Złożymy zawiadomienie do prokuratury w przedmiocie ujawnienia danych, które były niejawne, z procesu, w którym pokrzywdzone były dzieci Magdaleny Filiks - poinformował jej pełnomocnik, adwokat Mikołaj Marecki. Do słów mecenasa odniosła się szczecińska prokuratura.
Syn posłanki Koalicji Obywatelskiej Magdaleny Filiks zmarł 17 lutego. Chłopiec miał 15 lat, popełnił samobójstwo. Nastolatek był ofiarą pedofila, Krzysztofa F., który pracował jako pełnomocnik marszałka województwa zachodniopomorskiego do spraw uzależnień. Krzysztof F. został skazany w 2021 roku i trafił do więzienia.
Nie da się jednoznacznie wyrokować co do przyczyn odebrania sobie życia przez 15-latka, śledztwo w sprawie jego śmierci prowadzi prokuratura. Pojawiały się jednak opinie - między innymi ze strony szefa państwowej komisji do spraw pedofilii Błażeja Kmieciaka - że rządowe media na przełomie roku doprowadziły do identyfikacji syna posłanki jako ofiary skazanego pedofila. Trzy tygodnie przed jego śmiercią szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski wszczął postępowania w sprawie ukarania Radia Szczecin oraz TVP Info w związku z "emisją treści umożliwiających identyfikację ofiar pedofila, co w rażący sposób zagrażało dobru małoletnich ofiar przemocy".
Pełnomocnik Filiks: składamy zawiadomienie w sprawie ujawnienia niejawnych danych
Pełnomocnik Magdaleny Filiks, mecenas Mikołaj Marecki w rozmowie z reporterką TVN24 przekazał, że złoży zawiadomienie do prokuratury w sprawie ujawnienia danych ze śledztwa.
- Złożymy zawiadomienie w przedmiocie ujawnienia danych, które były niejawne, z procesu, w którym pokrzywdzone były dzieci Magdaleny Filiks - poinformował.
Wskazywał, że "żadne działania ze strony prokuratury, a także Rzecznika Praw Dziecka nie zostały w tym kierunku podjęte". - My sami wcześniej nie składaliśmy (takiego zawiadomienia - red.) ze względu na ochronę samego Mikołaja. Teraz, zaraz po śmierci, był ciężki okres dla Magdaleny Filiks, trzeba było dać jej czas na przeżycie żałoby w spokoju - dodał adwokat.
- Nie kryjemy, że jest to oburzające, że takie postępowanie nie zostało wszczęte po 29 grudnia 2022 roku - podkreślił Marecki, odnosząc się do dnia, kiedy media rządowe opublikowały pierwszy artykuł dotyczący skazanego Krzysztofa F. i jego ofiar.
- Teraz inicjatywa po naszej stronie, nie można tej sytuacji tak pozostawić - podkreślił. Wyjaśniał, że chodzi o "informacje ze śledztwa". - Tak jak wynika z ugruntowanego orzecznictwa - jawny jest sam wyrok, to, co znajduje się w sentencji, natomiast niejawne jest całe postępowanie - tłumaczył. - W materiałach Radia Szczecin i Telewizji Polskiej zostały ujawnione materiały nieobjęte wyrokiem, które pochodzą z akt sprawy - dodał.
Prokuratura odpowiada
W sprawie słów pełnomocnika Magdaleny Filiks, do szczecińskiej prokuratury pytania wysłała reporterka TVN24 Alicja Rucińska. W środę przed południem otrzymała odpowiedzi na te pytania.
"Prokuratura Okręgowa w Szczecinie informowała (...) począwszy od dnia 7 marca 2023 r., że wszczętym z urzędu postępowaniem dot. m.in. śmierci pokrzywdzonego objęte są wszystkie czyny pozostające w związku z tym zdarzeniem, wskazując także, że w ramach tego postępowania badane są wszystkie sygnały i okoliczności, które mogą przyczynić się do wszechstronnego wyjaśnienia zdarzenia będącego jego przedmiotem. Również zawiadomienie złożone przez jedną z posłanek na Sejm RP dotyczące art. 151 kk oraz art. 241 kk zostało włączone do akt już prowadzonego przez tut. Prokuraturę postępowania" - czytamy w piśmie podpisanym przez rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Alicję Macugowską-Kyszką.
Rzecznik przypomniała także, że Prokuratura Okręgowa w Szczecinie skierowała skargę do Okręgowej Izby Adwokackiej w Szczecinie na Mareckiego, który na antenie TVN24 zasugerował, że to z prokuratury wyciekły informacje ze sprawy, w której poszkodowanym był Mikołaj Filiks.
Jak pisze Macugowska-Kyszka, "jeden z pełnomocników pokrzywdzonej mając świadomość, że prowadzone jest postępowanie , które ma na celu wyjaśnienie okoliczności ujawnienia informacji z postępowania karnego, jeszcze przed zapoznaniem się z materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie i zakończeniem tego postępowania, w swojej wypowiedzi sformułował osąd wskazując podmiot odpowiedzialny za nieuprawnione ujawnienie informacji z postępowania. W związku z powyższym Prokuratura zakwestionowała rzetelność pracy pełnomocnika w zakresie realizacji przez niego obowiązków oraz przestrzegania zasad etyki adwokackiej".
Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24