- To burza w szklance wody - mówi poseł PiS Marek Suski o wywożeniu tajnych akt Wojskowych Służb Informacyjnych i oskarża Platformę Obywatelską, że "szuka haków na PiS".
O tym, że tajne archiwum zlikwidowanych Wojskowych Służb Informacyjnych przewożono do Biura Bezpieczeństwa Narodowego podał sobotni "Dziennik". Szef MON Bogdan Klich potwierdził w sobotę w TVN24, że z siedziby WSI wywieziono akta, a być może skopiowano także twarde dyski komputerów komisji weryfikacyjnej WSI. Minister zlecił szefowi kontrwywiadu postępowanie sprawdzające w tej sprawie.
Fakt, że "jakieś worki" przewożono do siedziby BBN, która część pomieszczeń udostępniła komisji weryfikacyjnej WSI, potwierdziła też rzeczniczka BBN Patrycja Hryniewicz.
- Co w tym dziwnego? To jest rzecz naturalna, że się kopiuje i przewozi akta - powiedział w "Poranku" TVN24 poseł Marek Suski. Dodał, że jego zdaniem to "burza w szklance wody", "gonienie króliczka" i dowód na to, że politycy PO "jeszcze dobrze nie zaczęli rządzić, a już szukają haków na PiS".
Spokojnie sprawę komentuje też inny z posłów Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Kamiński: - Nie dramatyzowałbym tej sytuacji, nie stało się nic co zagrażałoby bezpieczeństwu państwa - uspokaja. Według niego, wszystko odbyło się zgodnie z prawem.
Oburzony jest natomiast poseł opozycji Ryszard Kalisz z LiD: - Jeżeli te dokumenty zostały przewiezione, to można przypuszczać, że Macierewicz i Olszewski (były i obecny szef komisji weryfikacyjnej WSI - red.) chcą coś ukryć przed opinią publiczną - powiedział TVN24.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24