- Chyba każdy z naszych krajów przeszedł niełatwą drogę od totalitaryzmu do demokracji. (...) Sukces naszych przemian nie byłby możliwy bez zaangażowania się Unii Europejskiej - mówił prezydent Bronisław Komorowski podczas rozpoczęcia szczytu państw Europy Środkowo-Wchodniej. Do Zamku Królewskiego na jego zaproszenie przybyli prezydenci 20 krajów. Wieczorem dołączy do nich prezydent USA Barack Obama.
Prezydent Polski podczas swojego przemówienia oświadczył, że droga do demokracji jest "naszym wspólnym celem, osiągnięciem i wyzwaniem". - Warto przypomnieć, że nieopodal tego miejsca, gdzie dzisiaj się znajdujemy w roku 1955 powstał Układ Warszawski, istotny czynnik podziału Europy, który wszyscy odczuwaliśmy bardzo boleśnie - mówił Komorowski.
"Każdy z naszych krajów przeszedł niełatwą drogę"
Komorowski podkreślił, że podczas środkowoeuropejskiego szczytu w Warszawie "prezydenci niepodległych, demokratycznych krajów Europy Środkowej spotykają się, aby rozmawiać nie tylko o drodze naszego regionu ku wolności, ale i o doświadczeniu przydatnym w dalszym poszerzaniu sfery wolności i demokracji w Europie i na świecie".
- Chyba każdy z naszych krajów przeszedł niełatwą drogę od totalitaryzmu do demokracji, gdyż ta, nasza część Europy, w sposób szczególny była narażona na wojny, konflikty, dyktatury i inne formy ograniczenia ludzkiej i narodowej wolności - kontynuował.
"Dążenie do pełnej demokracji wyzwaniem"
Zaznaczył też, że "sukces naszych przemian nie byłby możliwy bez zaangażowania się Unii Europejskiej". - Podstawowe znaczenie miał proces rozszerzenia Unii, ale także ważny był etap stowarzyszenia i szereg innych instrumentów pomocowych - dodał.
Prezydent mówił, że Europa Środkowa docenia "polityczną odwagę i finansowy wkład" zachodnioeuropejskich partnerów w dzieło jednoczenia Europy. Podkreślił, że państwa regionu Europy Środkowej doceniają "polityczną odwagę i finansowy wkład" zachodnioeuropejskich partnerów w dzieło jednoczenia Europy.
Zwrócił również uwagę, że szczególnie dramatyczną drogę ku demokracji przeszły narody Bałkanów. - Dążenie do pełnej demokracji i integracji z Europą stanowi najlepsze wyzwanie odpowiadające na problem poczucia bezpieczeństwa w naszym rejonie Europy - powiedział.
Transparenty przed Zamkiem
Na dziedzińcu Zamku Królewskiego rozwinięty został czerwony dywan, po którym przechodzą goszczący w Warszawie przywódcy państw Europy Środkowej. Rozwieszono też flagi.
Funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu dokładnie sprawdzali wszystkie osoby wchodzące na teren, gdzie odbędzie się szczyt. Okolice Zamku Królewskiego są ogrodzone i niedostępne dla warszawiaków.
Na Placu Zamkowym stoi kilkuosobowa grupa z transparentami, m.in. "Stop dyskryminacji Polaków na Litwie".
Obama przyjedzie na obiad
W spotkaniu biorą udział prezydenci m.in. Niemiec, Włoch, Czech, Ukrainy oraz Litwy. Wśród uczestników szczytu zabraknie prezydentów Serbii i Rumunii, którzy zrezygnowali z przyjazdu ze względu na zaproszenie dla prezydent Kosowa Atifete Jahjagi.
Spotkanie będzie podzielone na dwie sesje, obie pod tytułem: "Drogi do demokracji. Wspólne doświadczenia w transformacji demokratycznej".
Na godz. 16.15 zaplanowano konferencję prasową Bronisława Komorowskiego. Według Kancelarii Prezydenta, spotkanie przywódców 20 państw będzie też okazją do zasygnalizowania priorytetów polskiej prezydencji; a jednym z nich jest Partnerstwo Wschodnie.
Punktem kulminacyjnym szczytu będzie spotkanie z prezydentem USA Barackiem Obamą podczas wieczornego roboczego obiadu w Pałacu Prezydenckim. Wezmą w nim też udział prezydenci uczestniczący w szczycie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24