Z dużej chmury mały deszcz. Tylko tak można określić pierwsze efekty reformy edukacji. W Małopolsce tylko niecałe 3 proc. wszystkich sześciolatków 1 września rusza do szkół - pisze "Dziennik Polski".
W małopolskich szkołach tylko 845 tamtejszych sześciolatków 1 września z tornistrem usłyszy dzwonek i zasiądzie w szkolnej ławie.
Zabierane dzieciństwo
Dlaczego rodzice małopolskich dzieci powiedzieli "nie" reformie edukacji?
- Powodów jest mnóstwo. Najczęściej rodzice obawiają się, że ich dziecko nie poradzi sobie w szkole, że jest niedojrzałe, i że sadzając je w ławce kradnie im się dzieciństwo. Część też nie chce, aby eksperymentowano na jego dziecku - próbuje wyjaśnić szefowa Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej nr 4 w Krakowie, Elżbieta Piwowarska.
Za trzy lata bez prawa wyboru
Rodzice sześciolatków prawo wyboru, czy posłać swoje sześcioletnie dziecko do szkoły, czy raczej zatrzymać je w przedszkolu będą mieli do 2012 roku.
Za trzy lata nie będzie już wyjątków i już każde sześcioletnie dziecko założy tornister i uda się na lekcje.
Źródło: "Dziennik Polski"
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu