- Uważam, że jest to niesprawiedliwe i trochę bolesne. Gdyby wszystko odbywało się fair play, to mogliśmy stanąć na podium - powiedział po przylocie ze Sztokholmu Michał Szpak, który w Szwecji reprezentował Polskę w finale 61. Konkursu Piosenki Eurowizji.
Michał Szpak, który zaśpiewał balladę "Color of Your Life", zdobył 229 punktów, Tak duża liczba głosów to zasługa widzów, którzy przyznali artyście aż 222 punkty. Od jury piosenkarz otrzymał ich zaledwie 7. Z ostatniej pozycji przesunął się ostatecznie na ósmą. Po przylocie do kraju wokalista nie krył swojego rozczarowania. - Uważam, że jest to niesprawiedliwe i trochę bolesne. Gdyby wszystko odbywało się fair-play, to moglibyśmy stanąć na podium. Tak spektakularne przejście do TOP 10 nie zdarza się często. Głosy jury nie mają dla mnie znaczenia, bo ja śpiewam dla publiki - przyznał Szpak.
Eurowizja poza Europą
Konkurs wygrała reprezentująca Ukrainę tatarska piosenkarka Jamala. Tegoroczna edycja pokazywana była nie tylko w Europie, ale także w Australii, Chinach i po raz pierwszy w Stanach Zjednoczonych.
Autor: TG/kk / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24