Ogromne pieniądze, nienawiść i zemsta. Tajemnica zabójstwa w Gdyni na Świętojańskiej

[object Object]
Szwed zaginął w Gdyni ponad 11 lat temu. Reportaż Superwizjeratvn24
wideo 2/4

W grudniu 2007 roku na wycieczkę do Gdyni przybył ze Szwecji 37-letni Daniel Jansson. Prosto z lotniska pojechał na spotkanie do biura firmy deweloperskiej w centrum miasta. Nikt więcej nie zobaczył go żywego. Mimo że upłynęło ponad 10 lat, zagadka do dziś nie została rozwiązana. Reportaż "Superwizjera" TVN.

Reporterzy "Superwizjera" postanowili wyjaśnić, co stało się z Danielem Janssonem. Śledztwo naprowadziło ich na jedną z najbardziej dramatycznych i brutalnych rozgrywek gangów narkotykowych w Europie.

Okazało się, że w sprawę zaginięcia Szweda zamieszani są najbardziej niebezpieczni baronowie narkotykowi i gangsterzy z Polski i ze Skandynawii. Są oni odpowiedzialni za zuchwałe napady, porwania, brutalne zabójstwa oraz brawurowe przemyty narkotyków. W tle historii - ogromne pieniądze, nienawiść i zemsta.

Wizyta w Polsce i zniknięcie

Ostatnie zdjęcia, na których widać Daniela Janssona pochodzą z kamer monitoringu portu lotniczego w Gdańsku. Zostały zrobione 19 grudnia 2007 roku, tuż po wylądowaniu rejsowego samolotu ze Sztokholmu. Janssonowi towarzyszy znajomy, Martin W.

Wizyta w Polsce miała trwać dwa dni, a jej celem były interesy. Z lotniska Jansson z Martinem W. pojechali do centrum Gdyni, do biura firmy budującej apartamenty. Należała ona do szwedzkiego biznesmena Carla T. Pamiętają go architekci, którzy z nim współpracowali.

Po wieczornym spotkaniu w biurze Carla T. ślad po Janssonie się urywa. Szwed przestał używać telefonu komórkowego i nikt więcej go nie widział. Dziennikarze "Superwizjera" próbowali skontaktować się z polską żoną szwedzkiego biznesmena Carla T. – Grażyną J. Kobieta odmówiła udzielenia komentarza.

Z zeznań, które złożyła przed policją wynika, że małżonków łączyły tylko wspólne interesy. Polka powiedziała, że dopiero po kilku latach małżeństwa zorientowała się, iż Carl T. nie był tym, za kogo się podawał.

Tajemniczy biznesmen

Reporterzy "Superwizjera" wyruszyli na drugą stronę Bałtyku, żeby dowiedzieć się prawdy o biznesmenie, który prowadził w Trójmieście interesy w branży nieruchomości i budowlanej. Co wydarzyło się w biurze Carla T. przy ulicy Świętojańskiej w Gdyni, gdy zaginął Daniel Jansson?

Okazuje się, że Carl T. jest doskonale znany w Szwecji. O jego życiu opowiadają książki, był też bohaterem filmów dokumentalnych. O to, co dało mu taki rozgłos, dziennikarze zapytali szwedzką pisarkę Elisabeth Asbrink, której książka o Carlu T. została przetłumaczona na wiele języków.

- Carl T. jest moim rówieśnikiem. Urodził się w 1965 roku. Nasza znajomość zaczęła się w 1999 roku. Był wtedy więźniem skazanym za przestępstwa popełnione przez gang zwany Ligą Wojskową. Uważano go za jednego z najniebezpieczniejszych przestępców Szwecji – wspomina Asbrink.

Bandycka sława Carla T. sięga początku lat 90, kiedy razem z braćmi stworzył zbrojny gang zwany właśnie Ligą Wojskową, czyli Militarligan. Kryjówką bandy był drewniany dom na wyspie, leżącej mniej więcej godzinę jazdy od Sztokholmu.

"Tajemnica zabójstwa na Świętojańskiej" - pierwsza część rozmowy
"Tajemnica zabójstwa na Świętojańskiej" - pierwsza część rozmowytvn24

Seria napadów w Szwecji

- Liga Wojskowa nazywana była tak, bo gang okradł skład broni, znajdujący się w betonowym bunkrze. Wdarli się do niego i ukradli ponad 220 sztuk broni różnego typu. To była katastrofa dla policji. W Szwecji zapanował niepokój. Potem zaczęli tej broni używać, a ponieważ nosili wojskowe ubrania i kamizelki taktyczne, zaczęto ich nazywać Ligą Wojskową. No i zaczęła się seria napadów – opowiada Gunnar Engstrom, były regionalny szef więziennictwa.

Militarligan dokonują serii zuchwałych napadów na banki i urzędy pocztowe. Ubrani w wojskowe mundury, w maskach na twarzy, uzbrojeni w broń maszynową, stają się postrachem całego kraju. Drwią z policji - w obecności przerażonych ofiar wystrzeliwują magazynki rysując znak wesołej buźki na szybach i ścianach. Po napadach zapadają się pod ziemię, dzieląc łup w zaciszu kryjówki.

Obecnie drewniany dom po Militarligan należy do austriackiego podróżnika. Po dwóch latach terroru szczęśliwa passa Militarligan kończy się. Podczas ucieczki po kolejnym napadzie banda zostaje zmuszona przez policję do poddania się. Carla T. sąd skazuje na 14 lat więzienia. Zrabowanych pieniędzy nie udaje się odzyskać.

- Carl T. miał wojskową precyzję i niczego nie zostawiał przypadkowi. Muszę przyznać, że był to jeden z najzdolniejszych osadzonych, jakiego spotkałem w ciągu ponad 40 lat pracy w więziennictwie. Jest to bardzo utalentowany człowiek – stwierdza Engstrom.

Naziści na scenie

W trakcie odbywania kary Carl T. angażuje się w działalność więziennego teatru. Współpracuje ze znanym szwedzkim dramaturgiem Larsem Norenem. Ten pisze dla osadzonych sztukę.

- Sztuka 7:3 Norena była wyjątkowym projektem. Z początku bohaterowie mieli opowiedzieć o swoim życiu, a Noren napisać o tym sztukę. Potem więźniowie stali się aktorami, a sztuka wywołała w Szwecji wielką debatę i duże kontrowersje. Dwóch spośród grających w niej mężczyzn nie tylko zostało skazanych za ciężkie przestępstwa - byli też otwarcie nazistami. Ich wypowiedzi i role w sztuce były otwarcie nazistowskie, co uznano za kontrowersyjne – wyjaśnia Asbrink. Jak dodaje, Carl T. także występował w tej sztuce.

Naziści na scenie budzą sensację. Wiele szwedzkich teatrów chce sprowadzić przedstawienie na gościnne spektakle. Zarząd służby więziennej wyraża na to zgodę i przestępcy aktorzy jeżdżą po kraju. Nikt nie zdaje sobie sprawę, że dwóch prowadzi podwójną grę i wykorzystuje okazję do napadów. Skandal wybucha, kiedy podczas jednego z napadów giną dwaj policjanci. Na sprawców zostaje urządzona największa w historii Szwecji obława.

Śledztwo nie wykazało, żeby Carl T. był zamieszany w napady. Kiedy w 2003 roku zostaje warunkowo zwolniony jest jednym z najbardziej znanych kryminalistów w Szwecji, sprawa Militarligan i nazistowskiej sztuki ciągnie się za nim.

Bez śladu

Po wyjściu z więzienia Carl T. postanawia wyjechać za granicę.

W Polsce mieszka ponad trzy lata. Zostaje biznesmenem, kupuje firmę, która miała budować apartamenty. To w jego biurze po raz ostatni widziano Daniela Janssona. Zawiadomiona przez rodzinę szwedzka policja szybko nabiera podejrzeń, że doszło tam do jakiejś tragedii. Funkcjonariuszom udaje się zatrzymać Martina W. - tajemniczego znajomego, z którym Daniel Jansson poleciał do Gdyni. Sprawę przejmuje doświadczony prokurator Henrik Soderman.

- Powodem, dla którego Martin W. był dla nas interesujący, były jego dziwaczne odpowiedzi na pytanie o cel tej wizyty oraz to, że Daniel nie wrócił z nim do Szwecji. Znaleźliśmy wiadomość zawierającą adres w Gdyni, pod który się wybierali. Adres ten mogliśmy później połączyć z Carlem T., bo jego firma znajdowała się pod tym adresem – wyjaśnia Soderman.

Szwedzcy policjanci w towarzystwie polskich techników kryminalistycznych wkraczają do biura Carla T. Na ścianach i na podłodze znajdują niewielkie ślady krwi, należącej do Daniela Janssona.

