O możliwości szczepienia przeciw COVID-19 trzecią dawką mówił w "Jeden na jeden" doktor Grzegorz Cessak, prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Przekazał, że Europejska Agencja Leków (EMA) wypracowuje kryteria i modele podawania trzeciej dawki. Dodał, że "widzimy z danych dostępnych, że pewna grupa będzie potrzebowała dawki trzeciej wcześniej".
W pełni zaszczepionych - czyli dwiema dawkami preparatów od firm Pfizer/BioNTech, Moderna i AstraZeneca lub jednodawkową szczepionką Johnson & Johnson - jest w Polsce ponad 18,524 miliona osób.
Doktor Grzegorz Cessak, prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych, pytany był w czwartek w "Jeden na jeden" w TVN24, czy jest perspektywa i potrzeba szczepienia przeciw COVID-19 trzecią dawką w Polsce.
Dla kogo trzecia dawka szczepionki?
Cessak powiedział, że "Europejska Agencja Leków (EMA) razem z ECDC (Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób) wypracowują kryteria i modele podawania trzeciej dawki". Dodał, że dane, które dzisiaj posiada Europejska Agencja Leków, wskazują, że "nie ma wysokiego alertu dotyczącego podania trzeciej dawki". - Producenci sami deklarują, że roczna ochrona jest zapewniona przez podanie dwóch dawek szczepionki i nie ma dramatu w tym zakresie - zaznaczył Cessak.
Dodał, że "na podstawie dzisiejszych danych, które posiadamy, nie ma konieczności" podania trzeciej dawki, aczkolwiek, jak dodał, "widzimy z danych też dostępnych, że pewna grupa będzie potrzebowała dawki trzeciej wcześniej". Cessak mówił, że to są osoby z poważnie obniżoną odpowiedzią immunologiczną. Wyjaśnił, że są to przede wszystkim osoby po przeszczepach, przyjmujące leki immunosupresyjne, osoby, które po drugiej dawce nie odpowiedziały właściwie na działanie szczepionki, czyli nie wytworzyły tej odporności.
Gość "Jeden na jeden" powiedział, że prawdopodobnie dla tej grupy "będą przygotowane odpowiedni kryteria i modele, czas podania trzeciej dawki".
- Cały czas czekamy na wyniki badań klinicznych - powiedział.
Cessak: szczepienia przeciw COVID-19 to jedyna droga skutecznego przeciwdziałania pandemii
Cessak odniósł się do poziomu zaszczepienia w Polsce. Pytany, czy nie przespaliśmy momentu, kiedy można było przyspieszyć szczepienia, powiedział, że "to jest ostatni dzwonek". Dodał, że z wyliczeń modeli matematycznych wynika, że "prawdopodobieństwo czwartej fali w Polsce to przełom września i października".
- Mamy teraz ostatnią szansę, żeby się szczepić. To jest jedyna dzisiaj szansa, bo leków przeciw COVID-19 mamy niewiele. One nie mają takiej pełnej skuteczności, jak byśmy chcieli - zaznaczył Cessak.
Podkreślał, że zarejestrowane szczepionki są skuteczne i bezpieczne. Mówił, że szczepionki mRNA dają odporność na poziomie 80-90 procent względem wariantu Delta koronawirusa. Dodał, że w 97-99 procentach chorują osoby, które są niezaszczepione.
Prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych zaznaczył, że stosunek korzyści do ryzyka szczepionek przeciw COVID-19 "był oceniany i jest cały czas analizowany". - To nie jest tak, że Europejska Agencja Leków czy inne agencje światowe przestają monitorować preparaty. Swoje życie produkt leczniczy, który został zarejestrowany, kontynuuje w czwartej fazie badań klinicznych, jest cały czas monitorowany - dodał.
Cessak podkreślił, że szczepienia to jedyna droga skutecznego przeciwdziałania pandemii.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24