Prezydent Andrzej Duda przyjął rezygnację Tadeusza Kościńskiego z funkcji szefa resortu - poinformowało Ministerstwo Finansów. Kościński pożegnał się ze stanowiskiem w związku z chaosem wokół Polskiego Ładu.
Prezydent Andrzej Duda przyjął rezygnację Tadeusza Kościńskiego z funkcji ministra finansów – podano w komunikacie Ministerstwa Finansów opublikowanym w czwartek na stronach internetowych resortu.
Jak dodano, Kościński kierował pracą resortu finansów od 15 listopada 2019 r. Po jego rezygnacji obowiązki ministra finansów będzie wykonywał premier Mateusz Morawiecki.
Dymisja Kościńskiego w związku z chaosem wokół Polskiego Ładu
O rezygnacji Kościńskiego poinformowała 7 lutego rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości Anita Czerwińska. Tego dnia w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości zebrało się kierownictwo ugrupowania. Politycy przez około cztery godziny rozmawiali na temat ewentualnych zmian w rządzie, w związku z chaosem, jaki wprowadził Polski Ład. Po zakończeniu obrad rzeczniczka partii poinformowała, że "ścisłe kierownictw PiS zaakceptowało decyzję ministra Tadeusza Kościńskiego o rezygnacji". - Jest to oczywiście podyktowane tym, że minister przyjmuje na siebie odpowiedzialność polityczną za niedociągnięcia, jakie miały miejsce przy wdrażaniu nowych zasad podatkowych - oświadczyła. Szef PiS Jarosław Kaczyński ocenił w niedawnym wywiadzie, że ci, którzy przygotowywali wprowadzenie Polskiego Ładu "na poziomie politycznym, półpolitycznym - niezupełnie zapanowali nad tym, co jest im podległe, i tam, być może, zadziałał brak dostatecznych kwalifikacji, być może także i brak dobrej woli". Zapowiedział też wyciągnięcie konsekwencji personalnych.
Polski Ład
Podatkowa część Polskiego Ładu weszła w życie 1 stycznia tego roku. Jedną z najważniejszych zmian, jakie wprowadza program w podatkach, jest podniesienie kwoty wolnej do 30 tys. zł oraz progu dochodowego do 120 tys. zł. Jednocześnie znikła ulga umożliwiająca odliczanie od podatku części (7,75 proc.) składki zdrowotnej, wynoszącej 9 proc. Ma to zrekompensować tzw. ulga dla klasy średniej, czyli osób zarabiających miesięcznie od 5 tys. 701 zł do 11 tys. 141 zł.
Po wprowadzeniu Polskiego Ładu pojawiły się jednak problemy. Okazało się, że jest cała masa przypadków, gdy w porównaniu z grudniowymi styczniowe pensje i świadczenia były zdecydowanie, nawet o kilkaset złotych, niższe. Dotyczyło to m.in. nauczycieli, emerytów, czy służb mundurowych.
W efekcie problemów rząd najpierw wydał dodatkowe rozporządzenie w sprawie zaliczek na PIT, które miało spowodować, że styczniowe pensje wypłacane kolejnym pracownikom nie będą niższe niż te grudniowe. Ponadto pracodawcy i ZUS mieli zwracać pracownikom i emerytom nadpłacony podatek.
Kolejną łatą nałożoną na Polski Ład była ustawa przyjęta kilka dni temu przez Sejm. Dotyczyła m.in. deklaracji PIT-2 oraz firm, które zatrudniają osoby z niepełnosprawnościami.
Pod koniec stycznia premier Mateusz Morawiecki zapowiedział także rozszerzenie ulgi dla klasy średniej na wszystkich emerytów i rencistów, na zleceniobiorców i rozszerzenie ulgi dla samotnych rodziców. Poinformował też, że jeśli ktokolwiek zarabiający do 12 tys. 800 zł brutto miesięcznie straci na Polskim Ładzie, będzie mógł rozliczyć się na zasadach z 2021 r.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes