- Będziemy polemizować z tym, że wstępna opinia Komisji Weneckiej została skrajnie upolityczniona - powiedział minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski. W dokumencie strona polska oceniła, że "Komisja w swojej opinii wykroczyła poza zakres wspomnianego wniosku".
W Wenecji rozpoczęło się w piątek dwudniowe posiedzenie plenarne Komisji Weneckiej. Wyda ona opinię na temat nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym w Polsce. O wydanie opinii wystąpił w grudniu ub.r. szef MSZ.
Opinia nie ma charakteru wiążącego, lecz zawierać będzie propozycje i rekomendacje. Według informacji podanych przez Komisję do jej opinii i zawartych w nich rekomendacji stosuje się 90 proc. krajów.
Wstępna opinia "skrajnie upolityczniona"
Jak powiedział w Sejmie szef MSZ Witold Waszczykowski, zwrócenie się do Komisji Weneckiej było dobrą decyzją. - Ta decyzja wtedy była słuszna dlatego, że wszelkie znaki na niebie świadczyły, że gdybyśmy tego nie zrobili, to Komisja byłaby praktycznie nasłana na Polskę i przyjechałaby jeszcze wcześniej. Być może efekt jej pracy byłby jeszcze bardziej skrajnie jednostronny, niż to się okazało w końcu lutego - dodał.
Jak powiedział, były analizowane wcześniejsze dokonania Komisji i były one zupełnie inne. - Wydawano tam salomonowe wyroki i zalecenia, natomiast tutaj został (wydany - red.) raport (wstępna opinia - red.) skrajnie upolityczniony, skrajnie jednostronny, z którym będziemy dzisiaj polemizować - zaznaczył szef MSZ.
Zapytany o to, jakich argumentów strona polska chce używać w polemice z Komisją Wenecką, szef MSZ odpowiedział: "wykroczenie poza mandat, skrajne upolitycznienie, skrajna jednostronność, błędy faktograficzne". Dodał, że polska strona wskazała też, że Komisja "odniosła się do błędnych paragrafów, dokumentów, ustaw".
"Zachowanie nielojalne wobec wnioskodawcy"
W dokumencie pt. "Argumenty ws. projektu opinii Komisji Weneckiej w sprawie nowelizacji ustawy z 25 czerwca 2015 r. o TK", do którego dotarła PAP, strona polska podkreśla, że szef polskiej dyplomacji zwrócił się do Komisji Weneckiej o ocenę grudniowej nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, a jego pytanie "nie dotyczyło dotychczasowych kontrowersji związanych z Trybunałem". "Natomiast Komisja w swojej opinii wykroczyła poza zakres wspomnianego wniosku, odnosząc się m.in. do problemu kompletności składu Trybunału czy sposobu obsady stanowisk. Wyjście przez Komisję poza zakres wniosku stanowiło zachowanie nielojalne wobec wnioskodawcy mogące wpływać negatywnie na autorytet Komisji i wydanych przez nią opinii" - napisano w dokumencie. Strona polska ocenia, że "wiele uwag Komisji miało charakter czysto polityczny", do czego nie jest ona umocowana, bo jest organem eksperckim, a nie politycznym, jak np. Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy.
"To nie wyrok, to opinia"
Waszczykowski pytany o to, jaka będzie reakcja rządu, jeśli ostateczna opinia Komisji Weneckiej okazałaby się niekorzystna dla naszego kraju, powiedział, że będzie prowadzona dyskusja. - To nie jest wyrok. To jest opinia - dodał. Jak powiedział, rząd będzie dalej przedstawiał swoje ekspertyzy i swoje stanowisko.
Minister był też pytany o możliwe wyjście ze sporu wokół TK i czy rekomendacje zawarte we wstępnej opinii Komisji Weneckiej w tej sprawie są do przyjęcia. - Ten wniosek Komisji, żeby politycznie rozwiązać problem, jest zgodny z naszym myśleniem. Takie propozycje wychodziły od pani premier, od pana Ujazdowskiego, wspominał o tym prezydent Andrzej Duda. Z naszej strony jest taka postawa: to trzeba rozwiązać politycznie - powiedział Waszczykowski. - Jesteśmy gotowi żeby usiąść, rozmawiać, stworzyć jakąś podkomisję z prawników, indywidualności, którzy mogliby znaleźć rozwiązanie polityczne - dodał.
Polska delegacja, która przybyła na posiedzenie, podczas czwartkowych wstępnych rozmów z przedstawicielami Komisji zwróciła się o wprowadzenie zmian do projektu opinii.
Autor: js/kk / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24