- Prezentuje się dobrze. Jeśli ma jeszcze dodatkowe zalety np. koło sześćdziesiątki szybko biega, ma czarny pas w judo, wspinał się w Himalajach, to jeszcze lepiej, prawda? To wszystko w jednej osobie pana profesora Glińskiego możemy spotkać - tak prezes PiS Jarosław Kaczyński zachwalał w Kielcach kandydata swojej partii na premiera, profesora Piotra Glińskiego. Sala odpowiedziała brawami.
Prezes PiS tłumaczył, dlaczego partia zdecydowała się na wystawienie właśnie takiego kandydata. - Poszukując kandydata na premiera myśmy musieli znaleźć kogoś, kto ma pewną pozycję w znaczącym środowisku. Pan profesor, przez dwie kadencje przewodniczący Towarzystwa Socjologicznego, taką pozycję z całą pewnością ma - mówił Kaczyński.
Realistyczny obraz
Były premier zachwalał też kompetencje Glińskiego. - Ma dobry życiorys, nie można go zaatakować. Nie jest człowiekiem, na którego łatwo znajdą jakieś kije. Pytaliśmy się wielokrotnie o pana profesora i okazało się, że ma powszechnie bardzo dobrą opinię człowieka wyjątkowo przyzwoitego i kompetentnego - tłumaczył.
Dodatkową zaletą - zdaniem Kaczyńskiego - jest też "realistyczny obraz obecnej sytuacji społecznej". - Wykazał to w wielu swoich publikacjach naukowych, ale także w wykładach czy wywiadach prasowych, jeszcze zanim został kandydatem - powiedział szef PiS.
Kandydat techniczny
PiS przedstawił socjologa, prof. Piotra Glińskiego, jako swego kandydata na premiera technicznego rządu na początku października. Gliński zaprezentował priorytety programowe. Mówił też, że o poparcie zwróci się do wszystkich ugrupowań w parlamencie.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że za kilka tygodni jego ugrupowanie złoży wniosek o konstruktywne wotum nieufności dla rządu Donalda Tuska.
Autor: mn\mtom / Źródło: TVN24, tvn24.pl