Andrzej Lepper nie stawił się we wtorek przed sejmową komisją regulaminową. Jak stwierdził - miał zwolnienie lekarskie. Jednak choroba nie przeszkodziła przewodniczącemu Samoobrony w zorganizowaniu własnej konferencji prasowej.
- Słuchałem konferencji Andrzeja Lepera z obrzydzeniem - stwierdził w "Magazynie 24 Godziny" Marek Suski, przewodniczący Komisji Regulaminowej. - Choroba Leppera jest bardzo wybiórcza, przewodniczący Samoobrony kpi z sejmowych procedur i jasno dziś powiedział, że żaden termin stawienia się przed komisją nie będzie dla niego odpowiedni. Zwolnienie to unik, kolejny unik Andrzeja Leppera - mówił Suski.
Przewodniczącego swej partii bronił Krzysztof Sikora z Samoobrony. - Andrzej Lepper nie uciekł od komisji, a zwolnienie lekarskie ma od momentu operacji. Z poważnej choroby nie wychodzi się z dnia na dzień - argumentował Sikora.
Sejm immunitet uchyli?
Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich we wtorek zarekomendowała uchylenie immunitetu Andrzejowi Lepperowi w związku z dwoma prywatnymi pozwami przeciwko niemu. Sprawy dotyczą jego wypowiedzi na temat firmy Bakoma i jej prezesa, byłego posła Zbigniewa Komorowskiego. W grudniu ub. roku przewodniczący Samoobrony sugerował, że za sprawą seksafery w Samoobronie stoi właśnie Bakoma i sam Komorowski. Został też pozwany za wcześniejsze twierdzenia, że zboże importowane przez firmę Komorowskiego z Niemiec było skażone trucizną o nazwie nitrofen.
Komisja nie rozpatrzyła innego wniosku, związanego z obraźliwymi słowami pod adresem Anety Krawczyk (tej samej, która ujawniła seksaferę w Samoobronie). Powodem była nieobecność adwokata, który miał wniosek uzasadniać.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24