Podczas śledztwa sporo wysiłku włożono w zlokalizowanie jego ciała. Do dziś, poza DNA w mieszkaniu, nie odnaleziono żadnego śladu po Janssonie.

- Jeśli chodzi o to, czy Daniel Jansson umarł podczas swojej wizyty w Polsce, to jestem osobiście przekonany, że umarł w dniu, w którym przyleciał do Gdańska – wyznaje Soderman.

Funkcjonariusze bezskutecznie przeczesywali Gdynię i okolice, szukając zwłok Daniela Janssona. Zniknął. Nikt nie zauważył, w jaki sposób ten blisko dwumetrowy mężczyzna opuścił biuro Carla T.

Mimo to szwedzki prokurator decyduje się oskarżyć o morderstwo Carla T. oraz jego brata.

"Tajemnica zabójstwa na Świętojańskiej" - druga część reportażu
"Tajemnica zabójstwa na Świętojańskiej" - druga część reportażutvn24

Motyw zabójstwa

Zdaniem szwedzkiej policji i prokuratury Daniel Jansson i jego towarzysz byli przestępcami. Należeli do gangu, który był zamieszany w napady na konwoje z pieniędzmi. W trakcie najgłośniejszego ze skoków zamaskowani bandyci ukradli z opancerzonej furgonetki 26 milionów koron. Prokurator Soderman już na początku śledztwa przyjął, że Carl T. pomagał wyprać te pieniądze, a motywem zabójstwa Janssona były nieporozumienia związane z podziałem łupu.

Własne śledztwo w sprawie prania pieniędzy podjęły polskie władze. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, zaalarmowana przez Generalnego Inspektora Informacji Finansowej, przez kilka lat dociekała, skąd pochodziły miliony, które Carl T. inwestował w nieruchomości. Pieniądze wpływały do polskich banków przez kraje bałtyckie jako pożyczki od różnych osób ze Szwecji.

Dziennikarze "Superwizjera" postanawiają iść tropem inwestycji Carla T. W aktach jego spółki znajdują wzmiankę o próbie zakupu ogromnej działki położonej niedaleko Władysławowa. Udaje im się ustalić, że sprzedawcą miała być gdańska kuria, która wyprzedawała majątek po aferze wydawnictwa Stella Maris. W zakupie mieli brać udział jeszcze dwaj Polacy - Dariusz R. ps. Rusił oraz Artur B. ps. Artuś. Obaj są znani w polskim świecie przestępczym jako przemytnicy i handlarze narkotykami.

Jednak interes z działką od kurii nie wyszedł. Z zeznań polskiego współpracownika Carla T. wynika, że jego Polscy wspólnicy oszukali Szweda. Pobrali prowizję za pomoc, ale się nie rozliczyli. Kluczową rolę miał w tym wszystkim odegrać Artur B. pseudonim Artuś – handlarz narkotyków z szerokimi kontaktami w całej Europie i Ameryce Południowej.

Reporterzy TVN przeanalizowali akta sprawy zaginięcia Daniela Janssona. W zeznaniach mężczyzny, który wraz nim przyjechał do Gdyni, odnaleźli informacje, które zlekceważył szwedzki prokurator. Z jego zeznań wynika, że tuż po przylocie Daniel Jansson spotkał się z dwoma nieznanymi Hiszpanami oraz z Arturem B. ps. Artuś. Tematem spotkania była dostawa kokainy do Szwecji.

Pojawiają się kolejne pytania. Czy szwedzka prokuratura przyjęła błędny motyw zabójstwa Daniela Janssona? Czy spotkanie z polskimi gangsterami, do którego doszło w dniu jego przyjazdu do Gdyni nie miało znaczenia dla wyjaśnienia sprawy? Co mogło łączyć szwedzkich i polskich przestępców? I dlaczego nikt nie przesłuchał Dariusza R. i Artura B.?

Prokurator popełnił błąd

Według ustaleń reporterów "Superwizjera", szwedzki prokurator popełnił błąd zakładając, że motywem zabójstwa Daniela Janssona były rozliczenia z napadów sprzed kilku lat. Ich zdaniem nie ma wątpliwości, że ta sprawa ma drugie dno, do którego nie udało się dotrzeć ani polskim, ani szwedzkim policjantom.

Jakie były dalsze losy polskich gangsterów, którzy spotkali się z Danielem Janssonem w dniu jego zaginięcia? Kilka tygodni później Artur B. ps. Artuś został porwany ze swojego domu w Hiszpanii przez grupę bandytów z Polski. A niecały rok później poćwiartowane zwłoki Dariusza R. ps. Rusił wyłowiono z kanału w Amsterdamie.

