- To homospołeczna wspólnota, jest tam miłość facetów do facetów, gloryfikowanie cnót i pierwotnych instynktów, a kobiety oddają cześć i uwielbienie testosteronowi mężczyzn - tak o futbolu mówiła w "Kropce nad i" w TVN24 Kazimiera Szczuka. - Mam uboższą lub kompletnie inną wyobraźnię niż pani Szczuka - ripostował europoseł PiS, a zarazem zapalony kibic piłkarski, Ryszard Czarnecki.
- Czy okazało się, że piłka nożna to jest żeński sport, a kibice nie piją piwa i nie wrzeszczą? Były też usługi seksualne, chociaż rynek seksusów spodziewał się większych obrotów - w ten sposób Szczuka odniosła się do własnych słów sprzed Euro. "To męska rozrywka z usługami seksualnymi i piciem piwa"- mówiła przed miesiącem. Zdania nie zmieniła.
Mimo że europejskie rozgrywki - w jej opinii - były elegantsze, mniej było "zachowań symbolicznych", a ludzie przychodzili na stadion całymi rodzinami - to i tak, uważa, że jest to impreza męska. Podobnie jak "typowo męski" jest ten rodzaj sportu. Rola kobiet, "kibicek" - jej zdaniem - ogranicza się tylko do "zagrzewania mężczyzn do walki".
- To jest też hazard, ale ma również coś z archetypu podobnego do zapłodnienia. Strzelić gola - w żargonie związanym z usługami seksulanymi - to znaczy odbyć stosunek płciowy - stwierdziła Szczuka. - Piłkarze jak strzelą bramkę, pokazują np., że to na cześć brzucha żony - dodała.
Publicystka przyznała jednak, że tegoroczne Euro "było dosyć kulturalne". - Bo było drogie - były droższe bilety, a to sublimuje publiczność. (...) Ta impreza była pilnowana, żeby nie dochodziły do głosy chamskie zachowania. Ale cham też ma swoje prawa, widziałam kiboli na ulicach - mówiła.
"Mam uboższą wyobraźnię niż Szczuka"
Z kolei Ryszard Czarnecki jest zachwycony kibicami podczas Euro. - Polacy manifestowali swoją polskość poprzez malowanie twarzy, flagi na samochodach i balkonach. Przypomniało mi się jak Jan Paweł II przyjechał do USA, a tam witały go transparenty "I'm proud that I'm Polish" (Jestem dmny z tego, że jestem Polakiem") - zauważył europoseł. - Euro 2012 pokazało też, że w Polsce mamy bardzo wiele pań, które się piłką ineteresują - oponował Szczuce.
Odnosząc się do porównań futbolu do seksu, stwierdził, że ma znacznie uboższą wyobraźnię niż jego rozmówczyni. - Ja takich konotacji nie widzę, nie wiem jak piłkarze - stwierdził. - Piłkarze żegnają się, całują obroczki, robią kołyskę, jak któremuś urodziło się dziecko - wyliczał. - To mnie bardzo wzrusza, bez Boga ani do proga - dodał. Przestrzegł też przed stwierdzeniami, że im droższe bilety, tym lepsi kibice. Przypomniał inne imprezy piłkarskie, gdzie kibice "zachowywali sie wzorowo".
Autor: mon/fac / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24