Szef SKW o poświadczeniu Cenckiewicza: absolutnie go nie ma

Sławomir Cenckiewicz
Kierwiński: BBN musi być informowany, ale pisma będą kierowane nie do Cenckiewicza
Źródło: TVN24
Czy szef BBN Sławomir Cenckiewicz ma dostęp do informacji niejawnych? - Według mojej najlepszej wiedzy i według faktów absolutnie nie - mówił w "Faktach po Faktach" szef SKW generał Jarosław Stróżyk. Pytany o powód odebrania poświadczeń, odparł, że nie może o tym mówić. Przyznał jednak, że procedura wnioskowania o dostęp obejmuje specjalną, obszerną ankietę. - Jeżeli ktoś ma trudności w odpowiedzi na te pytania, jeżeli ktoś ma trudności, powiedziałbym, w logicznym odczytywaniu ulotek medycznych, to w mojej ocenie nie powinien mieć dostępu do dokumentów ściśle tajnych - zaznaczył.

Szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego generał brygady doktor Jarosław Stróżyk był pytany w "Faktach po Faktach" w TVN24 o spór w sprawie uprawnień szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Sławomira Cenckiewicza. Rząd oraz Pałac Prezydencki prezentują odmienne interpretacje tego, czy ma on dostęp do informacji niejawnych.

Na pytanie, czy Cenckiewicz ma dostęp do informacji niejawnych, generał odparł: - Nie ma. Według mojej najlepszej wiedzy i według faktów absolutnie nie ma.

Wskazywał, że poświadczenie "odebrała mu Służba Kontrwywiadu Wojskowego". Dopytywany, czy formalnie to była jego decyzja, Stróżyk przekazał, że stało się to "po postępowaniu kontrolnym przeprowadzonym przez odpowiedni zarząd (...) i profesjonalne osoby". - I zdecydowanie, oczywiście, te dokumenty były podpisywane w moim imieniu, za moją pełną wiedzą i zgodą - dodał.

Jaki był powód? - Nie mogę mówić o szczegółach postępowania pod rygorem odpowiedzialności karnej. (...) Mogę powiedzieć tylko ogólnie o liczbach. Służba Kontrwywiadu Wojskowego corocznie wydaje około 15 tysięcy poświadczeń bezpieczeństwa. (...) W ostatnich latach jest ponad 200 tysięcy osób uprawnionych. Odmów jest zaledwie kilkanaście, kilkadziesiąt w roku. To są szczególne przypadki - wskazywał gość TVN24.

Szef SKW: jeżeli ktoś ma trudności w odczytywaniu ulotek medycznych...

Prowadzący program Piotr Kraśko wspominał, że aby przedłużyć dostęp do informacji niejawnych, dana osoba musi wypełnić ankietę, w której jest 170 pytań. Dopytywał, czy to być może błędy albo nieprawda zawarta w tej ankiecie przesądziły, że Sławomir Cenckiewicz stracił dostęp do informacji niejawnych.

- Mogę powiedzieć ogólnie. W tych pytaniach, o których pan powiedział (...), około 70 pytań jest pytaniami ogólnymi, na które odpowiadamy "tak" czy "nie". Jeżeli ktoś odpowiada błędnie w naszej ocenie na kilka pytań, to dochodzimy do tego mitycznego momentu, że dana osoba nie daje rękojmi zachowania tajemnicy - mówił szef SKW.

Dopytywany, czy tak właśnie było w przypadku Cenckiewicza, generał podkreślił, że nie będzie wypowiadał się na temat konkretnego przypadku. - Te 170 pytań dotyczy tak wielu sfer życia osobistego, finansowego, medycznego, wszelkich zdarzeń z tego życia, obywateli innych państw, że jeżeli ktoś ma trudności w odpowiedzi na te pytania, jeżeli ktoś ma trudności, powiedziałbym, w logicznym odczytywaniu ulotek medycznych, to w mojej ocenie nie powinien mieć dostępu do dokumentów ściśle tajnych, tajnych i poufnych - bo o takich klauzulach mówimy - tak aby potem czytał ze zrozumieniem wszystkie dokumenty, w tym na przykład plan obrony Polski - kontynuował.

Na pytanie, czy wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego nie jest jeszcze dla niego podstawą, żeby przywrócić poświadczenia, bo jest skarga kasacyjna w NSA, odpowiedział: - Zdecydowanie.

Sprawa Cenckiewicza

W lipcu 2024 roku Służba Kontrwywiadu Wojskowego cofnęła Sławomirowi Cenckiewiczowi poświadczenie bezpieczeństwa, które jest wymagane przy dostępie do dokumentów niejawnych. Sprawa po skardze Cenckiewicza trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który w czerwcu 2025 roku tę decyzję SKW uchylił.

Jednakże 5 sierpnia kancelaria premiera wniosła do Naczelnego Sądu Administracyjnego skargi kasacyjne od wyroków WSA w tej sprawie.

Rzecznik prezydenta Karola Nawrockiego Rafał Leśkiewicz we wrześniu przekonywał, że Cenckiewicz w związku z czerwcowym postanowieniem warszawskiego sądu ma ważne poświadczenie bezpieczeństwa do wszystkich informacji niejawnych. Zadeklarował, że jest to oficjalne stanowisko Kancelarii Prezydenta.

OGLĄDAJ: Miller: dajcie Kowalowi jakąś komisję dochodzeniową
Leszek Miller

Miller: dajcie Kowalowi jakąś komisję dochodzeniową

Leszek Miller
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: