"Poderżnę ci gardło", "ty k..., już wisisz". Osaczona we własnym domu

[object Object]
Osaczona we własnym domu. Fragment reportażu "Superwizjera"Superwizjer
wideo 2/3

Śledzona, obserwowana, grożono jej śmiercią. Setki razy składała zeznania w prokuraturze i na policji. Najbliżsi sąsiedzi Bożeny Wołowicz zamienili jej życie w koszmar, cynicznie wykorzystując wymiar sprawiedliwości. Dlaczego państwo nie potrafi obronić ofiary? Dlaczego prześladowcy są bezkarni i niemal na oczach policji i prokuratury nękają bezbronną kobietę? Reportaż "Superwizjera".

Bożena Wołowicz jest emerytowaną nauczycielką. Mieszka sama w Zdżarach, niewielkiej miejscowości niedaleko Dębicy. Ostatnie pięć lat jej życia to pasmo ataków, wyzwisk i gróźb. Setki wizyt na policji, w prokuraturze i sądach. Wszystko za sprawą jej najbliższych sąsiadów.

Nękanie

- Od samego początku jakoś tak widziałam, że nie chcą tego kontaktu ze mną. Myślałam, ze to jest właśnie podyktowane zarozumiałością, (...) że uważają, że są lepsi ode mnie - tak pani Bożena wspomina początek znajomości z sąsiadami.

Małgorzata K., lekarka z dwójką dorosłych dzieci, kupiła od Bożeny Wołowicz nieruchomość. Otoczyła ją kamerami, które skierowane są na dom jej sąsiadki. Śledzą każdy ruch kobiety. Każdy, kto odwiedza Bożenę Wołowicz, jest filmowany i obserwowany.

Po raz pierwszy zaatakowali swoją sąsiadkę w lutym 2013 roku, oskarżając ją w środku nocy o otrucie psa i utopienie szczurów w kanalizacji. Do dziś nie przestają jej nękać, a Andrzej K. uruchomił w internecie kanał, na którym publikuje nagrania z monitoringu i filmy pokazujące, w jaki sposób dręczy swoją sąsiadkę.

Jak podkreśla pani Bożena, jej sąsiedzi stosują różnego rodzaju metody stalkingu.

- W pewną niedzielę na ogrodzenie wywiesili dwie siatki z ludzkim kałem. Powiedzieli, że to jest ich ogrodzenie i sobie mogą wieszać co im się podoba. Zrobili wysypisko przy mojej bramie. Śmierdzi to wszystko, tyle tych śmieci - opowiada Bożena Wołowicz.

- Boję się tego wszystkiego cały czas, a w sercu wiem, że dla nich to jest ogromna satysfakcja - to, że im się udało skutecznie mnie na tyle zastraszyć, że boję się funkcjonować - dodaje.

Rozbój

Małgorzata K. z premedytacją wykorzystuje prokuraturę i policję do dręczenia swojej sąsiadki. Bożena Wołowicz spędza długie godziny na przesłuchaniach i rozprawach sądowych. Rodzina K. składała skargi do nadzoru budowlanego, nadleśnictwa oraz starostwa. Złożyli kilkadziesiąt zawiadomień o wykroczeniach. Niektóre, choć wydają się absurdalne, zostały całkowicie poważnie potraktowane.

Na jednym nagraniu widać, jak psy Bożeny Wołowicz stały na drodze przez 38 sekund bez smyczy. Po doniesieniu rodziny K. została za to ukarana mandatem. Ponadto musiała składać wyjaśnienia, że przez dwie sekundy o godzinie 5.58 pies zakłócił ciszę nocną.

Sąsiedzi wytoczyli jej dwie sprawy o wykroczenie i pomówienia, żądając 300 tysięcy złotych. Odbyło się blisko 50 rozpraw. Pani Bożena została uniewinniona. Jednak niemal każde spotkanie ze stalkerami w sądzie kończyło się awanturą.

Wcześniej rodzina K. mieszkała w Tarnowie.

Tutaj w 2009 roku Andrzej K. z matką i siostrą zaatakował Andrzeja Lisa, który widział, jak Małgorzata K. niszczy zaparkowane przy ulicy auta.

- Szedłem wzdłuż żywopłotu i poczułem, jak mi ktoś zarzucił pętlę i płachtę z tyłu i wciągnął mnie w żywopłot i zaczął mnie dusić. Kilka razy próbowałem się uwolnić z tego. Nie ma szans uwolnienia się z pętli, jak ktoś od tyłu dusi. Straciłem oddech, zrobiło mi się ciemno przed oczami, poczułem tylko gaz, który podszedł i wszystko się uwolniło i krzyki ludzi w koło - relacjonuje ten atak Andrzej Lis.

Osaczona we własnym domu.  Materiał "Superwizjer" TVN
Osaczona we własnym domu. Materiał "Superwizjer" TVNSuperwizjer TVN

Całą trójkę oskarżono o rozbój, groziło im do 12 lat więzienia. Zostali skierowani na badania psychiatryczne, w wyniku których okazało się, że w momencie popełniania tych czynów są niepoczytalni i nie poniosą kary.

Sąd skazał Andrzeja K. na detencję do szpitala psychiatrycznego, uznając, że zagraża otoczeniu i musi być izolowany. Jednak już w grudniu 2009 roku ten sam sąd uznał, że ryzyko przestało istnieć i mężczyzna wyszedł na wolność. Wkrótce po tym rodzina K. kupiła dom od Bożeny Wołowicz.

- Oni mi nie dali spokoju. Po prostu wyprowadzili się z Tarnowa. Zaczęli jeździć za mną, przyjeżdżali do Tarnowa. Nieraz sześć czy siedem kółek musiałem na rondzie zrobić, żeby ich zgubić i nie widzieli, gdzie mieszkam z moją rodziną - wyjaśnia Andrzej Lis.

Strach

Bożena Wołowicz pierwsze zawiadomienie o stalkingu złożyła pięć lat temu. Prokuratura Rejonowa w Dębicy umorzyła sprawę, uznając, że to konflikt sąsiedzki. W ciągu tych pięciu lat wyprowadzała się z domu kilkakrotnie. Jednak rodzeństwo K. nie przestało atakować swojej sąsiadki. Oskarżyli kobietę o zorganizowanie na nich napadu z bronią.

- Wtedy po prostu syn lekarki wydzierał się do mnie bardzo wulgarnie - "poderżnę ci gardło", "ty k..., już wisisz". Mimo że minęło już trzy lata i cztery miesiące, to w dalszym ciągu mam to w uszach i w głowie - dodaje Bożena Wołowicz.

Śledztwo w sprawie stalkingu podjęto na nowo, kiedy w grudniu 2014 roku do prokuratury dotarło nagranie z jednej z napaści na panią Bożenę. Prokurator nie wydał jednak rodzinie K. zakazu zbliżania się do ofiary, a policja odmówiła ochrony.

- Żeby jakoś funkcjonować cały czas staram się schodzić im z drogi, uciekać, unikać. Chyba najgorszy był dla mnie rok szkolny 2014 na 2015. Wtedy miałam tylko pół etatu w szkole, więc pracowałam tylko we wtorki i czwartki. Proszę sobie wyobrazić, że zwykle w czwartki po pracy robiłam sobie zakupy na tyle, żeby mi wystarczyły do wtorku. Żebym w miarę możliwości nie musiała wyjeżdżać z domu i zwykle dopiero we wtorek, jak jechałam do pracy, to znowu jakieś zakupy robiłam. To były straszne czasy - wspomina Bożena Wołowicz.

Osaczona we własnym domu. Reportaż "Superwizjera"
Osaczona we własnym domu. Reportaż "Superwizjera"Superwizejr TVN

Choć prokuratura oskarżyła całą rodzinę K. o stalking, to nie przyniosło to spokoju. Stalkerzy wciąż wysyłają do prokuratury dziesiątki zawiadomień przeciwko pani Bożenie bądź powołują ją na świadka do różnych spraw. Tym razem musiała zgłosić się na przesłuchanie do prokuratury oddalonej o 60 kilometrów - w związku ze sprawą dotyczącą przekroczenia uprawnień przez policjanta.

Zarzuty

Rodzina K. złożyła do Prokuratury Rejonowej w Dębicy złożyła 144 zawiadomień o przestępstwach rzekomo popełnionych przez Bożenę Wołowicz oraz inne osoby. Wszystkie zakończyły się umorzeniem bądź odmową wszczęcia śledztwa.

W związku z tym Małgorzata K. lawinowo składa zawiadomienia o przekroczeniu uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez prokuratorów, policjantów i sędziów. Wpłynęło ich 44. Zawiadomieniami rodziny K. zajmują się także inne prokuratury na terenie Podkarpacia i Małopolski. W ciągu niespełna czterech lat to ponad 200 różnych spraw i żadna nie zakończyła się aktem oskarżenia.

Cały czas K. szukają okazji do dręczenia pani Bożeny. Pozwolili sobie nawet na samodzielne zatrzymanie kobiety na drodze.

- Dla mnie wyjazd z domu czy powrót do domu to po prostu koszmar. Ja nigdy nie wiem, co się na drodze tutaj stanie. Czy będą na mnie czyhać, czy pozwolą mi przejechać - relacjonuje pani Bożena.

Bezsilność

Lekarka Małgorzata K. to szwagierka Jana Kościuszki, krakowskiego restauratora i społecznika, twórcy krakowskiej wigilii dla potrzebujących. Choć to bliscy krewni, nigdy nie byli w zażyłych relacjach. Od śmierci swego brata Jan wspierał finansowo swoją rodzinę. Dopiero po napadzie na Andrzeja Lisa dowiedział się, jak ci ludzie funkcjonują. Przestał wspierać krewnych. Wówczas on i jego bliscy spotkali się z lawiną gróźb i internetowego hejtu.

- Przerażająca jest w tym wszystkim bezsilność, absolutny nihilizm władz, organów ścigania, sądów. Wydają się być zastraszone prokuratury przez trójkę ludzi, wobec których są duże zastrzeżenia co do ich poczytalności - ocenia restaurator.

Jan Kościuszko złożył zawiadomienie do prokuratury, która w 2017 roku postawiła całej trójce także zarzuty o stalking oraz groźby karalne. On, tak samo jak Bożena Wołowicz, jest wzywany za sprawą K. na przesłuchania w różnych postępowaniach. Akt oskarżenia nie trafił do sądów, ponieważ do tej pory nie przeprowadzono badań psychiatrycznych, które miały by ocenić poczytalność podejrzanych.

Paraliż sądu

Ostatniej zimy do policyjnych interwencji w domu Bożeny Wołowicz dochodziło codziennie. Małgorzata K. groziła kobiecie śmiercią. Wtedy policjanci po raz pierwszy zatrzymali rodzeństwo K. Postawiono im kolejne zarzuty. Wydano zakaz zbliżania się i kontaktowania się z ofiarą. Mimo wszystko nadal rodzina K. dręczy swoją sąsiadkę.

Śledczy tłumaczą, że nic więcej w tej sprawie zrobić nie mogą.

- Dalej ewentualnie może się skończyć, jeśli - bo ja nie będę przesądzał na tym etapie, kolejnym aktem oskarżenia do sądu. Takie mamy tylko możliwości, nie mamy innych możliwości. Mogliśmy tylko zastosować środek zapobiegawczy o charakterze wolnościowym - podkreśla Jacek Żak z Prokuratury Rejonowej w Dębicy.

Proces, w którym rodzina K. oskarżona jest o stalking i napaść na panią Bożenę, toczy się od 2016 roku. Odbyło się tylko kilka rozpraw. Siedmiokrotnie zmieniał się skład sędziowski. W tym roku oskarżeni złożyli kolejny wniosek o wyłączenie wszystkich sędziów orzekających w wydziale karnym.

Wnioski o wyłączenie z orzekania w sprawach, w których pojawia się rodzina K. złożyło również sześciu sędziów z wydziałów cywilnego oraz rodzinnego. To paraliżuje pracę sądu. Wiceprezes nie zgodził się na rozmowę przed kamerą. Przeciwko niemu również zostało złożone zawiadomienie do prokuratury po tym, jak dwa lata temu zgodził się na wywiad.

Łzy

- Ja mogę się zgodzić z tym, że złożenie aktu oskarżenia nie zawsze kończy przestępczą działalność - tłumaczył w 2016 roku Artur Mielecki z Sądu Rejonowych w Dębicy.

Nękana przez sąsiadów pani Bożena mówi, że nie ma wielkich oczekiwań.

- Chcę tylko spokojnie mieszkać w swoim domu, wyjść kiedy zechcę, wyjechać kiedy zechcę, żeby każdy kogo mam ochotę zaprosić - mówi ze łzami w oczach kobieta.

Autor: PTD//now / Źródło: Superwizejr TVN

Źródło zdjęcia głównego: Superiwzjer

Pozostałe wiadomości

Według policji, ponad 250 tysięcy osób zgromadziło się w sobotę w Monachium, aby protestować przeciwko skrajnie prawicowej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD) i wspólnemu głosowaniu chadeckiej koalicji CDU/CSU z AfD w parlamencie. Podobne protesty odbyły się w kilku innych niemieckich miastach.

Na proteście w Monachium spodziewali się 75 tysięcy osób, przyszło ponad trzy razy tyle

Na proteście w Monachium spodziewali się 75 tysięcy osób, przyszło ponad trzy razy tyle

Źródło:
PAP, Associated Press, Deutsche Welle, tagesschau.de

W jednej z kamienic na olsztyńskim Starym Mieście kontrterroryści zatrzymali w sobotę wieczorem agresywnego mężczyznę, który celował w policjantów przedmiotem przypominającym broń. W czasie zatrzymania padł strzał, ale nikomu nic się nie stało - poinformował oficer prasowy olsztyńskiej policji Jacek Wilczewski.

"Dynamiczne zatrzymanie", padł strzał. Akcja kontrterrorystów

"Dynamiczne zatrzymanie", padł strzał. Akcja kontrterrorystów

Źródło:
PAP

Chcemy tego, żeby Europa była bezpieczna, jeżeli ktoś popełnia przestępstwo, to musi stanąć przed wymiarem sprawiedliwości i wtedy być deportowany - powiedział w "Faktach po Faktach" Adam Szłapka, minister do spraw Unii Europejskiej. Odpowiedział w ten sposób na pytanie o mocną zapowiedź Donalda Tuska. Minister dodał, że "to jest normalna procedura".

Skąd mocne słowa Tuska? "Wszyscy chcemy czuć się bezpieczni

Skąd mocne słowa Tuska? "Wszyscy chcemy czuć się bezpieczni

Źródło:
TVN24

W sprawie dotyczącej Marcina P., instruktora jeździectwa skazanego za molestowanie i wykorzystywanie seksualne nastolatek, którą przedstawiliśmy w reportażach "Superwizjera", "zaszło parę kluczowych zmian" - tak obecną sytuację opisywała na antenie TVN24 Magdalena Gwódź, autorka reportaży. Rzecznik dyscyplinarny Polskiego Związku Jeździeckiego Piotr Rachwał poinformował, że wszczął w tej sprawie postępowanie wyjaśniające. W sprawę zaangażowała się także państwowa komisja do spraw przeciwdziałania pedofilii.

Wraca sprawa, w której "państwo nie stanęło na wysokości zadania"

Wraca sprawa, w której "państwo nie stanęło na wysokości zadania"

Źródło:
TVN24

Wylewanie dziecka razem z kąpielą dotknie najsłabszych, te osoby, które nawet chciałyby pracować, tylko nie mają takich możliwości - tak o ewentualnym ograniczeniu wypłaty 800 plus dla Ukraińców mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 siostra Małgorzata Chmielewska, prezeska Fundacji Domy Wspólnoty "Chleb Życia". Doktor Olena Babakova z Akademii Finansów i Biznesu Vistula dodała, że "tak naprawdę chodzi przecież nie o dorosłych, a o dzieci".

