Szef Biura Polityki Międzynarodowej w kancelarii prezydenta Marcin Przydacz przekazał, że spotkanie Bukaresztańskiej Dziewiątki ma służyć przygotowaniu się na lipcowy szczyt NATO w stolicy Litwy. - My jako wschodnia flanka chcemy wypracować pewną agendę tego szczytu, chcemy wypracować także i nasze pewne oczekiwania dotyczące możliwych podejmowanych decyzji w Wilnie – powiedział.
W środę w Warszawie odbędzie się szczyt Bukaresztańskiej Dziewiątki (B9), w którym udział wezmą dodatkowo prezydent USA Joe Biden oraz sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. B9 jest formatem zrzeszającym państwa wschodniej flanki NATO: Bułgarię, Czechy, Estonię, Litwę, Łotwę, Polskę, Rumunię, Słowację i Węgry. Podczas środowego spotkania ma powstać wspólna deklaracja państw wschodniej flanki NATO.
ZOBACZ TEŻ: Premier spotkał się z prezydent Węgier. "Słusznie, że możemy porozmawiać z przyjaciółmi"
Szef Biura Polityki Międzynarodowej w kancelarii prezydenta Marcin Przydacz powiedział przed południem dziennikarzom, że oczywistym kontekstem szczytu B9 w Warszawie jest zbliżający, zaplanowany na lipiec, szczyt NATO w Wilnie.
- My jako wschodnia flanka chcemy wypracować agendę tego szczytu, chcemy wypracować także i nasze pewne oczekiwania dotyczące możliwych podejmowanych decyzji w Wilnie. Wszystkim państwom wschodniej flanki NATO zależy na tym, aby obecność wojskowa - w każdym możliwym aspekcie infrastrukturalnym, także jeśli chodzi o uzbrojenie, sprzęt - była jak najbardziej rozbudowana. Bo to my, jako wschodnia flanka NATO, dziś mamy na sobie odpowiedzialność za utrzymanie stabilności w tej części świata - mówił.
Przydacz: rozmowy o tym, jak wzmocnić obecność na wschodniej flance NATO
Przydacz dodał, że główne zagrożenia pochodzą ze Wschodu, na skutek agresywnej polityki Kremla i rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie. - Dziś będą o tym liderzy rozmawiać, jak wzmocnić obecność tutaj, na wschodniej flance NATO, jak reagować na te wyzwania natury bezpieczeństwa, jak sprawić żeby Polacy i inne narody Europy Środkowej po prostu czuły się bezpiecznie - wskazywał.
Według niego, drugim elementem rozmów będą możliwe scenariusze rozwoju sytuacji w Ukrainie. - Zarówno w sensie militarnym, co się może wydarzyć na froncie (...), ale będzie też dyskusja o tym, co dalej należy robić, w jakiej formule wspierać Ukrainę (...), w jaki sposób odeprzeć tę rosyjską agresję, w jaki sposób przywrócić przestrzeganie prawa międzynarodowego i normalne funkcjonowanie gospodarki ukraińskiej - powiedział prezydencki minister.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24