Od wtorku można zarejestrować dzieci w wieku 5-11 lat na szczepienie przeciwko COVID-19. W TVN24 rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz przedstawił szczegóły dotyczące procedury zapisu na szczepienie. Mówił też, że sam zdecydował się zaszczepić swoje córki. - Jako rzecznik Ministerstwa Zdrowia bywam w niejednym szpitalu, rozmawiam z lekarzami, widzę, co się dzieje - powiedział.
Ruszyła rejestracja na szczepienie przeciwko COVID-19 dzieci w wieku 5-11 lat. E-skierowanie na szczepienie dla dzieci jest automatycznie wystawiane. W sytuacji, gdy dziecko nie dysponuje e-skierowaniem, wydać je może lekarz w punkcie szczepień.
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia o procedurze zapisu dzieci na szczepienia
O procedurze zapisu dzieci na szczepienia mówił w TVN24 rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. - Rodzic, który chce zaszczepić swoje dziecko, powinien tak jak 18,5 tysiąca osób dotychczas, wejść na e-rejestrację, zadzwonić na infolinię bądź skontaktować się z punktem szczepień - mówił po godzinie 8.30 rzecznik resortu, przedstawiając liczbę osób, które zarejestrowały dzieci na szczepienia od północy. Jak dodał, "dotychczas większość osób, 10,5 tysiąca, wybrało e-rejestrację".
- Wchodząc na e-rejestrację podajemy PESEL dziecka, zgłaszamy do szczepienia, wyznaczamy sobie z listy punkt szczepień, w którym nasze dziecko powinno być zaszczepione, ustawiamy sobie nawet przybliżoną odległość, w jakiej powinien znajdować się punkt szczepień i w ten sposób zapisujemy dziecko na szczepienie z konkretną datą i konkretną godziną - mówił Andrusiewicz.
Rzecznik MZ zwracał uwagę, że na szczepienie z dzieckiem musi iść osobiście rodzic lub prawny opiekun. - Ma mieć ze sobą formularz wstępnego wywiadu przesiewowego, dostępny na stronie Ministerstwa Zdrowia, w którym podajemy podstawowe dane dotyczące zdrowia dziecka, czy ostatnio chorowało, czy miało kontakt z kimś, kto chorował, jak się obecnie czuje, czy jest na coś uczulone - wymieniał Andrusiewicz. Jak dodał, "deklarujemy tam zgodę, co do zaszczepienia naszego dziecka".
Wojciech Andrusiewicz podkreślił, że w przypadku dzieci "kwalifikacja lekarska na szczepienie jest obowiązkowa".
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia o tym, dlaczego chce zaszczepić swoje córki przeciw COVID-19
Rzecznik resortu zdrowia powiedział, że sam sprawdzał, jak działa e-rejestracja, bo ma dwie córki w wieku 6 i 11 lat. Przekazał, że udało mu się je zapisać na szczepienie we wtorek rano.
Pytany, dlaczego zdecydował się na zaszczepienie swoich córek, Andrusiewicz wyjaśnił, że sam przechodził COVID-19, tak samo jak jego żona. - Jako rzecznik Ministerstwa Zdrowia bywam w niejednym szpitalu, rozmawiam z lekarzami, widzę, co się dzieje - mówił.
Jak dodał, "to są wstrząsające rozmowy, kiedy słyszy się o 36-latku, który podłączany do respiratora krzyczy dalej, że on nie wierzy w COVID, a zaraz po respiratorze szukane jest dla niego ECMO". - Osoba w wieku 36 lat, bez żadnych chorób, nie radzi sobie z COVID-em - podkreślał.
- Jeśli słyszę takie informacje, a ja jestem nimi przesycony dzień w dzień, jeżeli widzę, jak COVID dotyka dzieci - ile z nich trafia w ostatnim czasie do szpitali - to ja tutaj nie dyskutuję, ja podejmuję decyzję o szczepieniu - stwierdził.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24