- Szymon Hołownia podpisał w czwartek rezygnację z funkcji marszałka Sejmu.
- Tego samego dnia powiedział przed kamerami o najtrudniejszych sprawach w roli marszałka Sejmu.
- Więcej o ustępującym marszałku czytaj w tvn24.pl.
- Miał pan trochę tych trudnych spraw: Braun z gaśnicą, Matecki na dachu, Kamiński i Wąsik, potem szturm na Sejm, Romanowski, alkohol. Która była najtrudniejsza? - zapytał ustępującego marszałka Sejmu Klaudiusz Slezak z Radia Nowy Świat.
Hołownia o "bezprzykładnym ataku" w Sejmie
Hołownia w odpowiedzi przyznał, że w ciągu ostatnich dwóch lat "było kilka trudnych spraw". - Po ludzku najtrudniejszy chyba był ten Braun z gaśnicą, jak to pan powiedział, bo to był bezprzykładny atak, bezprzykładna profanacja miejsca, religii, ale też naruszenie godności osoby. Bo pamiętajmy, że tam była osoba, która poniosła realne straty w związku z tym idiotycznym zachowaniem pana posła Brauna, za które mam nadzieję zostanie wreszcie pociągnięty do odpowiedzialności - mówił Hołownia.
Dodał, że "na antysemityzm, ksenofobię, agresję nigdy nie powinno być miejsca w tym budynku i nigdzie w zasadzie". Przypomnijmy: w grudniu 2023 roku Grzegorz Braun - wówczas poseł Konfederacji - złapał za gaśnicę w holu sejmowym i zgasił świece chanukowe.
Zaprzysiężenie i byli posłowie
W dalszej części wypowiedzi Hołownia ocenił, że z "punktu widzenia prawnego i państwowego najtrudniejsza była kwestia zaprzysiężenia prezydenta Nawrockiego". - Pamiętacie państwo, co mi suflowano, jakie naciski na mnie wywierano, żeby może odłożyć, a może odroczyć, a może jeszcze samemu wstąpić w tę rolę (prezydenta - red.) i mnóstwo jeszcze innych pomysłów - kontynuował Hołownia.
- Natomiast myślę, że najtrudniejszym momentem była sprawa byłych posłów Kamińskiego i Wąsika, bo w niej zogniskowało się bardzo wiele różnych kwestii - stwierdził Hołownia podczas czwartkowej konferencji. - To było apogeum, jeśli chodzi o odchodzenie PiS-u od władzy. Oni chyba wtedy dopiero zrozumieli, że zmieniły się czasy, zmieniła się epoka i że już jest inna Polska - dodał.
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik trafili do aresztu 9 stycznia 2024 roku w związku z prawomocnym wyrokiem za niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień przy tzw. aferze gruntowej z 2007 roku. Pod koniec grudnia 2023 roku marszałek Sejmu Szymon Hołownia podpisał postanowienia o wygaszeniu ich mandatów poselskich.
Autorka/Autor: wac//am
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Marcin Obara