- Nie chcemy zakazywać in vitro, ale nie możemy się zgodzić na taką ustawę, w której życie nie jest szanowane - podkreśliła Elżbieta Witek, komentując podpisanie przez Bronisława Komorowskiego ustawy o leczeniu niepłodności. Jak dodała rzeczniczka PiS, ustawa "będzie musiała zostać zmieniona tak, żeby chronić życie".
W środę Bronisław Komorowski podpisał ustawę o leczeniu niepłodności, regulującą m.in. stosowanie metody in vitro. Jednocześnie poinformował, że zamierza skierować do Trybunału Konstytucyjnego jeden z punktów ustawy.
- Nie jestem zaskoczona - skomentowała decyzję prezydenta rzeczniczka PiS Elżbieta Witek. Oceniła, że wybrane przez Komorowskiego rozwiązanie to "Bogu świeczka, diabłu ogarek".
Jak dodała, prezydent zaczął swoje wystąpienie "od kwestii emocjonalnej".
- Mówił o religii, o światopoglądzie, sumieniu. Zwrócił uwagę na to, na co my jako Prawo i Sprawiedliwość cały czas zwracamy uwagę: był to element kampanii wyborczej - podkreśliła. Wyjaśniła, że kwestia ustawy o in vitro pojawiała się w kampanii prezydenckiej Bronisława Komorowskiego, a "teraz temat został ponownie podniesiony".
- Prezydent Komorowski powiedział to, o czym mówi PiS: nie będzie żadnego politycznego kompromisu w tej kwestii, ponieważ tak drażliwej i delikatnej sprawy nie podejmuje się w takim trybie ani terminie. Dzisiaj mamy tego efekt - stwierdziła.
"Nie chciano nas słuchać"
Witek zaznaczyła, że PiS ma wątpliwości dotyczące konstytucyjności ustawy.
- Zwracaliśmy uwagę, że zarówno kodeks cywilny, jak i kodeks karny mówią o ochronie życia od poczęcia aż do naturalnej śmierci. Nie chcemy zakazywać in vitro, ale nie możemy się zgodzić na taką ustawę, w której życie nie jest szanowane. Mówiliśmy o tym zarówno w Sejmie, jak i w Senacie. Nie chciano nas słuchać - powiedziała.
- Dzisiaj mamy takie rozwiązanie, które nie satysfakcjonuje, jak słyszeliśmy, pana prezydenta Komorowskiego, który powiedział, że nie chce być prezydentem ludzkich sumień, ale jednocześnie podkreślił, że to nie był dobry czas, który służyłby wypracowaniu kompromisu politycznego. Ja się z tym zgadzam - podkreśliła.
- Ta ustawa będzie musiała być zmieniona tak, żeby chronić życie - zaznaczyła.
- Za chwilę kończy się kadencja Sejmu. Jeśli wyborcy zechcą nam zaufać i to my będziemy mieli wpływ na to, co się będzie działo (w następnej kadencji - red.), to na pewno taki projekt ustawy zmieniającej złożymy - zapowiedziała.
Autor: kg/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24