Do piątkowego przedpołudnia na szczepienia przeciw COVID-19 zarejestrowało się ponad 127 tysięcy seniorów powyżej 80. roku życia - poinformował szef kancelarii premiera i pełnomocnik rządu do spraw szczepień Michał Dworczyk. Dodał, że przesłano także ponad 470 tysięcy zgłoszeń gotowości do zaszczepienia się. W czwartek do północy ponad 1,5 miliona terminów szczepień w centralnym kalendarzu wystawiło 4787 punktów w całej Polsce. Minister wyjaśniał również procedurę przyspieszonych szczepień dla osób z chorobami przewlekłymi.
Od piątku od północy na szczepienie mogą zarejestrować się seniorzy powyżej 80. roku życia. Pełnoletni obywatele mogą natomiast wypełnić formularz i zgłosić chęć zaszczepienia, ale to nie oznacza jeszcze rejestracji.
Rejestrować można się poprzez infolinię, w punkcie szczepień i za pośrednictwem internetowego konta pacjenta.
Szef KPRM: zarejestrowało się ponad 127 tysięcy seniorów
Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk poinformował na piątkowej konferencji prasowej, że na infolinię w ciągu pierwszych 90 minut zadzwoniono ponad 84 tysiące razy, a w ciągu godziny stronę internetową, na której można się rejestrować, odwiedzono milion razy.
- Do tej pory, do tego momentu zarejestrowało się 127 tysięcy 796 seniorów powyżej 80. roku życia - przekazał przed południem Dworczyk.
Dodał, że bardzo dużym zainteresowaniem cieszyła się możliwość zgłaszania gotowości do zaszczepienia przeciw COVID-19. - Do tej pory przesłano 474 tysiące zgłoszeń i prawie już 377 tysięcy zostało potwierdzonych przez kliknięcie w specjalny link wysyłany przez system do zgłaszającego się jako osoby gotowej do przyjęcia szczepienia - poinformował minister.
Kilkaset tysięcy dodatkowych terminów
Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i pełnomocnik rządu do spraw szczepień poinformował, że w czwartek do północy terminy szczepień w centralnym kalendarzu wystawiło 4787 punktów w całej Polsce i właśnie dla tych punktów uruchomiona została rejestracja. Jak przekazał, wystawionych terminów było ponad 1,5 miliona od 25 stycznia do końca marca.
- Planowaliśmy, że będzie to około 6 tysięcy punktów i około dwa miliony terminów. Wczoraj okazało się, że część punktów - co przedstawiono nam rano, chodzi w szczególności o POZ-y - powiedziała, że nie zdąży do wieczora wystawić swoich kalendarzy - wyjaśniał. Dodatkowo - jak mówił - "nastąpiła mniej więcej godzinna przerwa w dostępie do centralnego kalendarza do ładowania terminów, ponieważ bardzo dużo punktów szczepień jednocześnie starało się wprowadzać terminy dla pacjentów".
W konsekwencji - poinformował Dworczyk- został uruchomiony "wariant B", czyli w 30 szpitalach tymczasowych w największych miastach uruchomiono kilkaset tysięcy dodatkowych terminów. - Dla tych POZ-ów, które są w programie szczepień, a które nie zdążyły wczoraj zgłosić swojego kalendarza, wydłużyliśmy termin zgłoszeń. Do 25 stycznia liczba tych punktów, wierzymy, że w sposób znaczący się zwiększy, a liczba terminów dobije do dwóch milionów - dodał szef KPRM.
"Nie obyło się bez pewnych problemów"
Szef KPRM nawiązał do sytuacji związanej z działaniem systemu informatycznego w pierwszych godzinach po uruchomieniu zgłaszania się do szczepień.
- Trzeba sobie jasno powiedzieć, że nie obyło się w czasie startu całego centralnego kalendarza bez pewnych problemów. Ze względów technicznych i ze względu na duże zainteresowanie i dużą liczbę zapytań wysyłanych z sytemu, o ile system rejestracji działał od północy i można było rejestrować się bez przerwy - wprawdzie system zwolnił, ale strona cały czas działała - o tyle system zgłaszania swojej gotowości i zapisów na początku, tuż po północy nie zadziałał - powiedział Dworczyk.
Jak poinformował, było to wywołane "problemem technicznym" i bardzo dużą liczbą zapytań przesyłanych przez system. - Mniej więcej po 20 minutach udało nam się uruchomić formularz zgłoszeniowy pod nowym adresem, a około godziny 1 w nocy już przywróciliśmy pełną funkcjonalność systemu i ten formularz do tej pory bez przeszkód działa - powiedział.
Dworczyk podkreślił, że jako, iż jest to "wielka operacja teleinformatyczna", to taka sytuacja mogła się wydarzyć i miała miejsce, o czym trzeba uczciwie mówić. "Najważniejsze, że udało nam się tę sytuację szybko opanować - podkreślił szef KPRM.
Apel o wykorzystywanie profilu zaufanego do rejestracji
Sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Marek Zagórski zwracał uwagę na kanał komunikacji i rejestracji na szczepienia, jakim jest internetowe konto pacjenta. - Chcę powiedzieć, że 10 tysięcy osób powyżej 80. roku życia w nocy zostało zarejestrowanych na wizyty. Co jest bardzo dobrym wynikiem, bo mówimy o specyficznej grupie wiekowej - podkreślił.
Jednocześnie zaapelował do wszystkich seniorów, którzy mają profil zaufany, żeby wykorzystywali ten kanał do rejestracji.
- Uruchomiliśmy jednocześnie specjalny kanał do zakładania profilu zaufanego dla osób powyżej 80. roku życia w ramach tak zwanej wideorozmowy - poinformował.
Jak wyjaśnił, można założyć tymczasowy profil zaufany poprzez rozmowę z urzędnikiem, na którą się można zapisać na stronie gov.pl. - Będą tam przyjmowane tylko zgłoszenia od osób powyżej 80. roku życia, a od jutra nie tylko będzie można założyć profil zaufany, ale jednocześnie będzie można także za jednym zamachem zarejestrować się na szczepienie - zapewnił Zagórski.
Strona raportująca proces szczepień
Michał Dworczyk poinformował także, że "w nocy ruszyła zgodnie z planem strona raportująca proces szczepień". - Chcemy, żeby ten proces był transparentny - dodał.
Przekazał, że na stronie jest dostępna mapa Polski wraz z informacjami o zaszczepionych pierwszą i druga dawką szczepionki przeciw COVID-19. Informacje są przedstawione z podziałem na grupy wiekowe i płeć.
Strona jest raz dziennie, rano po godzinie 10 uzupełniana. - Chcemy doprowadzić, żeby w lutym była ona w ciągu dnia uaktualniania, tak żeby każdy obywatel miał bieżącą informacje na temat przebiegu Narodowego Programu Szczepień - powiedział szef KPRM.
Szef KPRM: przyśpieszone szczepienia dopiero po zaszczepieniu seniorów powyżej 70. roku życia
Dworczyk pytany o procedurę przyspieszonych szczepień dla osób z chorobami przewlekłymi, co było zapowiadane, poinformował, że ruszy ona dopiero po zaszczepieniu seniorów. - W tej chwili, dopóki będziemy szczepić seniorów powyżej 70. roku życia, to ten mechanizm nie działa. Tutaj szczepimy wyłącznie 70-latków, bądź starszych seniorów - powiedział podczas konferencji prasowej.
Minister zadeklarował, że po zaszczepieniu seniorów 70 plus, procedura przyspieszonych szczepień będzie wykorzystywana.
- Jak przejdziemy do (szczepienia) kolejnej grupy, to ten mechanizm będzie działał. Należy zgłosić się do swojego lekarza. Ten lekarz - weryfikując schorzenia, które ma pacjent, z tym, co jest zapisane w Narodowym Programie Szczepień (gdzie są wymienione schorzenia, które do tego kwalifikują), może wystawić skierowanie właśnie na wcześniejsze szczepienie - poinformował.
Dworczyk: analizujemy wszystkie możliwości, by w Polsce było więcej szczepionek
Dworczyk pytany, czy Polska będzie starała się o zwiększenie dostaw szczepionek poza mechanizmem unijnym, powiedział: "oczywiście analizujemy wszystkie możliwości związane z tym, aby szybciej do Polski docierały szczepionki".
Dodał, że to producenci mają różnego rodzaju problemy, w wyniku czego zmieniane były deklaracje dotyczące dostarczania danej liczby szczepionki.
- Jeden z zapisów umowy, którą zawarliśmy w ramach UE, mówi o tym, że kraje, które są stronami umowy, nie będą pozyskiwały oddzielnie tego preparatu, ale my analizujemy wszystkie możliwości, żeby było więcej szczepionek w Polsce w krótszym terminie - to jest kluczowa sprawa, dobro pacjentów polskich jest tutaj sprawą nadrzędną - mówił szef KPRM.
Minister: transport do punktu szczepień lub przyjazd zespołu mobilnego można zamówić telefonicznie
Pełnomocnik rządu był pytany również o punkty szczepień, które już są przeciążone i "odsyłają chętnych z kwitkiem".
Zwracał uwagę, że mapa punktów szczepień i zapotrzebowania na szczepionki w tej chwili kształtuje się i do 25 stycznia - kiedy rozpoczną się szczepienia grupy pierwszej - jeszcze będzie się kształtowała. - Potem ona i tak będzie jeszcze uzupełniana. To jest sprawa oczywista, że będziemy dopasowywać liczbę dostarczanych szczepionek do zamówień - mówił.
Zapewnił, że nie ma takiej możliwości, żeby do miejscowości, w której jest mniej osób potrzebujących, trafiło więcej szczepionek i tym samym nie trafiły one do gminy, gdzie tych potrzebujących jest więcej.
Przypomniał, że aby szczepionki trafiły do danego punktu, ten punkt musi złożyć zapotrzebowanie. - Jeżeli jakiś punkt nie składa tego zapotrzebowania w systemie SDS [Systemie Dystrybucji Szczepionek - przyp. red.], to wiemy, że ta pula jest wolna i można ją przenieść do punktu, gdzie zapotrzebowanie jest większe. Elastycznie będziemy do tej kwestii podchodzić - podkreślił Dworczyk.
Zaznaczył, że to, co dziś nas ogranicza, to liczba szczepionek, które trafiają do Polski w ramach unijnego mechanizmu. - Jeżeli tylko liczba tych szczepionek się zwiększy, wtedy też zmniejszy się problem z dostępnością w różnych częściach Polski w punktach szczepień do tego preparatu - dodał.
Szef KPRM był również pytany o to, jak zasygnalizować, że trzeba przyjechać do pacjenta na przykład z niepełnosprawnością, aby go zaszczepić.
Mówił, że transport do punktu szczepień można zamówić za pośrednictwem infolinii, a także w gminach pod specjalnym numerem telefonu udostępnionym przez samorząd. - W bardzo wielu gminach Państwowa Straż Pożarna i Ochotnicza Straż Pożarna we współpracy z gminami organizuje dowóz pacjentów do punktów szczepień - podkreślił.
- Są też osoby, do których musi pojechać zespół mobilny. W większości punktów szczepień są takie zespoły mobilne, które mogą do leżącego pacjenta dojechać - oświadczył.
Dworczyk mówił również o zapisach na szczepienia osób będących w kryzysie bezdomności. Jak wyjaśnił, każdy pełnoletni obywatel - niezależnie od tego, czy jest ubezpieczony, czy nie, czy ma adres zameldowania, czy nie - może się zgłosić za pośrednictwem trzech kanałów na szczepienie.
Dworczyk: będzie spotkanie z prezesem ZNP, ale w kolejności szczepień nic się nie zmienia
Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów został zapytany także o apel prezesa Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomira Broniarza, aby przyśpieszyć szczepienia nauczycieli.
Na początku stycznia Broniarz zaapelował, aby nauczyciele byli szczepieni na równi z osobami najstarszymi. - Nie może być tak, jak sobie minister Dworczyk wyobraża, że szczepienia nauczycieli zostaną przeniesione na drugi kwartał - mówił prezes ZNP w radiu TOK FM. Wskazał, że nauczyciele to grupa ponad 700 tysięcy osób, które "pracują w szkole jako nauczyciele, administracja, która ma przeogromne kontakty interpersonalne z uczniami, rodzicami i między sobą".
- Zaczekajmy, aż ta prośba czy to pytanie zostanie wyartykułowane, rzeczywiście z ministrem Piontkowskim [wiceministrem edukacji i nauki Dariuszem Piontkowskim - przyp. red.], z profesorem Andrzejem Horbanem [główny doradca premiera do spraw COVID-19 - red.] w trybie telekonferencji spotykamy się z panem Broniarzem - powiedział Dworczyk. Spotkanie to odbędzie się w piątek.
Powtórzył, że grupą najbardziej narażoną na ciężki przebieg COVID-19 i utratę życia, są seniorzy.
- I podejmując te trudne decyzje dotyczące stworzenia poszczególnych grup, które będą w kolejności otrzymywały szczepienie, kierowaliśmy się ochroną najsłabszych i najbardziej potrzebujących. W tej sprawie nic się nie zmienia - podkreślił Dworczyk.
W poniedziałek ruszyło przesiewowe testowanie nauczycieli klas I-III, nauczycieli szkół specjalnych i pracowników obsługi administracyjnej szkół na obecność SARS-CoV-2. Według danych MEiN do udziału w testach zgłosiło się około 165 tysięcy osób. Badania skończą się w piątek.
