- Prezes Katowickiego Holdingu Węglowego, prezes Kompani Węglowej oraz dziewięć innych osób usłyszało w czwartek zarzuty w śledztwie dotyczącym korupcji w górnictwie prowadzonym przez Prokuraturę Apelacyjną w Katowicach. Osoby te miały faworyzować kooperantów za pieniądze.
Rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach Leszek Goławski mówił wczesnym popołudniem, że w związku z toczącym się od ubiegłego roku śledztwem ostatnio sformułowano postanowienie o przedstawieniu zarzutów kolejnym 10 osobom (wcześniej usłyszało je dziewięć innych). Trwały wówczas przesłuchania części podejrzanych. To w ich wyniku, jak dowiaduje się TVN24, zarzuty usłyszał także prezes KHW.
Płacili i mieli "fory"
- W sprawie chodzi o lata 2004-2007 i o funkcje, które te osoby pełniły w tamtych czasach, m.in. dyrektorów kopalń i pracowników spółek węglowych. Generalnie chodzi o przyjmowanie korzyści majątkowych za sprzyjanie różnym firmom, czyli czyny nieuczciwej konkurencji - powiedział Goławski.
Chodziło o preferowanie konkretnych firm - wcześniejsze wypłacanie im należności, czy zapewnienia ciągłości dostaw. - Kwoty jakie przyjęły te osoby oscylowały od dwóch do ponad 600 tys. zł - powiedział Goławski. Podejrzanym grozi do pięciu lat więzienia.
Już wcześniej korupcyjne zarzuty w tym samym postępowaniu katowicka prokuratura postawiła dziewięciu osobom. Zarzuciła im przyjmowanie łapówek w zamian za preferowanie wybranych firm dostarczających kopalniom usługi i materiały, m.in. specjalistyczne kleje przemysłowe.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24