Osobą, która łączy wszystkie wątki tej zagadkowej historii jest Artur B. ps. Artuś. To chłopak, który zaczynał od ściągania haraczy z osiedlowych barów, a skończył na Costa del Sol w wartym fortunę aston martinie i z doskonale podrobionymi dokumentami obywatela Irlandii.

O tym jak Artur B. ps. Artuś wspiął się na szczyt, już za tydzień w reportażu "Narkotykowy baron z gdyńskiego blokowiska".

"Tajemnica zabójstwa na Świętojańskiej" - druga część rozmowy
"Tajemnica zabójstwa na Świętojańskiej" - druga część rozmowytvn24

Autor: momo//rzw / Źródło: Superwizjer TVN

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Według Kremla porozumienie o bezpieczeństwie na Morzu Czarnym między Rosją a Ukrainą będzie możliwe tylko po zniesieniu sankcji - wskazuje BBC. Dodaje, że warunków tych nie było w amerykańsko-rosyjskich ustaleniach.

Co z porozumieniem? Rosyjski dokument "zamącił wody"

Co z porozumieniem? Rosyjski dokument "zamącił wody"

Źródło:
PAP

Miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów i cofnięte uprawnienia. Mimo to 46-latek jechał ciężarówką, która jak się okazało, nie spełniała wymogów technicznych i była wykorzystywana do nielegalnego transportu odpadów. W aucie podróżował także poszukiwany 37-latek, który miał do odbycia karę pozbawienia wolności.

Kierowca ciężarówki na zakazie i bez uprawnień, pasażer poszukiwany

Kierowca ciężarówki na zakazie i bez uprawnień, pasażer poszukiwany

Źródło:
tvn24.pl

Sekretarz generalny NATO Mark Rutte w środę składa wizytę w Polsce. Spotkał się z premierem Donaldem Tuskiem w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Później ma spotkać się z prezydentem Andrzejem Dudą. Rutte poprowadzi też wykład w warszawskiej Szkole Głównej Handlowej.

Szef NATO w Polsce: Putin musi to zrozumieć, nasza reakcja będzie niszcząca

Szef NATO w Polsce: Putin musi to zrozumieć, nasza reakcja będzie niszcząca

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie tragicznego wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Podejrzany Łukasz Ż. będzie musiał się zmierzyć z zarzutem rozszerzonym o kwestie alkoholu i recydywy. W związku z tym grozi mu wyższa kara.

Zmiana zarzutu dla Łukasza Ż. Grozi mu nawet 30 lat więzienia

Zmiana zarzutu dla Łukasza Ż. Grozi mu nawet 30 lat więzienia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył w środę, że potrzebne są zdecydowane kroki i większa presja na Rosję, aby powstrzymać ataki rosyjskich sił. Według niego, Kreml wcale nie zamierza zawrzeć prawdziwego pokoju. To jego reakcja na nocny atak rosyjskich dronów. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow poinformował tymczasem, że Moskwa kontynuuje kontakty ze stroną amerykańską i jest zadowolona z dotychczasowego przebiegu rozmów.

Zełenski: Rosja nie chce pokoju. Prezydent o "117 dowodach"

Zełenski: Rosja nie chce pokoju. Prezydent o "117 dowodach"

Źródło:
PAP

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zamknął się ostateczną kwotą 289 068 047,77 zł - ogłosił prezes Fundacji WOŚP Jerzy Owsiak. To kolejny rekordowy wynik Finału, a zebrane środki zostaną przeznaczone na potrzeby hematologii i onkologii dziecięcej. 

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy z rekordowym wynikiem

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy z rekordowym wynikiem

Źródło:
tvn24.pl

Jak długo zostanie z nami łagodna, wiosenna pogoda? W prognozach widać spore zmiany. Na początku kwietnia przypomni o sobie zima, wrócą chłód i śnieg. To, co szykuje aura w pierwszych tygodniach przyszłego miesiąca i co może nas czekać w Wielkanoc, sprawdza w modelach meteorologicznych synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek.

Czeka nas powrót zimy. Będą dwie fale chłodu. A co z Wielkanocą?

Czeka nas powrót zimy. Będą dwie fale chłodu. A co z Wielkanocą?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Policjanci z Namysłowa (woj. opolskie) zatrzymali 46-latka, który jechał citroenem podejrzanie wolno. Okazało się, że z tyłu wiózł dzieci w wieku 4 oraz 6 lat. Maluchy zamiast w fotelikach leżały na rozwiniętej kołdrze.

Dzieci zamiast w fotelikach leżały na rozłożonej kołdrze

Dzieci zamiast w fotelikach leżały na rozłożonej kołdrze

Źródło:
tvn24.pl

Wyciek planów dotyczących operacji wojskowej na komunikatorze Signal ośmiesza Stany Zjednoczone - ocenił aferę, która położyła się cieniem na Donaldzie Trumpie i jego ekipie w Białym Domu, były szef placówki CIA w Moskwie. - Myślę, że oni traktują bezpieczeństwo narodowe jak politykę wewnętrzną. Kłamią, przemilczają sprawy i próbują zmieniać tematy, zamiast brać za to odpowiedzialność - dodał John Sipher, zaznaczając, co w tej sprawie niepokoi go szczególnie.

Były oficer CIA w Moskwie: USA ośmieszone przed całym światem

Były oficer CIA w Moskwie: USA ośmieszone przed całym światem

Źródło:
PAP

Austriacki przedsiębiorca Gerald Birgfellner jest w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie, gdzie składa zeznania w sprawie "dwóch wież". To kolejne przesłuchanie we wznowionym śledztwie. Przedsiębiorca twierdzi, że prezes PiS Jarosław Kaczyński go oszukał.

Gerald Birgfellner w prokuraturze. Zeznania w sprawie "dwóch wież"

Gerald Birgfellner w prokuraturze. Zeznania w sprawie "dwóch wież"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Okres próbny, niższy próg wiekowy i "prawko" tylko na 15 lat - między innymi takie zmiany w prawie jazdy planuje Unia Europejska. Celem jest ograniczenie liczby wypadków na europejskich drogach.

Duże zmiany w prawie jazdy. Plany Brukseli

Duże zmiany w prawie jazdy. Plany Brukseli

Źródło:
PAP

Amerykański wysłannik do spraw Bliskiego Wschodu Steve Witkoff był w Rosji, kiedy został dołączony do dyskusji prowadzonej za pomocą komunikatora Signal - podała stacja CBS News. Najważniejsi urzędnicy w USA wymieniali się tam poufnymi i tajnymi danymi dotyczącymi planowanego ataku w Jemenie. Telewizja zaznacza, że nie jest jasne, czy aplikacja była zainstalowana na służbowym, czy prywatnym telefonie Witkoffa i czy ten właśnie egzemplarz z aplikacją miał on ze sobą w Rosji. 

Witkoff był w Rosji. A jego telefon? Kolejny odcinek amerykańskiej afery

Witkoff był w Rosji. A jego telefon? Kolejny odcinek amerykańskiej afery

Źródło:
PAP, CBS

Rząd planuje podwyżkę zasiłku pogrzebowego. Polska Izba Branży Pogrzebowej ocenia to pozytywnie i deklaruje, że będzie dążyła do utrzymania kosztów pochówku na obecnym poziomie.

Zasiłek pogrzebowy. Zapowiedź branży

Zasiłek pogrzebowy. Zapowiedź branży

Źródło:
PAP

O krok od tragedii na drodze ekspresowej S8 koło Rawy Mazowieckiej. Kierująca volkswagenem podczas włączania się do ruchu skręciła pod prąd wprost na nadjeżdżający samochód osobowy. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał, 69-latka została ukarana wysokim mandatem.

O krok od tragedii. Wjechała pod prąd na drodze ekspresowej. Nagranie

O krok od tragedii. Wjechała pod prąd na drodze ekspresowej. Nagranie

Źródło:
tvn24.pl

Sąd okręgowy ogłosił wyrok w procesie odwoławczym w sprawie pobicia byłego wiceszefa Komisji Nadzoru Finansowego Wojciecha Kwaśniaka. Urzędnik nadzorujący kontrolę wołomińskiego SKOK-u w 2014 roku został napadnięty i dotkliwie pobity przed swoim domem w warszawskim Wilanowie.

Pobicie Wojciecha Kwaśniaka. Sąd złagodził wyrok głównemu oskarżonemu

Pobicie Wojciecha Kwaśniaka. Sąd złagodził wyrok głównemu oskarżonemu

Źródło:
PAP, TVN24

Wiceprezydent USA J.D. Vance poinformował, że wraz z żoną złoży w piątek wizytę na Grenlandii. Polityk stwierdził, że "sprawdzi, co się dzieje z bezpieczeństwem na Grenlandii" i odwiedzi tam amerykańską bazę wojskową. Wcześniej Usha Vance miała uczestniczyć w obchodach lokalnego święta. Duńczykom i lokalnym politykom się to nie podobało. Teraz Kopenhaga ze zmiany planów Amerykanów jest zadowolona.

J.D. Vance leci na Grenlandię. Zmiana planów USA spodobała się Duńczykom

J.D. Vance leci na Grenlandię. Zmiana planów USA spodobała się Duńczykom

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, BBC, Euronews

Dyrektor CIA i szefowa Wywiadu Narodowego stawili się we wtorek na przesłuchaniu przed senacką komisją wywiadu, by tłumaczyć się z afery związanej z wyciekiem wiadomości z zamkniętego rządowego czatu. W trakcie dyskusji na komunikatorze omawiano między innymi szczegóły ataku na jemeńskich rebeliantów. Oboje urzędnicy starali się unikać konkretów i plątali się w odpowiedziach na poszczególne pytania senatorów. Dopytywani, czy informacje przesyłane na czacie miały charakter tajny, odsyłali za każdym razem do szefa Pentagonu.

Tak dyrektor CIA i szefowa wywiadu plątali się w odpowiedziach. "Odsyłam do szefa Pentagonu"

Tak dyrektor CIA i szefowa wywiadu plątali się w odpowiedziach. "Odsyłam do szefa Pentagonu"

Źródło:
PAP, CNN

W Koszalinie trwa rozbiórka Związkowca, najwyższego budynku w mieście. We wtorek na ulicę Zwycięstwa spadł gruz, kilka godzin później podjęto decyzję o wyłaczeniu jej z ruchu. W nocy doszło to obsunięcia się ściany. - Kawałek elementu żelbetonowego spadł na ten rozbiórki - potwierdza oficer prasowy koszalińskich strażaków.

W nocy osunęła się ściana, wcześniej fragmenty leciały na ulicę. Miasto zamknęło ulicę koło Związkowca

W nocy osunęła się ściana, wcześniej fragmenty leciały na ulicę. Miasto zamknęło ulicę koło Związkowca

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W legionowskim oknie życia prowadzonym przez siostry urszulanki w nocy pojawił się noworodek. Chłopcem zaopiekowały się zakonnice, potem trafił w ręce medyków. "Nakarmiliśmy, zbadaliśmy (...) zabraliśmy do szpitala" - napisał w mediach społecznościowych ratownik medyczny.

Niemowlę w oknie życia. Ratownicy przekazali wiadomość rodzicom

Niemowlę w oknie życia. Ratownicy przekazali wiadomość rodzicom

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki zapewniał na spotkaniu w Kluczborku, że zna "realny problem kobiet". Chodzi o urlop wychowawczy, którego według niego "nie wpisuje się" kobietom do emerytury. Prawda wygląda inaczej.

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Źródło:
Konkret24

Kanada zaostrza zasady dotyczące dopłat z dotychczasowych programów rządowych dla Tesli - donosi Reuters. Ponadto koncern nie będzie mógł korzystać z przyszłych dotacji, o ile Stany Zjednoczone nie zniosą ceł nałożonych na kanadyjskie produkty.

Uderzenie w Teslę. Koniec z dopłatami z budżetu państwa

Uderzenie w Teslę. Koniec z dopłatami z budżetu państwa

Źródło:
Reuters
"Kochanie, dlaczego nie lecimy do Egiptu?" Wolał się zaszczepić, niż tłumaczyć żonie

"Kochanie, dlaczego nie lecimy do Egiptu?" Wolał się zaszczepić, niż tłumaczyć żonie

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Policjanci z warszawskiego Śródmieścia zatrzymali 56-latkę, która podtruwała swoją znajomą z pracy, wlewając do jej napojów chemikalia. Pokrzywdzona po tym, jak doznała obrażeń wewnętrznych, zamontowała ukrytą kamerę, która potwierdziła jej przypuszczenia. Motywem przestępstwa był konflikt zawodowy.

"No właśnie stoi herbatka, więc wiesz…". Dolewała znajomej chemikalia do kubka

"No właśnie stoi herbatka, więc wiesz…". Dolewała znajomej chemikalia do kubka

Źródło:
tvnwararszawa.pl