Prokuratura: śmiertelnie skatował znajomego, wcześniej siłą zabrał mu 300 złotych. Jest akt oskarżenia

Zakład karny
Powiat suski (Małopolska)
Źródło: google maps

Prokuratura Rejonowa w Suchej Beskidzkiej (Małopolska) skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Andrzejowi P. 32-latek miał skatować znajomego, z którym pił alkohol. Według śledczych to nie pierwszy raz, gdy mężczyzna zaatakował tę samą osobę, wcześniej miał siłą zabrać znajomemu 300 złotych. P. grozi dożywocie.

Prokuratura oskarżyła Andrzeja P. o dokonanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ze skutkiem śmiertelnym oraz rozboju. Zmarły mężczyzna - znajomy oskarżonego - przez tydzień walczył o życie w szpitalu.

Prokuratura: scysja, a później wielokrotne uderzenia pięścią w głowę i kopanie po całym ciele

Jak poinformowała Prokuratura Okręgowa w Krakowie, do śmiertelnego w skutkach pobicia doszło 11 listopada 2021 roku w Stryszawie. Leżącego przy drodze osiedlowej, zakrwawionego i nieprzytomnego mężczyznę znalazł jeden z przejeżdżających tamtędy kierowców.

- Świadek, jadąc w kierunku domu, zatrzymał się obok posesji brata pokrzywdzonego, którego poinformował, że jego brat leży poobijany na zakręcie koło rzeki - poinformował prokurator Janusz Hnatko, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie. I dodał: - Z zeznań świadków wynikało, że pokrzywdzony tego dnia spożywał w rejonie rzeki alkohol oraz doszło między nim a oskarżonym do scysji, która przerodziła się w agresję fizyczną. Oskarżony wielokrotnie uderzył pokrzywdzonego pięścią w głowę i kopał go po całym ciele.

Czytaj też: Pobili się na imprezie, jeden nie przeżył. Trzy osoby z zarzutami

Brat pobitego mężczyzny dotarł do niego, gdy ten był już przytomny - i to na tyle, że wskazał Andrzeja P. jako napastnika. Po chwili stan poszkodowanego zaczął się pogarszać, w związku z czym świadek - jeszcze przed przyjazdem policji - wezwał na miejsce pogotowie ratunkowe.

Po tygodniu spędzonym w szpitalu mężczyzna zmarł.

Prokuratura: wcześniej było pobicie dla 300 złotych

Jak przekazali śledczy, nie był to pierwszy atak P. wobec znajomego. Kilka miesięcy wcześniej, w styczniu 2021 roku, mężczyzna - według prokuratury - ukradł mu pieniądze.

- Pokrzywdzony zamierzał zamówić okna i - wraz z Andrzejem P. - udał się do własnego domu po pieniądze na zaliczkę na zakup - poinformował prokurator. Mężczyzna zabrał z sobą około 700 złotych.

Po wyjściu z domu P. zaproponował przejście skrótem przez polną drogę. W ustronnym miejscu miał popchnąć właściciela gotówki, chwycić go pod szyją, zagrozić pięścią i zażądać pieniędzy. Od swojego znajomego zabrał 300 złotych, w portfelu pozostawiając 400.

Grozi mu dożywocie

Śledczy skierowali do sądu akt oskarżenia przeciwko Andrzejowi P. Jak poinformował prokurator Hnatko, 32-latek nie przyznał się do winy. Decyzją sądu mężczyzna został tymczasowo aresztowany.

Wiadomo, że P. ma za sobą kryminalną przeszłość i odbywał już kary pozbawienia wolności. Teraz grozi mu dożywocie.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: