Prezydent Andrzej Duda przyjął rezygnację Tadeusza Kościńskiego z funkcji ministra finansów

Rzeczniczka PiS o rezygnacji Kościńskiego
Rzeczniczka PiS o rezygnacji Kościńskiego
Źródło: TVN24

Prezydent Andrzej Duda przyjął rezygnację Tadeusza Kościńskiego z funkcji szefa resortu - poinformowało Ministerstwo Finansów. Kościński pożegnał się ze stanowiskiem w związku z chaosem wokół Polskiego Ładu.

Prezydent Andrzej Duda przyjął rezygnację Tadeusza Kościńskiego z funkcji ministra finansów – podano w komunikacie Ministerstwa Finansów opublikowanym w czwartek na stronach internetowych resortu.

Jak dodano, Kościński kierował pracą resortu finansów od 15 listopada 2019 r. Po jego rezygnacji obowiązki ministra finansów będzie wykonywał premier Mateusz Morawiecki.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

Dymisja Kościńskiego w związku z chaosem wokół Polskiego Ładu

O rezygnacji Kościńskiego poinformowała 7 lutego rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości Anita Czerwińska. Tego dnia w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości zebrało się kierownictwo ugrupowania. Politycy przez około cztery godziny rozmawiali na temat ewentualnych zmian w rządzie, w związku z chaosem, jaki wprowadził Polski Ład. Po zakończeniu obrad rzeczniczka partii poinformowała, że "ścisłe kierownictw PiS zaakceptowało decyzję ministra Tadeusza Kościńskiego o rezygnacji". - Jest to oczywiście podyktowane tym, że minister przyjmuje na siebie odpowiedzialność polityczną za niedociągnięcia, jakie miały miejsce przy wdrażaniu nowych zasad podatkowych - oświadczyła. Szef PiS Jarosław Kaczyński ocenił w niedawnym wywiadzie, że ci, którzy przygotowywali wprowadzenie Polskiego Ładu "na poziomie politycznym, półpolitycznym - niezupełnie zapanowali nad tym, co jest im podległe, i tam, być może, zadziałał brak dostatecznych kwalifikacji, być może także i brak dobrej woli". Zapowiedział też wyciągnięcie konsekwencji personalnych.

Polski Ład

Podatkowa część Polskiego Ładu weszła w życie 1 stycznia tego roku. Jedną z najważniejszych zmian, jakie wprowadza program w podatkach, jest podniesienie kwoty wolnej do 30 tys. zł oraz progu dochodowego do 120 tys. zł. Jednocześnie znikła ulga umożliwiająca odliczanie od podatku części (7,75 proc.) składki zdrowotnej, wynoszącej 9 proc. Ma to zrekompensować tzw. ulga dla klasy średniej, czyli osób zarabiających miesięcznie od 5 tys. 701 zł do 11 tys. 141 zł.

Po wprowadzeniu Polskiego Ładu pojawiły się jednak problemy. Okazało się, że jest cała masa przypadków, gdy w porównaniu z grudniowymi styczniowe pensje i świadczenia były zdecydowanie, nawet o kilkaset złotych, niższe. Dotyczyło to m.in. nauczycieli, emerytów, czy służb mundurowych.

W efekcie problemów rząd najpierw wydał dodatkowe rozporządzenie w sprawie zaliczek na PIT, które miało spowodować, że styczniowe pensje wypłacane kolejnym pracownikom nie będą niższe niż te grudniowe. Ponadto pracodawcy i ZUS mieli zwracać pracownikom i emerytom nadpłacony podatek.

Kolejną łatą nałożoną na Polski Ład była ustawa przyjęta kilka dni temu przez Sejm. Dotyczyła m.in. deklaracji PIT-2 oraz firm, które zatrudniają osoby z niepełnosprawnościami.

Pod koniec stycznia premier Mateusz Morawiecki zapowiedział także rozszerzenie ulgi dla klasy średniej na wszystkich emerytów i rencistów, na zleceniobiorców i rozszerzenie ulgi dla samotnych rodziców. Poinformował też, że jeśli ktokolwiek zarabiający do 12 tys. 800 zł brutto miesięcznie straci na Polskim Ładzie, będzie mógł rozliczyć się na zasadach z 2021 r.

Czytaj także: