Przebywający w Polsce Ukraińcy nie są uchodźcami, lecz migrantami ekonomicznymi - oświadczył ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczyca odnosząc się do wypowiedzi premier Beaty Szydło w Parlamencie Europejskim. Jak dodał, państwo polskie odrzuciło dotąd większość wniosków o azyl. Recznik rządu Rafał Bochenek wyjaśnił z kolei, że premier chciała pokazać, iż liczba Ukraińców przybywających do Polski wzrosła w ostatnich latach.
Premier Szydło odnosząc się do poruszanej w czasie wtorkowej debaty w Parlamencie Europejskim kwestii migrantów podkreśliła, że Polska przyjęła ok. 1 mln uchodźców z Ukrainy, ludzi, którym - jak powiedziała - "nikt nie chciał pomóc".
"Nie są uchodźcami"
Ambasador Deszczyca powiedział w środę, że Ukraińcy przebywający w Polsce nie są uchodźcami, lecz migrantami ekonomicznymi. - Pani premier mówiła o uchodźcach z Ukrainy, ale nie ma uchodźców z Ukrainy w Polsce. Chodzi o osoby, które przyjeżdżają i przebywają tutaj legalnie, pracują, studiują, płacą podatki i do pewnego stopnia przyczyniają się do rozwoju polskiej gospodarki. Oni nie są uchodźcami, nie dostali takiego statusu i w związku z tym nie dostają żadnej pomocy socjalnej - podkreślił Deszczyca. Jak mówił, w zeszłym roku wizy zezwalające na pobyt w Polsce otrzymało pół miliona Ukraińców, 65 tys. otrzymało prawo pobytu. - Biorąc pod uwagę liczbę wiz wydanych w poprzednich latach i natężenie ruchu przygranicznego podejrzewam, że w ciągu roku może przebywać na terenie Polski do miliona Ukraińców. Ale to nie są uchodźcy, należy ich nazwać migrantami ekonomicznymi - zaznaczył Deszczyca.
Większość wniosków o azyl odrzucona
Dodał, że w ciągu dwóch ostatnich lat o azyl w Polsce wystąpiło ponad 4 tys. Ukraińców. - Zaledwie dwie osoby w zeszłym roku otrzymały taki status, reszta wniosków została odrzucona" - dodał ambasador. Jak mówił, wnioskodawcy wskazywali na niebezpieczeństwo na Ukrainie. - Polskie państwo uważa jednak, że takiego niebezpieczeństwa nie ma, bo mieszkańcy Krymu czy Donbasu mogą przebywać w innej części Ukrainy, która jest bezpieczna - zaznaczył. - Migranci ekonomiczni z Ukrainy w Polsce mają bardzo dobrą opinię, są dobrze wykształceni, z dobrymi kwalifikacjami, dobrze się socjalizują w Polsce, nie słyszałem w ostatnich latach o większych konfliktach pomiędzy Ukraińcami a Polakami, choć tak dużo jest tutaj Ukraińców - dodał ambasador Deszczyca.
Co chciała pokazać premier? Rzecznik tłumaczy
Rzecznik rządu Rafał Bochenek powiedział w środę, że liczba Ukraińców ubiegających się o wizy "drastycznie wzrosła w ciągu ostatnich dwóch lat" i "wzrost ten można tłumaczyć tylko działaniami wojennymi" - po tym, gdy w marcu 2014 r. Rosja zaanektowała Krym, rozpoczął się konflikt między siłami rządowymi a separatystami na wschodzie Ukrainy. Bochenek podkreślił, że procedura uzyskania statusu uchodźcy w Polsce jest skomplikowana i Ukraińcy, zdając sobie z tego sprawę, ubiegają się o wizę lub prawo pobytu. - Pani premier bardziej chodziło o to, by pokazać, że liczba Ukraińców, którzy w ostatnich latach przyjeżdżają do naszego kraju, jest bardzo duża. Z punktu formalnego co prawda nie mają oni statusu uchodźcy, ale ten prawie milion osób do Polski napłynął - podkreślił rzecznik rządu.
Autor: js//tka / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipeda (CC BY-SA 3.0) | Ivan Lyubysh-Kirdey