Dworczyk: Przyjęliśmy model, który najlepiej pozwala uruchomić system szczepień w całym kraju
Dworczyk wyjaśniał też zasady podziału szczepionek pomiędzy gminy w Polsce. - W większych gminach automatycznie jest więcej punktów szczepień. Są miasta gdzie są dziesiątki punktów szczepień, gdzie jest to kilkadziesiąt razy trzydzieści [przyznanych tygodniowo dawek szczepionek na punkt - przyp. red]. A są gminy, gdzie jest jeden punkt szczepień, który otrzymuje jeden raz trzydzieści dawek na tydzień. Nie mamy w tej chwili sygnałów, żeby były gminy, w których nie byłoby zapotrzebowania [przynajmniej - przyp. red.] na te 30 szczepionek [tygodniowo - przyp. red.] - mówił Dworczyk.
- Jeśli tylko okaże się, że gdzieś populacja seniorów powyżej 70. roku życia została już zaszczepiona, automatycznie te dawki będą trafiały tam, gdzie potrzeby są największe - dodał.
Dworczyk przyznał również, że rząd analizował różne scenariusze podziału ograniczonej "ze względu na mechanizm unijny" liczby szczepionek. - W naszym przekonaniu najbardziej sprawiedliwym podziałem było to, żeby szczepionka była równomiernie dostępna na terenie całej Polski. Przyjęty przez nas sposób podziału 30 szczepionek na punkt ma jeden walor - cały ten system rusza. Nie jest tak, że działa kilkadziesiąt punktów szczepień, tylko w całym kraju ruszają punkty szczepień i one nabierają prędkości szczepień wraz z dostawami szczepionek - powiedział. Przypomniał również, że producenci szczepionek deklarują zwiększenie dostaw pod koniec pierwszego kwartału.
- Przyjęliśmy model, który w naszym przekonaniu jest najbardziej sprawiedliwy i najlepiej, najpłynniej pozwala uruchomić cały system szczepień w Polsce - podkreślił minister.
Dworczyk: mamy precyzyjny harmonogram wykorzystania szczepionek - blisko połowa dawek zostaje w magazynach
W czwartek Dworczyk zapowiedział, że od przyszłego tygodnia będzie powoli zmniejszany "bufor" szczepionek odkładanych w magazynach Agencji Rezerw Materiałowych, z przeznaczeniem na drugą dawkę szczepionki.
Pytany w piątek, jak zmniejszanie liczby dawek w magazynach wpłynie "na zwiększenie dostępności w punktach szczepień, czyli kiedy trafi tam więcej, niż 30 dawek tygodniowo", Dworczyk przywołał harmonogram szczepień, który w formie tabeli został opublikowany na stronie gov.pl/szczepimysie. - Mamy bardzo precyzyjnie rozpisane kiedy, ile dawek zgodnie z deklaracjami producenta przylatuje do Polski, kiedy i ile planujemy tych dawek wykorzystać - zaznaczył.
- Co do zasady, przyjmujemy system dosyć konserwatywny, gdzie blisko połowa dawek zostaje w magazynie w zamrażarkach, ze względu na bezpieczeństwo pacjenta. Chcemy mieć gwarancję, że pacjent, który otrzymał pierwszą dawkę, będzie mógł otrzymać drugą dawkę - podkreślił szef kancelarii premiera.
Uzasadniał, że można sobie "wyobrazić problemy logistyczne, problemy technologiczne producentów, którzy nagle powiedzą: 'no niestety nie możemy dostarczyć szczepionek, albo nie możemy pełnej puli zadeklarowanej szczepionek dostarczyć'". - I w tym momencie część pacjentów, która otrzymała pierwszą dawkę, która - jak wiemy - daje około 50 procent odporności, byłaby pozbawiona możliwości przyjęcia drugiej dawki. Stąd, kierując się właśnie tymi przesłankami związanymi z bezpieczeństwem, podjęliśmy taką decyzję - powiedział.
Dworczyk dodał, że szczegóły są dostępne na wspomnianej stronie internetowej, w tabeli przedstawiającej harmonogram dostaw szczepionek i szczepień.
Jak zarejestrować się na szczepienie na koronawirusa?
Rejestracja na szczepienie na koronawirusa jest prowadzona na trzy sposoby:
- strona internetowa www.gov.pl/web/szczepimysie/rejestracja; - infolinia pod numerem 989; - osobista rejestracja w punkcie szczepień.
Na rządowej stronie www.gov.pl/web/szczepimysie/mapa-punktow-szczepien została udostępniona mapa z lokalizacjami punktów szczepień w całym kraju. Mapa jest podzielona na województwa. Po kliknięciu w każde z nich pojawia się wykaz dostępnych punktów.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Kancelaria Premiera/KPRM