"Jak daleko może się posunąć Putin?". Analizy światowych mediów

Władimir Putin
Prezydent Karol Nawrocki rozmawiał z Donaldem Trumpem. Relacja Marcina Wrony
Źródło: TVN24
Światowe media analizują, jak sytuacja w Polsce zmieniła mapę bezpieczeństwa Europy. Po nocnym wtargnięciu nad terytorium naszego kraju rosyjskich dronów komentatorzy podkreślają, że tylko skuteczna polityka odstraszania jest w stanie powstrzymać agresywną politykę Putina.

"Rosja po raz kolejny testuje granice NATO i zdolność sojuszników do reagowania na jej agresję i prowokacje" - napisał hiszpański dziennik "El Pais". W jego ocenie zestrzelenie rosyjskich dronów, które naruszyły przestrzeń powietrzną Polski, "jednego z najpotężniejszych członków Sojuszu Północnoatlantyckiego", to "najpoważniejsze starcie" między NATO a Rosją od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 roku.

"Wszystko to dzieje się w momencie, gdy Warszawa i inne kraje europejskie starają się opracować pewne gwarancje bezpieczeństwa, które mogą zaoferować Ukrainie po ewentualnym zawieszeniu broni i zawarciu porozumienia pokojowego" - przypomniał "El Pais".

Służby w miejscu uderzenia drona w miejscowości Wyryki
Służby w miejscu uderzenia drona w miejscowości Wyryki
Źródło: Wojtek Jargiło/PAP/EPA

Zdaniem gazety to, w jaki sposób zareaguje Sojusz, określi również przyszłe działania Kremla. Incydent z dronami "jeszcze bardziej popycha wschodnioeuropejskich sąsiadów Rosji w kierunku militaryzacji" - pisze hiszpański dziennik.

"Le Monde": realne ryzyko rozprzestrzeniania konfliktu

Francuski dziennik "Le Monde" zwrócił uwagę, że "Warszawa nie ma wątpliwości, że wtargnięcie dronów do Polski nie było przypadkowe, mimo zaprzeczeń Moskwy". Zwrócono uwagę na ostrzeżenia szefa ONZ Antonio Guterresa, wyrażającego obawy przed "realnym ryzykiem" rozprzestrzenienia się konfliktu w Ukrainie.

Dziennik wskazał również na wypowiedź rzecznika sekretarza generalnego ONZ Stephane Dujarrica, w której stwierdził, że przechwycenie rosyjskich dronów nad terytorium Polski "po raz kolejny podkreśla regionalny wpływ i realne ryzyko ekspansji tego niszczycielskiego konfliktu".

CNN Portugal: czas zakończyć retorykę o nieprowokowaniu Rosji 

Zdaniem komentującej dla CNN Portugal Diany Soller, politolożki z Portugalskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (IPRI), strategia Zachodu przyjęta w ostatnich latach wobec Rosji nie zdała egzaminu. - Moskwa przekracza kolejne czerwone linie, pomimo że nikt jej nie prowokuje. Teraz należałoby oczekiwać naszej mocnej odpowiedzi na wtargnięcie na terytorium Polski rosyjskich dronów - stwierdziła Soller. Podkreśliła, że bierność NATO i Unii Europejskiej po wdarciu się do Polski rosyjskich dronów będzie odebrana przez Kreml jako słabość Zachodu oraz zachęci ją do dalszych prowokacji.

"Tagesspiegel": Putin może chcieć sprawdzić, jak daleko może się posunąć

"Putin nie ma powodu, aby obawiać się NATO" - pisze Christoph von Marschall w "Tagesspieglu". Obecna sytuacja na świecie jest dla prezydenta Rosji "zaproszeniem do sprawdzenia, jak daleko może się posunąć". Tylko wiarygodne odstraszanie, także ze strony Niemiec, może go powstrzymać - uważa komentator wydawanego w Berlinie dziennika.

"To, co od dziesięcioleci było nie do pomyślenia, stało się teraz znów realne - uwikłanie Niemiec w wojnę w Europie. W nocy z wtorku na środę sąsiadująca z Niemcami Polska zestrzeliła nad swoim terytorium rosyjskie drony" - pisze autor.