"Tak naprawdę chodzi przecież nie o dorosłych, a o dzieci"

"Tak naprawdę chodzi przecież nie o dorosłych, a o dzieci"

Źródło:
TVN24

Premier zapowiedział uproszczoną i szybką procedurę deportacji przestępców z Polski. Procedura ma dotyczyć obcokrajowców, którzy - jak zaznacza Donald Tusk - rażąco naruszyli prawo. Przepisy mają przygotować ministerstwa spraw wewnętrznych i sprawiedliwości. - Spodziewajcie się państwo w najbliższych dniach zdecydowanych akcji, które ograniczą przestępczość - powiedział szef rządu. Specjaliści przestrzegają: niech państwo rozlicza przestępców, ale niech nie wiąże tego wyłącznie z ich narodowością.

Donald Tusk zapowiedział, że deportacja przestępców z Polski będzie uproszczona. PiS i KO wyjątkowo zgodne

Donald Tusk zapowiedział, że deportacja przestępców z Polski będzie uproszczona. PiS i KO wyjątkowo zgodne

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla agencji Reutera ocenił, że Rosja zajęła ukraińskie zasoby surowców mineralnych o wartości setek miliardów dolarów. Zaapelował o pomoc w obronie pozostałych terenów bogatych w surowce i zapowiedział, że Kijów udostępni je sojusznikom na zasadzie wzajemnego partnerstwa.

"Amerykanie pomogli najwięcej i dlatego powinni zarobić najwięcej". Zełenski odpowiada Trumpowi

"Amerykanie pomogli najwięcej i dlatego powinni zarobić najwięcej". Zełenski odpowiada Trumpowi

Źródło:
PAP

Propozycja ograniczenia świadczenia z programu Rodzina 800 plus tylko dla pracujących rodziców pojawiła się w prezydenckiej kampanii wyborczej, budząc zadowolenie jednych i obawy drugich. Organizacje pomocowe alarmują, by decyzje podejmować z ostrożnością i empatią, bo w Polsce są też ukraińscy rodzice, którzy przez chorobę - swoją lub dziecka - nie mogą pójść do pracy.

800 plus dla Ukraińców z dodatkowymi warunkami? "Rząd nie bardzo wie, kim są niepracujące Ukrainki"

800 plus dla Ukraińców z dodatkowymi warunkami? "Rząd nie bardzo wie, kim są niepracujące Ukrainki"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Maja ma od dwóch lat kochający dom, ale dopiero rok temu przestała bać się wychodzić na zewnątrz. Wcześniej spała we własnych odchodach, wypadła jej sierść na całym ciele, a na głowie miała krwawiącą ranę. Sąd uznał jej dawnych właścicieli - małżeństwo z Opolszczyzny - za winnych znęcania się nad psem, ale postanowił dać im drugą szansę. Nie tylko ich nie ukarał, ale też nie zabronił posiadania zwierząt.

Maja była o krok od śmierci, drugi pies nie dożył pomocy. Właściciele winni, ale bez kary

Maja była o krok od śmierci, drugi pies nie dożył pomocy. Właściciele winni, ale bez kary

Źródło:
tvn24.pl

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski ocenił w sobotę, że "autorytetu Trybunału Konstytucyjnego nie da się już odbudować". Dodał, że "wobec tego tworu stanu wojennego" był sceptyczny już w 1997 roku przy projekcie konstytucji. Zaproponował rozwiązanie, według którego "Sąd Najwyższy w odpowiednim składzie" mógłby stwierdzać konstytucyjność ustaw.

Radosław Sikorski o Trybunale Konstytucyjnym: wyszło na moje

Radosław Sikorski o Trybunale Konstytucyjnym: wyszło na moje

Źródło:
PAP
Historia nieistniejącego państwa. Prawdziwa przyczyna konfliktu o Strefę Gazy

Historia nieistniejącego państwa. Prawdziwa przyczyna konfliktu o Strefę Gazy

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji na prezydenta, złożył w trybie wyborczym pozew przeciwko posłowi Polski 2050 Sławomirowi Ćwikowi. Ten oskarżył Mentzena o sprzeniewierzenie środków i unikanie płacenia podatków. To pierwszy taki przypadek w trwającej kampanii prezydenckiej. Wcześniej Mentzen pozwał Ćwika na podstawie zapisów Kodeksu cywilnego.

Mentzen idzie do sądu. Pierwsza taka sytuacja w kampanii

Mentzen idzie do sądu. Pierwsza taka sytuacja w kampanii

Źródło:
PAP

Foka wkradła się do hotelu położonego w mieście Vlissingen w południowo-zachodniej części Holandii. Zwierzę wczołgało się do jednego z pokoi i wywołało małe zamieszanie.

Foka w pokoju hotelowym. "Nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam"

Foka w pokoju hotelowym. "Nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam"

Źródło:
VRT

Pizzeria Zielona Górka z Pabianic została najlepszą pizzerią neapolitańską świata w rankingu właścicieli podobnych lokali na wszystkich kontynentach. Właściciel nie kryje zaskoczenia, bo polski lokal wybrało około 1100 specjalistów od pizzy, zrzeszonych w stowarzyszeniu AVPN.

Sukces polskiej pizzerii. Została wybrana najlepszą na świecie

Sukces polskiej pizzerii. Została wybrana najlepszą na świecie

Źródło:
PAP

Policja z australijskiego stanu Queensland donosi, że znalazła ludzkie szczątki w ciele krokodyla. Funkcjonariusze przypuszczają, że należą one do poszukiwanego od ponad tygodnia 60-letniego mężczyzny.

Ludzkie szczątki w ciele krokodyla. Mogą należeć do zaginionego 60-latka 

Ludzkie szczątki w ciele krokodyla. Mogą należeć do zaginionego 60-latka 

Źródło:
mypolice.qld.gov.au, ABC

Wioska Jinping w chińskiej prowincji Syczuan została częściowo zasypana przez masy ziemi. Osuwisko zniszczyło co najmniej 10 domów, za zaginionych uważa się 30 osób. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną katastrofy.

Ziemia przysypała część wioski. Dziesiątki zaginionych

Ziemia przysypała część wioski. Dziesiątki zaginionych

Źródło:
PAP, SCMP

Hamas uwolnił trzech kolejnych porwanych 7 października 2023 roku Izraelczyków. Uprowadzeni mają niedługo opuścić Strefę Gazy. Z izraelskich więzień wypuszczono 183 Palestyńczyków. Nastąpiło to w ramach piątej rundy wymiany zakładników na więźniów.

Wymiana więźniów i zakładników w cieniu wzajemnych oskarżeń

Wymiana więźniów i zakładników w cieniu wzajemnych oskarżeń

Źródło:
PAP

W związku z odkształceniem wiru polarnego, w Polsce w najbliższym czasie może pojawić się prawdziwa zima - z mrozem oraz opadami śniegu, także na nizinach. Synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek sprawdza, co widać w modelach meteorologicznych na drugą połowę lutego oraz początek marca.

"Wir polarny zaburzy spokój w pogodzie". W prognozach widać konkretny mróz

"Wir polarny zaburzy spokój w pogodzie". W prognozach widać konkretny mróz

Źródło:
tvnmeteo.pl

Najbliższy czas przyniesie przeważnie pogodną aurę. Bezchmurne niebo sprawi jednak, że spadki temperatury w nocy i nad ranem będą dość spore. Za dnia mróz nie powinien nam dokuczać.

Przepychanka wyżu i niżu. Pogoda na pięć dni

Przepychanka wyżu i niżu. Pogoda na pięć dni

Źródło:
tvnmeteo.pl

W 2024 roku 22 razy dochodziło do awarii technicznej w na pierwszej i drugiej linii metra, czyli średnio niemal dwa razy w miesiącu. 64 razy w ciągu roku z jakiejś stacji nie można było korzystać.

Jak często psuje się metro?

Jak często psuje się metro?

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Oszuści podszywają się pod BNP Paribas i wysyłają do klientów informacje o rzekomym zablokowaniu rachunku - ostrzega firma CyberRescue. "Wstrzymaj się i nie klikaj żadnych linków! To klasyczne oszustwo, które może skończyć się przejęciem Twojego konta" - dodają eksperci.

Klienci banku na celowniku oszustów. "Twoje oszczędności będą zagrożone"

Klienci banku na celowniku oszustów. "Twoje oszczędności będą zagrożone"

Źródło:
tvn24.pl

Kontrowersyjny wpis pojawił się w piątek na oficjalnym profilu facebookowym Łodzi. Na rolce mieszkańcy mogli zobaczyć przejazd tramwaju trasą W-Z. Do wirtualnej wycieczki zachęcał tekst: "Pewnie siedzisz na kiblu. Masz, pojeździj sobie tramwajem". Urzędnicy bronią się, argumentując, że stosują "zróżnicowany język, aby jak najlepiej docierać do mieszkańców, także tych młodych".

"Pewnie siedzisz na kiblu". Szokujący wpis na oficjalnym profilu Łodzi

"Pewnie siedzisz na kiblu". Szokujący wpis na oficjalnym profilu Łodzi

Źródło:
tvn24.pl

Spektakle, koncerty muzyki dawnej, pokazy filmowe oraz spotkania z artystami i ekspertami związanymi z tematyką spektakli. Poznaliśmy program 16. edycji Festiwalu Nowe Epifanie.

"Bezdzietni lambadziarze" i duże rodziny. Co ich łączy?

"Bezdzietni lambadziarze" i duże rodziny. Co ich łączy?

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Jak to jest z dostępem członków sejmowej komisji ds. Pegasusa do najtajniejszych informacji? Wobec dyskusji na ten temat pomiędzy politykami - sprawdziliśmy. Okazuje się, że rzeczywiście nie wszyscy mogą czytać akta z klauzulą "ściśle tajne".

"Dostępu nie mają"? Członkowie komisji do spraw Pegasusa a tajne materiały

"Dostępu nie mają"? Członkowie komisji do spraw Pegasusa a tajne materiały

Źródło:
Konkret24
Potrzeba przyzwoitości... jak chleba naszego (nie)powszedniego

Potrzeba przyzwoitości... jak chleba naszego (nie)powszedniego

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Jak wynika z najnowszego raportu Instytutu Monitorowania Mediów, "Najbardziej opiniotwórcze media w Polsce" stacja TVN24 była najbardziej opiniotwórczym tytułem mediowym w 2024 roku. W ciągu 12 miesięcy ubiegłego roku TVN24 zacytowano łącznie 44,5 tysiąca razy.

TVN24 najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce

TVN24 najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce

Źródło:
IMM

Sebastian Klauziński z tvn24.pl oraz Tomasz Patora i Joanna Pęcherska-Fiałek z "Uwaga!" TVN są w gronie nominowanych do głównej Nagrody Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego. To jedna z najważniejszych nagród przyznawanych za materiały dziennikarskie. Nominację w kategorii "Dziennikarz dla planety" zdobyła Magda Łucyan z TVN/TVN24.

Dziennikarze TVN i tvn24.pl nominowani do Nagrody Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego

Dziennikarze TVN i tvn24.pl nominowani do Nagrody Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego

Źródło:
Eurozet

Produkcje TVN24 otrzymały siedem nagród podczas 19. edycji FilmAT Festival. Reportaże TVN24 otrzymały nagrody w kategoriach "Etnografia i sprawy społeczne", "Ekologia i środowisko" czy "Filmy korporacyjne i instytucjonalne". Docenione zostały między innymi film Ewy Ewart "Bez retuszu" i reportaż "Wody czerwone. Kto zapłaci za odpady z fabryki trotylu?".

Reportaże i produkcje twórców TVN24 docenione na FilmAT Festival

Reportaże i produkcje twórców TVN24 docenione na FilmAT Festival

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o filmie "Maria Callas", ogłoszonej trasie koncertowej Beyoncé i lawinie krytyki, która spadła na główną aktorkę musicalu "Emilia Pérez" Karlę Sofię Gascon. Miała ona przed laty publikować w internecie pełne nienawiści wpisy.

"Maria Callas" w kinach, Beyoncé rusza w trasę, lawina krytyki po hejterskich wpisach aktorki

"Maria Callas" w kinach, Beyoncé rusza w trasę, lawina krytyki po hejterskich wpisach aktorki

Źródło:
tvn24.pl