Osoby z orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności wraz z opiekunami od poniedziałku mają pierwszeństwo w powszechnych punktach szczepień przeciw COVID-19. Nie muszą się wcześniej zapisywać na konkretny termin. Wiceminister rodziny Paweł Wdówik powiedział, że "mocno naciska" na to, żeby szczepienie bezkolejkowe było zaoferowane także osobom z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności.
Osoby z orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności wraz z opiekunami od 10 maja mają możliwość zaszczepienia się w punktach szczepień powszechnych bez konieczności wcześniejszego umówienia się, czy to za pośrednictwem infolinii, czy elektronicznego formularza. Wystarczy, że przyjadą do punktu szczepień powszechnych. Po zarejestrowaniu się oraz zakwalifikowaniu do szczepienia będą mogły od razu otrzymać zastrzyk.
Ułatwienie w dostępie do szczepień
Dodatkowo szczepienia będą mogły odbywać się też między innymi w warsztatach terapii zajęciowej, zakładach aktywności zawodowej czy centrach i klubach integracji społecznej.
Chodzi o ułatwienie dostępu do szczepień dla osób, które ze względu na niepełnosprawność mogłyby mieć problem z dotarciem do punktu szczepień. Będą mogły z nich skorzystać osoby ze szczególnymi potrzebami, w tym osoby z niepełnosprawnościami, ich opiekunowie oraz pracownicy tych placówek. Proces zbierania zgłoszeń do szczepień powinien zorganizować kierownik podmiotu, którego uczestnicy wyrazili chęć zaszczepienia się przeciw COVID-19.
Osoby z niepełnosprawnościami mogą być również objęte szczepieniami w inny sposób, na przykład w tak zwanych punktach drive-thru.
"Bez tego ani rusz". Wiceminister o organizacji szczepień
Wiceminister rodziny Paweł Wdówik pytany w poniedziałek w Polskim Radiu 24, jak w praktyce będą wyglądały szczepienia osoby z orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności, odparł: - Osoba z niepełnosprawnością powinna ze sobą zabrać orzeczenie o niepełnosprawności, w którym wyraźnie jest potwierdzone, że jest to stopień znaczny. Bez tego ani rusz. - Na podstawie tylko i wyłącznie tego orzeczenia osoba niepełnosprawna oraz jej opiekun mogą zostać zaszczepieni bez kolejki, czyli są przyjmowani, przeprowadzany jest z nimi wywiad, wypełniane dokumenty, [wykonywane - red.] odpowiednie badania i szczepienie - dodał Wdówik.
"Od początku występowałem, żeby osoby niepełnosprawne były grupą priorytetową"
Wiceminister pytany o objęcie podobnym przywilejem innych grup osób z niepełnosprawnościami odparł, że pytanie nie powinno być kierowane do niego. - Ponieważ ja od początku występowałem, żeby osoby niepełnosprawne były grupą priorytetową - tych grup priorytetowych było X z różnych kluczy. Osoby niepełnosprawne - mimo tego, że mamy ewidencję w postaci badań brytyjskich, amerykańskich, wskazującą na wielokrotnie wyższe ryzyko związane z zakażeniem i potem śmiercią w covidzie - nie zostały uwzględnione - zauważył.
Dopytywany, kiedy można spodziewać się zmiany w tej kwestii, Wdówik podkreślił, że "mocno naciska" na to, żeby szczepienie bezkolejkowe było zaoferowane także osobom z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności. Jak dodał, na ostatnim spotkaniu w gronie osób decydujących o przebiegu szczepień postanowiono, że po tygodniu szczepień w takiej formule, jaka jest teraz, zapadnie ewentualnie decyzja dotycząca osób z umiarkowaną niepełnosprawnością.
Źródło: PAP