Przypomina, że w Białorusi rozpoczynają się manewry Zapad, a armia Putina będzie ćwiczyć atak na wschodnią flankę NATO. "Dla Niemiec ten scenariusz jest szczególnie niebezpieczny" - ocenił Marschall. "Prawdopodobnym celem ataku byłaby Litwa, gdzie stacjonują żołnierze Bundeswehry. (...). Atakując Litwę, Putin może odciąć trzem krajom bałtyckim połączenie z obszarem NATO i stworzyć most do rosyjskiej eksklawy - Królewca" - pisze.

"Die Welt": w najlepszym razie jest to wielka rosyjska prowokacja

"W nocy z wtorku na środę doszło do bezpośredniej konfrontacji pomiędzy Rosją a NATO na terytorium NATO, a konkretnie w przestrzeni powietrznej Polski" - pisze komentator "Die Welt" Philipp Fritz. "To nie było zwykłe naruszenie przestrzeni powietrznej, to była wielka rosyjska prowokacja - w najlepszym razie. A w najgorszym był to po prostu atak na kraj NATO" - dodaje. Jego zdaniem Rosja testuje, jak daleko może się posunąć wobec Europy. "Co stanie się po ataku dronów na Polskę? Interwencja 'małych zielonych ludzików' w Narwie w Estonii? A może lądowanie na wyspie na Bałtyku czy też wystrzelenie rakiet na którąś ze stolic europejskich? - pyta autor.

"Terror, strach, przerażenie? Europejczycy nie powinni do tego dopuścić (...) Europa musi uzyskać pewność siebie, że w razie konieczności może reagować na wojenne zapędy Rosji, także bez USA. Trzeba stworzyć instrumenty i to szybko" – konkluduje Fritz.

"Sueddeutsche Zeitung": konflikt wchodzi w jeszcze bardziej niebezpieczną fazę

"Konflikt między Putinem a Zachodem staje się coraz bardziej niebezpieczny" – pisze Nicolas Richter w "Sueddeutsche Zeitung". "Władimir Putin chce wywołać niepokój, wprawić w zakłopotanie i podzielić Zachód" - ocenia. Zdaniem publicysty ten incydent wpisuje się w praktykę "coraz intensywniejszych prowokacji, które nie są przypadkiem, lecz rosyjską strategią", a Putin jest najwidoczniej gotowy do podejmowania dużego ryzyka. Jego zdanie oznacza to, że konflikt Rosji z Zachodem wchodzi w jeszcze bardziej niebezpieczną fazę. Komentator jednocześnie uspokaja, że nie oznacza to wybuchu trzeciej wojny światowej.

Według Richtera Putin sprawia wrażenie, jakby "tracił respekt przed Zachodem", a w stosunku do NATO testuje granice tego, co możliwe. Przyczyną jest - zdaniem komentatora - ugodowa postawa prezydenta Donalda Trumpa wobec Rosji. "Jeżeli NATO chce zapobiec eskalacji, musi teraz jednoznacznie wyznaczyć granicę. Polski rząd zareagował prawidłowo, niszcząc rosyjskie drony po raz pierwszy w przestrzeni NATO. Słuszne jest także to, że władze w Warszawie szukają kontaktu z sojusznikami" - podkreśla Richter.

"Politiken": czy Stany Zjednoczone zawiodą sojuszników?

Nadszedł czas próby dla prezydenta USA Donalda Trumpa; czy Stany Zjednoczone zawiodą również takich sojuszników jak Polska i Katar? - zastanawia się duńska gazeta Politiken" po ataku rosyjskich dronów na Polskę oraz izraelskich atakach na stolicę Kataru, Dohę. Dziennik przypomina, że Trump kocha władzę i wojsko - amerykański przywódca mówi o swojej nieograniczonej władzy, na platformach społecznościowych opowiada o swoim geniuszu, a z okazji swoich urodzin zorganizował w Waszyngtonie wielką paradę wojskową. Przed wyborami prezydenckimi w USA w 2024 r. Trump deklarował, że przyniesie pokój Ukrainie w niecałe 24 godziny, a odkąd został prezydentem, chwali się rozwiązaniem kilku międzynarodowych wojen i konfliktów. "Jednak wydarzenia z tego tygodnia pokazały, że rzeczywistość jest zupełnie inna. Rządy Trumpa nie przyniosły pokoju, a jedynie chaos. Zarówno na Bliskim Wschodzie, jak i w Europie, amerykańskie supermocarstwo ma coraz mniejszą kontrolę nad sytuacją" - zauważa.

