przez prokuraturę, w związku z czym nie wiadomo, gdzie przebywa - powiedziała prokurator regionalna w Warszawie Małgorzata Adamajtys. Prokurator krajowy Dariusz Korneluk przekazał, że Prokuratura Regionalna w Gdańsku prowadzi wewnętrzne postępowanie wyjaśniające, dlaczego wobec Libańczyka zastosowano poręczenie majątkowe.

Co wiadomo w sprawie byłego prezesa Orlen Trading Switzerland Samera A.?

Co wiadomo w sprawie byłego prezesa Orlen Trading Switzerland Samera A.?

Źródło:
PAP, TVN24, RMF FM

Na chwilę obecną są prowadzone trzy główne postępowania w sprawie Orlenu - powiedział prokurator krajowy Dariusz Korneluk na konferencji prasowej. Przekazał też, że w związku z tym doszło do przeszukań, między innymi u byłego prezesa koncernu Daniela Obajtka.

Prokurator krajowy: trzy główne postępowania w sprawie Orlenu

Prokurator krajowy: trzy główne postępowania w sprawie Orlenu

Źródło:
TVN24

13-letni chłopiec odnalazł na plaży plastikową figurkę-ośmiornicę słynnego producenta klocków. Jak podają brytyjskie media, jest ona jedną z kilku tysięcy, które wpadły do morza ponad ćwierć wieku temu w wyniku uderzenia fali w kontenerowiec Tokyo Express. Zbieracze zatopionych klocków tłumaczą, że ośmiornica jest postrzegana przez nich jako "święty Graal".

Poszukiwacze klocków z zatopionego transportu nazywają ją "świętym Graalem". 13-latek odnalazł rzadką figurkę

Poszukiwacze klocków z zatopionego transportu nazywają ją "świętym Graalem". 13-latek odnalazł rzadką figurkę

Źródło:
BBC, tvn24.pl

Maciej Świrski, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, zdecydował o przekazaniu do windykacji kary pieniężnej od Radia ZET. Chodzi o kwotę 476 tysięcy złotych. Wcześniej szef KRRiT podobne decyzje podjął wobec spółki TVN S.A. oraz radia TOK FM. Działaniom Macieja Świrskiego sprzeciwiają się organizacje dziennikarskie.

Jest decyzja szefa KRRiT w sprawie kary dla Radia ZET

Jest decyzja szefa KRRiT w sprawie kary dla Radia ZET

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24