Czterej młodzi mężczyźni ściągnęli flagę państwową, umieszczoną przy wejściu do Ośrodka Sportu i Rekreacji w Świebodzicach (Dolny Śląsk). Ich perypetie nagrała kamera monitoringu. W trakcie kradzieży jeden z chuliganów stracił spodnie, a inny upuścił telefon. OSiR daje im czas na zwrot Biało-Czerwonej.
Czterej mężczyźni pojawili się przed świebodzickim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji (OSiR) w nocy z 11 na 12 listopada. Postanowili zabrać wiszącą przy wejściu flagę państwową. Swój zamiar przekuli w czyn. Na zwrot łupu ośrodek daje im czas do piątku, o czym poinformował w mediach społecznościowych, zamieszczając zdjęcia z kamery monitoringu.
Spodnie stracił w akcji
Na zdjęciach widać, jak jeden z mężczyzn wdrapuje się na barierkę przy schodach i ściąga flagę. Kolejne ujęcia ujawniają, że w akcji zgubił spodnie, a właściwie zostały mu one ściągnięte przez jednego z kompanów.
"Film ma spory potencjał na komedię, szczególnie kiedy jeden z Was ściągnął drugiemu portki. Szkoda w tym wszystkim jednak telefonu, który spadł na ziemię... chyba się trochę rozbił co?" – piszą pracownicy OSiR-u.
Nawet Ojciec Mateusz im nie pomoże
"Niestety czasem bywa też tak, że pokusa bycia fajnym przed kumplami bywa za mocna... tylko naprawdę nie wpadliście chłopcy na pomysł, że możecie wystąpić w rolach głównych np. na monitoringu?" – kpią we wpisie przedstawiciele OSiR-u.
Samego filmu jeszcze nie opublikowali. Jak czytamy we wpisie, wandale mają czas do piątku, by bez konsekwencji oddać skradzioną flagę. Później – jak ostrzegają jej właściciele – "nawet Ojciec Mateusz im nie pomoże".
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: OSiR Świebodzice