Zmiany proponowane przez rząd budzą nasz sprzeciw. Obawiamy się upolitycznienia wymiaru sprawiedliwości, a przez to naruszenia zasady niezależności sądów i niezawisłości sędziów, których chcą wybierać politycy. Sądy nie powinny padać łupem partyjnym po każdych wyborach i być obsadzane zaufanymi ludźmi rządzących.
W dzień Kongresu Prawników Polskich przedstawiamy opinię prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej Jacka Treli:
Kongres Prawników Polskich, to pierwsza tak duża inicjatywa, w której adwokaci, sędziowie oraz radcowie mówią jednym głosem. 1500 prawników, w tym także pracowników uniwersytetów, organizacji pozarządowych oraz innych instytucji zajmujących się prawem i monitorowaniem wolności obywatelskich, spotyka się w jednym miejscu, by ocenić narzucane przez rząd zmiany.
Ten Kongres to apel skierowany, do autorów rządowych zmian, aby w końcu wysłuchali, co profesjonaliści sądzą na temat ich pomysłów.
Dlaczego działamy
Postanowiliśmy działać, ponieważ zmiany obecnie proponowane przez rząd budzą nasz sprzeciw. Obawiamy się upolitycznienia wymiaru sprawiedliwości, a przez to naruszenia zasady niezależności sądów i niezawisłości sędziów, których chcą wybierać politycy. Boimy się, że forsowane propozycje doprowadzą do niekonstytucyjnej zmiany ustroju sądownictwa i będą godziły w fundament państwa prawa. Chcemy także zwrócić uwagę na to, że polskie sądownictwo nie działa w próżni i wymiar sprawiedliwości w Polsce musi gwarantować taki sam standard jak w krajach Europy i zachodniego świata.
Podkreślamy: Kongres nie jest wymierzony przeciwko rządowi. Zaprosiliśmy przedstawicieli Ministerstwa Sprawiedliwości, parlamentu i prezydenta do wzięcia w nim udziału, do dyskusji i wymiany argumentów (swój udział potwierdzili jedynie Andrzej Dera z Kancelarii Prezydenta oraz Marcin Warchoł z Ministerstwa Sprawiedliwości).
Apelujemy, szczególnie do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz prezydenta Andrzeja Dudy – wszystkich z wykształceniem prawniczym, ale praktykujących od lat zawód polityka: nie działajcie pochopnie, porozmawiajcie z nami, razem zrobimy to lepiej. Inaczej zaserwujecie wszystkim, a na końcu drogi także sobie, spore problemy.
Pośpiech to zły doradca
Zorganizowaliśmy Kongres, bo przeraził nas sposób procedowania nowych rozwiązań, jakie narzuca nam obecna władza. To nasze wołanie do regulującego naszą pracę rządu: ministrowie, posłuchajcie osób, które codziennie załatwiają tysiące spraw zwykłych ludzi, firm, urzędów, samorządów, stowarzyszeń i innych instytucji. Kto ma lepiej wiedzieć, jakie są prawdziwe problemy wymiaru sprawiedliwości: zawodowiec czy polityk, który się z nim styka najczęściej w trakcie kampanii wyborczej albo sporadycznie w trakcie procesów z mediami?
Tak dla zmian
Wiemy, że społeczne oceny działania wymiaru sprawiedliwości pogorszyły się w ostatnich latach (ale stało się tak również w wyniku działania propagandy polityków, którzy od lat czynią sobie z sądów "chłopca do bicia"). Widzimy wiele mankamentów obecnego systemu, takich jak długie oczekiwanie na sprawę, niezrozumienie rozstrzygnięć i uzasadnień wyroków, zmiany składów sędziowskich a czasem nieprzygotowanych do prowadzenia sprawy sędziów. To trzeba zmienić, nie mamy w tej sprawie najmniejszych wątpliwości. Prawdopodobnie także większość uczestników Kongresu opowiada się za powołaniem instytucji sędziego pokoju czy pomysłem rozwijania mediacji, co odciąży sądy od zajmowania się najdrobniejszymi sprawami.
Natomiast najważniejszym założeniem proponowanej przez rząd zmian okazuje się możliwość obsadzania składów sądów przez polityków. Czy wymiana jedenastu prezesów sądów apelacyjnych, czterdziestu pięciu prezesów sądów okręgowych oraz trzystu dwudziestu dwóch prezesów sądów rejonowych przyniesie jakąkolwiek ulgę, przyspieszenie i wreszcie transparentność w rozpatrywaniu 15 mln spraw rocznie? Wątpię. Rozumiem potrzebę obsadzania swoimi zaufanymi ludźmi różnych stanowisk w państwie, ale naprawdę sądy nie powinny padać łupem partyjnym po każdych wyborach.
Zmiany obecnie forsowane idą wbrew stanowisku wszystkich autorytetów, a nawet wbrew poglądom najważniejszego autorytetu środowiska PiS – ś.p. Lecha Kaczyńskiego, który umiał docenić rolę Krajowej Rady Sądownictwa w budowie państwa prawa, a także niezawisłości sądów.
Patrzymy na wymiar sprawiedliwości jak na mechanizm zegarka. Nie można do niego podejść z dłutem i młotkiem. Reforma nie może stawać się rewolucją. Musi być spokojną naprawą tego skomplikowanego mechanizmu.
Autor: Jacek Trela, szef NRA
Źródło zdjęcia głównego: tvn24