Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego generał Dariusz Łukowski powiedział w poniedziałek, że w trakcie wizyty sekretarza obrony USA Pete'a Hegsetha w Polsce i spotkania z prezydentem Andrzejem Dudą amerykańska strona nie przekazała żadnych szczegółów planu pokojowego mającego zakończyć wojnę w Ukrainie. - Wynika z tego, że wiedza nie jest pełna w administracji amerykańskiej - mówił Łukowski.
Sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych Pete Hegseth w piątek złożył wizytę w Polsce. Szef Pentagonu spotkał się z ministrem obrony narodowej Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem i prezydentem Andrzejem Dudą. O szczegółach rozmów Hegsetha z prezydentem mówił w poniedziałek w Radiu ZET szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Dariusz Łukowski.
Łukowski otrzymał pytanie, czy szef Pentagonu pytał prezydenta, czy wyślemy wojska na Ukrainę. - Nie, takiej rozmowy nie było. Wizyta koncentrowała się bardziej na przyszłości naszej współpracy wojskowej, kwestiach amerykańskich w Europie, mniej na kwestiach związanych z rozmowami pokojowymi -zaznaczył.
Prezydencki minister ujawnił, że Polska nie otrzymała od amerykańskiej strony żadnych szczegółów planu pokojowego w sprawie Ukrainy. - Wynika z tego, że wiedza nie jest pełna w administracji amerykańskiej. Trudno powiedzieć, czy improwizują czy prezydent Trump ma konkretny plan - mówił. Dodał, że prezydent Duda "starał się w bardzo jasny sposób przekazać, jak Polska postrzega rosyjskie kwestie, że nie można ufać Rosji".
"Na ile jest to gra, strategia negocjacyjna, przygotowanie się do rozmów"
Zapytany o wypowiedź prezydenta Trumpa, który stwierdził, że Putin nie chce przejąć całej Ukrainy i że chce szybko zakończyć walki, odpowiedział: - Trudno nam powiedzieć, na ile jest to gra, strategia negocjacyjna, przygotowanie się do rozmów.
- Wiemy, że prezydent Trump jest dosyć trudnym graczem. Trudno powiedzieć, czy czasem nie jest to gra na uśpienie czujności ze strony Rosji i kiedy padną konkretne propozycje, zacznie się realne negocjowanie - uzupełnił.
Pytany przez prowadzącego o to, czy Amerykanie "mają pałkę", której mogą użyć w rozmowach z Rosjanami, szef BBN przyznał: - Takie pytanie próbowaliśmy zadać stronie amerykańskiej, bo to nas interesuje, jakiego typu instrumentów chcieliby użyć, by przekonać Putina do takich, a nie innych rozwiązań, ale konkrety nie padły.
CZYTAJ TEŻ: Czy Polska wyśle żołnierzy do Ukrainy po wojnie? Szef BBN: w przyszłości nie można tego wykluczyć
Autorka/Autor: sz/adso
Źródło: Radio ZET
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/JIM LO SCALZO