W Sejmie odbyło się wysłuchanie organizowane przez koło parlamentarne Polska 2050 i klub parlamentarny Koalicja Polska-PSL na temat sytuacji osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów. Wzięli w nim udział lider Polski 2050 Szymon Hołownia i prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, a także przedstawiciele środowisk osób z niepełnosprawnościami. Hołownia podkreślał, że każda sytuacja osób z niepełnosprawnościami jest inna, a "mądre państwo jest od tego, żeby rozpoznać, kto czego potrzebuje".
Oprócz polityków i ekspertów udział w spotkaniu wzięli między innymi prezes Polskiego Związku Niewidomych, prezes Fundacji Avalon, przedstawiciele Protestu 2119, Fundacji Synapsis, Fundacji Scolar, Stowarzyszenia Pomocy Osobom Autystycznym, a także pełnomocniczka Rzecznika Praw Obywatelskich.
Punktem wyjścia do dyskusji był rządowy projekt ustawy o świadczeniu wspierającym, którego procedowanie zaplanowano na najbliższym, rozpoczynającym się w środę posiedzeniu Sejmu.
Hołownia: mądre państwo jest od tego, żeby rozpoznać, kto czego potrzebuje
Lider Polski 2050 zwrócił uwagę, że projekt ten powinien przejść przez proces konsultacji społecznych. - Nie ma dogmatów w pomaganiu, bo każda ludzka historia jest inna, każda sytuacja jest inna, również kontekst społeczny. Mądre państwo jest od tego, żeby rozpoznać, kto czego potrzebuje - powiedział.
Mówił, że jedną z wielu rzeczy, które trzeba zrobić, jest rozwiązanie problemów asystencji osób z niepełnosprawnościami. - To rzecz, która dotyczy setek tysięcy ludzi, którzy mogliby o wiele lepiej funkcjonować. Dzisiaj to nie działa. Podobnie jest z opieką wytchnieniową. Mówimy także o świadczeniu pomostowym dla osób, które całe życie zajmowały się bliskimi i kiedy ich straciły, to straciły również z dnia na dzień świadczenie. Oni potrzebują wsparcia w powrocie na rynek pracy, trzeba ich przeprowadzić przez ten trudny okres - powiedział.
Hołownia zapowiedział też, że jego ugrupowanie złoży poprawki do projektu, m.in. dotyczące obniżenia progów skali. Kolejna rzecz to realizacja orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 2014 r. oraz podwyższenie progu zarobków, przy których możliwe jest otrzymywanie świadczenia pielęgnacyjnego do trzykrotności minimalnego wynagrodzenia pod warunkiem złożenia oświadczenia o tym, że ta praca nie przeszkodzi w opiece nad osobą z niepełnosprawnością.
Kosiniak-Kamysz: nic o nas bez nas, to jest podstawowa zasada
Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że wtorkowe spotkanie pozwoli na przygotowanie programu, który będzie gotowy do wprowadzenia po wyborach. - Nic o nas bez nas. Nic o osobach z niepełnosprawnościami bez udziału osób niepełnosprawnych i ich opiekunów. To jest podstawowa zasada, która musi nam przyświecać i ona musi być aktualna niezależnie, czy dzisiaj jesteśmy w opozycji, a za chwilę - jeśli tak zdecydują wyborcy - będziemy współrządzić - powiedział.
Ekspert Instytutu Strategie 2050 i współautor programu "Pełnoprawni. Podmiotowi. Obecni" Łukasz Krasoń przedstawił sytuację osób z niepełnosprawnościami i ich rodziców. Opowiedział swoją historię i moment, w którym jego mama dowiedziała się, że ma syna z zanikiem mięśni. - Teraz możemy wymagać więcej i jestem tu po to, aby wymaganie o więcej było odpowiednio dosadne. (...) Traktujcie nas w sposób podmiotowy. My nie tylko wyciągamy ręce po socjal. Mamy pełne prawo być pełnoprawnymi obywatelami - mówił Krasoń.
Małgorzata Rybicka, wiceprzewodnicząca Porozumienia Autyzm-Polska, wystosowała apel do liderów Trzeciej Drogi, by w swoim programie wyborczym uwzględnili małe domy z indywidualnym wsparciem społeczności lokalnej. Mówiła, że jej dorosły syn z autyzmem po jej śmierci trafi do domu pomocy społecznej, pomimo tego, że robi wszystko, aby zapewnić mu godne życie.
Tomasz Michałowicz, prezes Fundacji JiM, zauważył, że urzędnicy obawiają się umożliwienia pracy osobom z niepełnosprawnościami. - Urzędnicy bardzo boją się tego, że gdy umożliwi się pracę osobom z niepełnosprawnościami, dorabianie do różnych świadczeń, to budżet tego nie udźwignie. Sfinansowaliśmy raport, który stworzył Polski Instytut Ekonomiczny, w którym przeanalizowano, że państwo zyska na tym rozwiązaniu 17 miliardów złotych - mówił.
Roman Szacki, przedstawiciel ruchu społecznego "Godność i Wsparcie Drogą i Nadzieją", przedstawił konieczność powołania centralnego urzędu ds. niepełnosprawności. - Potrzeby osób z niepełnosprawnościami i osób wspierających nie powinny być realizowane przez jednostki organizacyjne pomocy społecznej. Potrzebne jest powołanie centralnego urzędu do spraw niepełnosprawności - powiedział.
Dorota Dutkiewicz, Fundacja na Rzecz Osób Niepełnosprawnych "Tacy sami", zwróciła uwagę na problem młodych osób z niepełnosprawnościami. - W Polsce jest tak, że jest się dzieckiem do 18. roku życia. Oznacza to, że z chwilą ukończenia tego wieku młode osoby z niepełnosprawnościami muszą opuścić placówkę kompleksowej terapii psychopedagogicznej, a rodzice są pozbawieni wsparcia psychologicznego - mówiła.
Prezes Polskiego Związku Niewidomych Andrzej Brzeziński zwracał uwagę, że od ponad 30 lat mamy problem z finansowaniem rehabilitacji osób niewidomych i słabowidzących.
Projekt ustawy o świadczeniu wspierającym, przygotowany przez resort rodziny i polityki społecznej, ma wesprzeć osoby mające największe trudności w samodzielnym funkcjonowaniu. Zgodnie z projektem świadczenie wspierające będzie kierowane bezpośrednio do osoby z niepełnosprawnościami. Kwota świadczenia zostanie powiązana z wysokością renty socjalnej. Jej wysokość w 2023 roku, po waloryzacji, wynosi 1588,44 zł miesięcznie brutto.
Propozycja MRiPS zakłada, że świadczenie wspierające przysługiwać będzie w wysokości od 50 procent do 200 procent renty socjalnej - zależnie od poziomu potrzeby wsparcia. Decyzje ustalające poziom potrzeby wsparcia będą wydawane przez wojewódzkie zespoły ds. orzekania o niepełnosprawności na wniosek osób niepełnosprawnych.
Źródło: TVN24, PAP