Do scen niczym z filmu sensacyjnego doszło w powiecie namysłowskim (woj. opolskie). Szaleniec wywołał tam eksplozję butli gazowej w samochodzie, chcąc pozbawić życia siebie i swoją żonę. Wybuch jedynie zniszczył samochód i lekko poparzył sprawcę. Niepowodzenie to jednak go nie zniechęciło.
O dramatycznych niedzielnych wydarzeniach poinformowała opolska policja.
Jak ustalili policjanci, Krzysztof G. po wypiciu kilku piw wziął do samochodu butlę z gazem i oświadczył żonie, że jedzie wysadzić się w powietrze. Kobieta powiadomiła o tym swojego wuja i wspólnie wyruszyli na poszukiwania 37-latka. Jadąc w kierunku najbliższej miejscowości, kobieta zauważyła swój samochód stojący w polu. Kiedy podeszła do auta, siedzący w środku Krzysztof G. zapalił zapalniczkę i wywołał eksplozję gazu zgromadzonego wewnątrz. Wybuch powybijał szyby w samochodzie i przewrócił kobietę.
Z nożem zaczął gonić wuja
Anna G. ruszyła na ratunek omdlałemu mężowi. W tym czasie niedoszły samobójca ocknął się, wydostał się z samochodu i z nożem w ręku zaczął gonić wuja kobiety krzycząc, by ten nie wtrącał się w ich sprawy. Po nieudanej pogoni 37-latek wrócił do auta i zapowiedział małżonce, że jedzie do domu wysadzić się w powietrze. Tym razem pani Anna powiadomiła o zdarzeniu dyżurnego namysłowskiej komendy.
Policjant udał kupca i zatrzymał szaleńca
Policjant wysłał na poszukiwania kilkunastu funkcjonariuszy. Wkrótce do akcji włączył się również zastęp strażaków i pogotowie ratunkowe. W tym czasie desperat kilkukrotnie kontaktował się telefonicznie z żoną mówiąc, że nie może znieść rozpadu ich małżeństwa i grożąc, że zabije ją maczetą. Zapowiedział też, że jeśli kobieta zbliży się do domu z policją, to wysadzi się w powietrze.
Kiedy Krzysztof G. wyszedł przed dom, podszedł go podstępem sam naczelnik sekcji kryminalnej z namysłowskiej komendy. Policjant - udając zainteresowanie kupnem samochodu - wspólnie z innymi funkcjonariuszami obezwładnił rozjuszonego małżonka.
Grozi mu do 8 lat za kratkami
Pijanego mężczyznę (miał blisko 1,5 promila), policjanci osadzili w namysłowskiej komendzie. W trakcie przeszukania domu funkcjonariusze zabezpieczyli butlę gazową i maczetę. Jak informuje policja, mężczyźnie za sprowadzenie bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia wielu osób lub mienia w wielkich rozmiarach grozi kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KWP Opole