"La Repubblica": atak Putina w Polsce

Włoska "La Repubblica" zamieściła na pierwszej stronie wielki nagłówek "Atak Putina w Polsce". Gazeta podkreśliła, że "rój dronów kamikadze wysłanych przeciwko Polsce i NATO otwiera na nowo zakurzone atlasy wojskowe z lat 1939-1945 i potwierdza strategię Władimira Putina, który w żadnym razie nie złagodniał po pochlebstwach i czerwonych dywanach na szczycie w Anchorage" z prezydentem Trumpem.

Według publicysty dziennika wniosek Polski o uruchomienie artykułu 4. NATO, umożliwiającego pilne konsultacje między państwami członkowskimi to "krok ku możliwemu przywołaniu artykułu 5.", według którego atak na jeden kraj Sojuszu oznacza atak na wszystkie państwa członkowskie.

"Il Giornale": wichry wojny światowej

Zdaniem redaktora naczelnego "Il Giornale" Alessandro Sallustiego, technicznie są wszystkie elementy, by powiedzieć, że "Putin chce rozszerzyć konflikt i doprowadzić do wojny światowej". Jednak jego zdaniem "bardziej prawdopodobne jest to, że był to crash-test, prowokacja Rosji po to, by ocenić zdolność i wolę Zachodu do reakcji w obliczu bezpośredniego ataku".

"W ciągu paru tygodni przeszliśmy od tego, że byliśmy o krok od pokoju po spotkaniu między Putinem i Trumpem na Alasce, do miejsca o krok od wojny światowej"- podsumował szef włoskiej gazety.

BBC: Polacy są świadomi zagrożenia

BBC podkreśliła, że rosyjskie naloty często koncentrują się na zachodzie Ukrainy, tak jak to było tym razem i czego efektem jest wysyłanie przez Polskę sił powietrznych na granicę, aby monitorować zagrożenie ."Ale nigdy wcześniej polskie siły niczego nie zestrzeliły. Z tego powodu Ukraińcy często wyrażali frustrację, oskarżając Polskę o nadmierną ostrożność" - czytamy w komentarzu brytyjskiego nadawcy.

Stacja zaznaczyła, że choć nie jest to pierwszy raz, gdy doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej, do tej pory obce obiekty nie były zestrzeliwane. "To coś nowego dla Polski i dla NATO".

"The Independent": Dlaczego rosyjskie drony nad Polską są niebezpieczne

Sam Kiley, ekspert od stosunków międzynarodowych, pisze na łamach "The Independent", że "rosyjskie drony wlatujące głęboko w polską przestrzeń powietrzną mogą być wypadkiem, ale Putin chętnie podejmie takie ryzyko, biorąc pod uwagę poziom bezkarności, z jakim Rosja spotkała się za swoje działania". Zauważa, że wiele rosyjskich dronów zestrzelonych nad Polską "może być przedsmakiem tego", czego Europa się obawia.

Szczątki drona znalezione w miejscowości Wohyń
Szczątki drona znalezione w miejscowości Wohyń
Źródło: Wojtek Jargiło/PAP/EPA

"Washington Post": Putin sprawdza, czy Trump podtrzymuje ostrzeżenie Bidena

Amerykańska gazeta zwraca uwagę, że nad nasz kraj nadleciała względnie tania i prosta broń, różna od tej, której używa się do bombardowania ukraińskich miast. Ocenia, że "wszyscy wiedzą, kto ponosi winę za brak postępów w dążeniu do pokoju". Cytuje też wczorajszy wpis prezydenta. Przypomina, że Joe Biden i jego administracja trwali w zapewnieniu, że będą bronić "każdego centymetra" terytorium NATO. Tym gambitem, ocenia gazeta, "Putin sprawdza, czy Trump podtrzymuje ostrzeżenie Bidena o każdym centymetrze". Motto Trumpa to "pokój przez siłę". Jednak - jak ocenia gazeta -"niejednoznaczność w obliczu agresji nie oznacza niczego poza słabością i jedynie zachęca do dalszej wojny".

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: